Strony

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Żony i córki / Wives and Daughters


Molly Gibson mieszka z ojcem lekarzem w małym prowincjonalnym miasteczku Hollingford. Kiedy umiera jej matka, ojciec postanawia ponownie się ożenić, myśląc że w ten sposób i jemu, i Molly będzie żyło się lepiej. Jednak dziewczynka nie potrafi zaakceptować tej nowej sytuacji. Zaprzyjaźnia się z mieszkającą opodal rodziną Hamley’ów, a panią Hamley zaczyna traktować jak matkę. Kiedy dorasta, zaczyna również darzyć uczuciem jej najmłodszego syna Rogera.

Książka w oryginale chyba mnie przerasta(a przy tym nie mogę jej znaleźć na allegro) a serial oglądam kolejny raz i jestem zachwycona. Historia, młodziutkiej, naiwne i niesamowicie…no właśnie pokornej? Łagodnej Molly pół-sieroty, której ojciec postanawia ożenić się z najzwyklejszą harpią na widok gierek, której nóż mi się w kieszeni otwiera i pałam żądzą mordu. Gdybym ja miała taką macochę krew by się polała. A i macocha owa ma ”uroczą” córeczkę z pierwszego małżeństwa. Dziewucha puszczona w dzieciństwie samopas nie ma żadnej granicy tego co dobre i co złe, żadnej samokontroli wierności czemukolwiek. Ale pannica jest śliczna jak obrazek. No a do takich egzemplarzy mężczyźni jako istoty ekhm dziwne lgną jak muchy do miodu. Do tego miodu leci też jak ćma do ognia(skoro jesteśmy przy porównaniach owadzich) Roger syn zaprzyjaźnionej z Molly rodziny. Na oko widać, ze biedna mała Molly durzy się w chłopaczynie chociaż ten babra się w robalach i miast pięknych bukietów daje Molly gniazda os.
Serial(4-odcinkowy) pełen jest i zabawnych i bardzo wzruszających epizodów przy których aż serce ściska. Wspaniałe kreacje aktorskie Molly, Roger czy nowa pani Gobbson. Piękne kostiumy i urocze fryzury sprawiają, ze co rusz mam ochotę wracać do tego serialu. A zwłaszcza dla pełnego uroku zakończenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.