Strony

piątek, 6 listopada 2009

"Serce ziemi" - Corazón de la tierra


Film, oparty na faktach, opowiada o relacjach pomiędzy hiszpańskimi pracownikami a ich brytyjskimi pracodawcami w Andaluzji w roku 1888. Zwycięzca Międzynarodowego Festiwalu Filmów Latynoskich w Los Angeles.



Wybrałam się do koleżanki na wieczór filmowy…. Koleżanka wnioskowała o jakieś miłe, fajne romansidło…. Serce ziemi leżało długo i wołało o uwagę, no i z opisu wynikało, że romans a jakże będzie w hiszpańskim stylu a więc cud miód i orzeszki… Historia opowiada głównie o początkach ruchu robotniczego w Hiszpanii, trudne to początki, krwawe i brutalne… w środku tego toczy się przyjaźń dwóch dziewczynek hiszpanki, której rodzina, przyjaciele, pobratymcy są ciemiężeni przezz podłych Imperialistów(w tej roli niezawodni Brytyjczycy) oraz angielskiej dziewuszki której stryj(król Theoden w tej roli) jest właścicielem całej tej machiny wyzysku. Mimo tego, że pochodzą z dwóch różnych światów łączy ich przyjaźń, którą cementuje krwawe stłumienie buntu robotników… wtedy burżuazyjna angieleczka dojrzewa do bycia rewolucjonistką… mijają lata dziewczynki staja się kobietami a do miasteczka przybywa nowy zarządca…. Z pomocnikiem! Zarządca nie jest młoda wu ani piękny za to pomocnik…. Ma coś w sobie. No i się zaczyna…
Mimo wszystko historia miłosna jest tu li i jedynie dodatkiem głównym wątkiem jest jednak ten ruch robotniczy i nie raz i nie dwa jesteśmy świadkami brutalnych scen(kiedy z koleżanką odwracałyśmy Glowy i patrzyłyśmy przez palce). Mimo wszystko film mi się podobał, chociaż jak rzekłam nastawiałam się bardziej na kostiumowe romansidło… Wywołał u nas ogromne emocje.... każda optowała za innym rozwinięciem się akcji więć co rusz któraś krzyczała, to na tego, to na tamtego, to na tą to na tamtą.... bardzo emocjonujące ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.