Strony

wtorek, 15 czerwca 2010

"Moje Indie" - Jarosław Kret


Mało kto wie, że popularny "pan od pogody", znany dziennikarz i podróżnik, jest z wykształcenia orientalistą. W ukochanych Indiach spędził kilka lat. Przemierzył kraj, mieszkał w prawdziwej indyjskiej rodzinie, długo pozostawał w romantycznym związku z indyjską aktorką... Kret pasjonująco i z entuzjazmem opisuje tamtejszą codzienność, oryginalne święta, w których uczestniczył, przybliża dawne legendy, snuje anegdoty. Książkę ilustrują fotografie, zrobione przez samego autora.

[Świat Książki, 2009]

Opłaca się mieć Mamę z szerokimi horyzontami. Mama moja otóż jest zauroczona Panem Kretem(zwanym przeze mnie dla draki Borsukiem). Toteż gdy dowiedziałam się, ze pupil Mamimny wydał książkę wiedziałam jedno „Urodzinowy prezent z głowy”. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Książka została zakupiona, wręczona wśród zachwytów i czytała się, a Mama od czasu do czasu wyrażała swoją radość. Toteż gdy mnie rozłożyła choroba zabrałam się tedy do tej książki. Ja wielbicielka(ostatnio w spoczynku) Bollywoodu i kultury Indyjskiej. I wpadłam po uszy. Dreszcze mnie telepały oczy się zamykały a ja nie mogłam tej książki zamknąć. Pan Jarosław ma bardzo przyjemny sposób opowiadania. Nie gada z wyżlością. Chociaż mniemam, ze ta książka raczej dla laików pisana była więc mógł bez problemu przybrać moralizatorski ton, pełen wyższości. A książkę czyta się po prostu fenomenalnie. Wciągająca opowieść, co tam opowieść, podróż po Indiach wpadanie w skwar, w kulturę, odwiedzanie zabytków, pociągów i… toalet. Kosztowanie potraw.
Gorąco polecam

3 komentarze:

  1. Czeka już u mnie na półce na swoją kolejkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię Kreta, bo ma strasznie przyjazną twarz - mimo, iż nie kręcą mnie tego typu książki, to może kiedyś zajrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam bo naprawdę dobrze się czytało.
    On faktycznie jest szalenie sympatyczny... :))

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.