Strony

poniedziałek, 5 lipca 2010

House M.D - Sezon szósty zakończony


Świat medycznych sekretów doktora House'a, najbardziej fascynującego bohatera seriali o lekarzach. Gregory House genialny lekarz, nie ma sobie równych w diagnozowaniu objawów, nie wyjaśnionych wcześniej przez innych lekarzy. W wyniku błędnego zdiagnozowania zawału mięśnia czworogłowego uda, House chodzi o lasce. Z tego też powodu cierpi na przewlekły ból. By go złagodzić zażywa Vicodin, środek przeciwbólowy na bazie opium, od którego jest uzależniony choć się do tego nie przyznaje. Wspólnie ze swoim zespołem stawia czoła każdemu wyzwaniu i jest w stanie rozwiązać każdą zagadkę medyczną, przed którą skapitulowali jego koledzy po fachu.


Jakoś tak w tym roku nie po drodze było Mo z serialem House M.D. Teraz właśnie nadrobiłam końcówkę i… mam bardzo mieszane uczucia. Po pierwsze uważam, że szósty sezon był najzupełniej zbędny. To nie jest gatunek serialu, który można nadmiernie rozciągać, opierał się bowiem na nowatorstwie, oryginalności, oraz co tu dużo kryć osobie Grega, oraz jego specyficznym układzie z Cuddy. Dwa pierwsze sezony oglądałam z ogromną przyjemnością, później było już tylko gorzej. Szósty sezon to już moim zdaniem flaki z olejem i pewnie dlatego nie oglądałam bo się nudziłam. Ostatni odcinek, ostatnie momenty, były … takie… no dziwne, bo niby tyle się na nie czekało, ale i tak gdzieś jest przekonanie, że to zepsują

3 komentarze:

  1. ja nie dotrwałam do końca sezonu, przerwałam jakoś po 7 odcinku. kiepsko i rzeczywiście naciągane to wszystko już było...

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem z tej serii można było obejrzeć góra cztery odcinki, które miały jakieś znaczenie. Pierwszy, drugi, ten w którym Cameron chce się rozwieść z Chase'm i ostatni. Wystarczyłoby w zupełności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie jeszcze nie oglądałam 6. sezonu, ale z tego co piszesz nie ma co żałować i na siłę oglądać. Poprzednie bardzo mi się podobały, szczególnie te pierwsze.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.