Strony

piątek, 31 grudnia 2010

Złodziejka - Fingersmith (2005)


Wiktoriańska Anglia, 1862 rok. Susan Trinder i Maud Lilly mają po osiemnaście lat, obie są sierotami, obie straciły matki w dramatycznych okolicznościach. Sue Trinder, córka złodziejki i morderczyni, mieszka w Londynie przy Lant Street, w domu oszusta i pasera, gdzie codziennie załatwia się brudne interesy. Panna Maud Lilly - wykształcona młoda dama - wychowuje się w Briar, posiadłości wuja, miłośnika i kolekcjonera nader specyficznego gatunku książek. Pewnego dnia losy obu dziewcząt się łączą.

Do robótki hafciarskiej dobry jest film z lektorem.
Jako, że w związku z pisaniem pracy przerzuciłam się ostatnio na laptopa, którego formatowałam i nie mam na nim nic do oglądania a w pokoju syf(również w związki z pisaniem pracy), złapałam pierwszy lepszy film w zasięgu rąk.
Była nim „Złodziejka” na podstawie prozy Sary Waters.
Próbowałam czytać jej „Muskając aksamit”, nie dałam rady…
Film jednak oglądnęłam i bardzo mi się podobał. Także za to co cenię w większości brytyjskich produkcji, będących ekranizacjami. Roi się w nich od znanych twarzy, aktorów, którzy uprawiają sztukę, a nie sprawiają, że latają nam mroczki przed oczami :P

Film fabułę ma skomplikowaną, ale wyłożoną w taki sposób, że idzie się połapać, aczkolwiek co krok to niespodzianka i zaskoczenie.
Film to historia dwóch młodych dziewcząt, jedna to wykształcona dama żyjąca w domu chłodnego wuja. Druga to pospolita złodziejka, ale żyjąca w melinie w miłej raczej atmosferze.
Przed obiema pojawia się szansa na poprawę swego losu, za sprawą – o ironio – mężczyzny!

Film przesiąknięty jest atmosferą czasów wiktoriańskich. Nie czytałam książki, więc nie wiem jak tam jest ze zgodnością obu tworów.
Film jest naprawdę dobrze zrobiony ze świetnymi aktorami(wielbiciele brytyjskich kostiumowców, co rusz spotkają znajomą twarz).

Polecam nie tylko do robótek ręcznych.
Warto oglądnąc, dla historii i pokazu aktorstwa. Oraz dla naprawdę ciekawej akcji…

1 komentarz:

  1. czytałam książkę, ale filmu nigdzie nie mogę znaleźć...

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.