Strony

środa, 16 marca 2011

"Jak zostać królem" - Mark Logue, Peter Conradi


Prawdziwa opowieść z życia brytyjskiej rodziny królewskiej. Jest rok 1936. Edward VIII abdykuje, by związać się z ukochaną Amerykanką, panią Simpson. Królem – Jerzym VI – zostaje niespodziewanie jego brat. Nowy monarcha ma jednak wielki problem: jąka się. Do wystąpień publicznych przygotowuje go australijski terapeuta mowy Lionel Logue. Zawiązują niezwykłą przyjaźń… Książka, oparta na pamiętnikach Logue’a, odsłania kulisy życia osobistego i rodzinnego Jerzego VI, ojca obecnej królowej Elżbiety II. Frapujące!

O filmie „Jak zostać królem” było głośno, zbierał bardzo dobre recenzję. Przyznam się, że byłam pełna obaw gdy usłyszałam, że wychodzi książka o tym samym tytule. Bałam się, że będzie to film przeniesiony na karty książki, coś przeciętnego i książka nie wniesie nic nowego. Nie byłabym sobą gdybym się jednak nie napaliła na książkę… raz udało mi się zwalczyć pokusę, później chodziłam z kąta w kąt aż się złamałam.
Spodziewałam się kiepskiego czytadła.
A tu… totalne zaskoczenie. Książka zawiedzie tych, którzy szukać będą filmowych scen, autor książki, wnuk owego Lionela pisze książkę o dziadku, którego praktycznie nie znał, korzysta z obszernego domowego archiwum, jest to opowieść o dziadku, rodzinie księciu Yorku, a później Królu Wielkiej Brytanii i o czasach a jakich żyli. Bo wydarzenia historyczne miały ogromny wpływ na życie króla i nauczyciela. Książka to kronika lat w trakcie których miała miejsce owa słynna i owocna współpraca, poznajemy wydarzenia historyczne z perspektywy dworu, kulisy życia rodziny królewskiej. Poznajemy szczególną więź jaka łączyła władcę potężnego imperium z emigrantem. Może dalekim nietaktem byłoby nazywanie togo przyjaźnią, bo czy król wtedy mógł mieć przyjaciół z gminu? W każdym razem wzajemne dowody przywiązania są poruszające.
Z wielką przyjemnością czytałam „Jak zostać królem”, co jeszcze lepsze wcale się nie zawiodłam, dostałam swoiste uzupełnienie filmu, który miał swoje do pokazania i nic ponadto, książka uzupełnia białe plamy dopowiada wiele rzeczy.

Wszystkim, którym film się podobał oraz tym którzy lubią takie historyczno -obyczajowe pozycje polecam!

5 komentarzy:

  1. Oooo! Jak to miło, że książka jest jednak warta przeczytania:) Też obawiałam się, że będzie to po protu film przeniesiony na kartki powieści i bardzo dobrze, że się tak nie stało... Przeczytam na 100%:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam ani nie czytałam ale nadrobię koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to może pozycja obowiązkowa, ale czytało się szybko i przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno skończyłam czytać i również polecam! Film to nic. pan Pikuś w porównaniu z książką. Szukam podobnych tytułów, może mogłabyś coś polecić?
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale podobnych w jakim sensie? Książki nawiązującej do filmu? książki o sławnych ludziach? o monarchach? czy też o ludziach żyjących w pobliżu monarchów/sławnych ludzi?

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.