Strony

wtorek, 15 marca 2011

"Prawa człowieka i ich granice" -Wiktor Osiatyński


Niezwykła - kompletna i wyczerpująca, a zarazem pełna obrazowych przykładów - książka światowej sławy prawnika profesora Wiktora Osiatyńskiego pozwala na nowo odnaleźć sens sformułowania „prawa człowieka”. Autor żywo opisuje historię powstawania tej idei. Ciekawie konfrontuje zachodnią tradycję prawną z globalizującym się światem i jego wielokulturowością. Prawa człowieka i ich granice są też ważnym głosem w debacie o tym, czy można wymagać ich przestrzegania od krajów takich jak na przykład Chiny czy Białoruś.


Książka Wiktora Osiatyńskiego jak wszystkie prace traktujące o sprawach ważnych, nie jest pozycją łatwą. Nie da się jej czytać w autobusie, czy przy kawie z rana, jednym okiem w książce, drugim zerkając na telewizję śniadaniową. Jest to książka wymagająca od czytelnika pełnej uwagi. Prawa człowieka to temat często poruszany, już dzieci coraz częściej zasłaniają się prawami człowieka, jednak ilu z nas ludzi bez powiedzmy prawniczego wykształcenia potrafi powiedzieć coś więcej i ogólnie, bez wchodzenia na temat, który naszym zdaniem godzi w nasze, jakieś konkretne prawo? Ta książka jest okazją, żeby poszerzyć wiedzę o elementarnym temacie, będącym fundamentem systemu prawnego w którym żyjemy. Zaczynając zajęcia z jakiejkolwiek dziedziny prawa, zawsze rozpoczynaliśmy od praw człowieka, na których oparta jest Konstytucja, a więc fundament polskiego prawa. Czułam głód wiedzy mimo wszystko, bo nie sposób poznać praw człowieka, tak obfitego zagadnienia na jednych czy dwóch zajęciach, potrzeba na to czasu. Osiatyński dał mi okazję, poświęcając swoje wieczory mogłam przysiąść i się wgłębić w temat. Okazało się, że to co wiem jest wierzchołkiem góry lodowej.
Mam smutne przeczucie, że ta książka nie trafi na listę bestsellerów, bo moje pokolenie nie wie co to regularnie łamane prawa człowieka, te podstawowe, zaś pokolenia starsze niekoniecznie chcą wracać do przykrych wspomnień. Ja jednak namawiam, nie trzeba przecież czytać na jednym wdechu, może warto poświęcić chwilę na chociażby rozdział dziennie., żeby zapoznać się z naszym dziedzictwem. Autor bowiem, mimo że napisał pracę stricte naukową, uczynił to w sposób przystępny. Zaczął od historii, genezy praw człowieka, ewolucji tychże. Następnie przeszedł do problematyki praw człowieka w poszczególnych kontekstach, dziedzinach życia człowieka w społeczeństwie.
Po co czytać? Po to by być świadomym, jak pisze autor w liście, zamiast zakończenia.

Serdecznie polecam, dla mnie to była bardzo ważna nauka!


za ksiażkę dziekuję wydawnictu Znak

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.