Zadzwoniono do mnie dziś do pracy z wiadomością że mam przesyłkę, z tej i z tej miejscowości.
Nie powiem - zdziwiłam się. Nic mi to nie mówiło. Po 6 godzinach intensywnej pracy o majowce zapomniałam. Moja majówka jest bowiem gotowa. czeka aż pojadę do Lublina i wyślę. Ale może jeszcze jutro mi się uda....
Ale nie o tym.
Przybyłam do domu zmęczona i zła jak osa. A tu cudo od Sabinki.
Ludzie ja z mikołajków się tak nie cieszyłam. Widzieliście takie cuda?
Ja nie!!
Ach!! po prostu oczy mi z orbit wyszły, i serce zabiło radośnie.
Sabinko ja nie mam jak nawet Ci podziękować!!
Nie, no jakie cuda. Książek Christie, których jeszcze nie mam i nie czytałam zawsze chyba bedę zazdrościć. :D
OdpowiedzUsuńMiłego czytania, a z takimi perełkami na pewno będzie. :D
też ich nie mam :D
UsuńO proszę - idealne, prawda? :)
OdpowiedzUsuńwidać, że Sabinka zrobiła gruntowny risercz:).
UsuńRisercz był dogłębny i niezwykle skuteczny :D
UsuńNie dziękuj :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że trafiłam w te, które nie masz :)
Życzę zatem miłej lektury :)
A etui niech Ci służy :):):)
Już służy i służy bardzo, bardzo dobrze :)
UsuńCuda!!Zazdroszczę bo ja na swoją paczuszkę nadal czekam...
OdpowiedzUsuńja swoją też muszę wysłać....
UsuńŚwietna paczuszka :)
OdpowiedzUsuńSuper, miłego czytania! :)
OdpowiedzUsuńChristie nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńNooo proszę! Cudna paczka! :)
OdpowiedzUsuń