Strony

czwartek, 19 kwietnia 2012

Pani Walewska


Składniki na kruche ciasto:
500 g mąki pszennej (3 szklanki minus 1 łyżka)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
pół szklanki cukru pudru
200 g masła lub margaryny
6 żółtek


Wszystkie składniki wyrobić. Powstałe ciasto zagnieść w kulę i podzielić na pół.

Składniki na bezę:
6 białek
1,5 szklanki drobnego cukru lub cukru pudru
1 łyżka mąki ziemniaczanej


Białka ubić na sztywną pianę. Następnie dodawać stopniowo (to bardzo ważne) i małymi partiami cukier. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną, delikatnie wymieszać.

Ponadto:
1 słoiczek dżemu z czarnej porzeczki (450 g)
120 g płatków migdałowych

Formę o wymiarach 25 x 33 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Jedną część ciasta wyłożyć na spód, rozwałkować i wyrównać. Na nim posmarować połowę dżemu z czarnej porzeczki. Następnie wyłożyć połowę masy bezowej. Na masę bezową wysypać połowę płatków migdałowych. Piec w temperaturze 175ºC przez około 40 minut. Identycznie postąpić z drugą częścią ciasta. Można obydwa placki piec razem w piekarniku (w termoobiegu) lub jeden po drugim (jeśli nie mamy dwóch takich samych form); wtedy najlepiej drugą drugą bezę przygotować bezpośrednio przed pieczeniem. Placki ostudzić.

Masa kremowa:
2 szklanki mleka (500 ml)
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
3 łyżki cukru
16 g cukru migdałowego*
200 g masła
kilka kropel aromatu migdałowego**


Jedną szklankę mleka zagotować z cukrami. Drugą zmiksować z żółtkami i mąką (jak na budyń), dodać do gotującego się mleka, zagotować. Ostudzić, przykrywając folią spożywczą.

Miękkie masło utrzeć na puch (można mikserem), stopniowo dodawać ostudzony budyń, cały czas ucierając (miksując). Dodać aromat migdałowy i zmiksować.

Gotowe, ostudzone placki przełożyć masą kremową. Schłodzić przez minimum 3 godziny w lodówce.

Smacznego :)

* można kupić w sklepach, w takich opakowaniach jak cukier wanilinowy (lub zastąpić cukrem wanilinowym lub pominąć i dodać tylko aromat migdałowy)

** można dodać również z 2 łyżki Amaretto, jeśli akurat macie w domu


robiłam przepis z powyższego przepisu przekopiowanego z mojewypieki.blox



Prywatnie zjadłam dwa kawałki ciasta. Resztę pozarła moja rodzina i zawiozłam do pracy gdzie owszem spotkało się z dużym entuzjazmem.

Osobiście mnie nie zachwyciło i powiedziałabym, po raz pierwszy w życiu chyba- że jest za słodkie. I wymaga sporo roboty i brudzenia naczyń, zbyt wielkiej ilosci w stosunku do pracy.

prędko kolejny raz nie zrobię...

15 komentarzy:

  1. Kaśka uduszę Cię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Za kuszenie smakowitościami :P

      Usuń
    2. a dziś miałam zrobić brownies z masłem orzechowym to się chyba wstrzymam...

      Usuń
  3. Miałam wrażenie, że jestem najedzona po parówkach w cieście francuskim, ale jak tak parzę na to ciasto, to chyba mam ochotę na coś słodkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, a ja mam do zrzucenia 3 kg :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie smakowitości! Aż ślinka cieknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale patrzenie nie tuczy.... chociaż w moim przypadku jest to możliwe

      Usuń
  6. Mniaaam. Ja tez chcę. :) Za tydzień idę na imprezę do znajomych. Prosili bym upiekła im coś, czego jeszcze nie jedli w moim wykonaniu. :) No to już wiem, co. ;) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Boziu, powinni Cię publicznie zlinczować za ten post! Zaraz zacznę lizać monitor! ;)
    Ciasto wygląda apetycznie ale faktycznie trochę pracochłonne. Chyba samej nie zechce mi się nie zechce pichcić ale zjeść to bym zjadła! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. namawianie do linczu i to publicznego karalne jest :P


      Nie wiem czy jeszcze upiekę to ciasto... chociaż dobre było :)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.