Strony

środa, 20 czerwca 2012

"Dworek pod Lipami" - Anna J. Szepielak

Gabriela jest autorką bestsellerów, jednak ma dość pisania łzawych czytadeł. Marzy o czymś ambitniejszym. Niestety jej wydawca ma inne zdanie na ten temat. Na dodatek kobieta niezbyt dobrze czuje się w domu niedawno poślubionego męża, w którym wszystko ma swoje stałe miejsce i tylko dla niej nie przewidziano go zbyt wiele. Tymczasem mąż nawet nie dostrzega problemu. Kiedy więc nadarza się okazja wyjazdu na wieś, Gabriela nie zastanawia się długo. Opiekując się zwierzętami i domem przyjaciółki, ma wiele czasu na myślenie. I… pisanie wymarzonej powieści historycznej. Na oczach czytelnika powstaje historia, dzięki której Gabriela zrozumie, czego tak naprawdę pragnie i co powinna zrobić, by wszystko ułożyło się po jej myśli.

 Okres czytania polskich autorów trwa.
W jakiejś topce wymieniłam Annę Szepielak jako autorkę na której książkę czekam… wiedziałam już że premiera „Dworku pod lipami” będzie dopiero w połowie czerwca. Wtedy to zdawało się strasznie długim okresem czekania. Jednak nadszedł ten dzień i „Dworek pod Lipami” był w mojej torebce, świeży, pachnący drukarnią i gotowy do czytania.

Już w swoim debiucie „Zamówienie z Francji” autorka pokazała, że umie opowiadać klimatyczne historię, tworzyć światy które wciągają. Nie zawiedziecie się i tym razem. Niespieszna historia – idealna na upalne popołudnia, po pracy w cieniu drzew, niekoniecznie lip.

Gabriela jest pisarką, poznajemy ją gdy dopiero co ukończyła trzeci tom serii o Juli – lekarzu weterynarii i z tej okazji przeżywa swoisty kryzys, wydawnictwo chciałoby aby zakończenie wyglądało inaczej. Nie tylko na gruncie zawodowym zaczynają się perturbację… Gabriela od niespełna roku jest żoną Marka – wdowca, pracoholika. Czuje się niepotrzebna, dom przypomina muzeum, w którym wspomnień strzegą gosposia Lidia i była teściowa Marka. Gabriela nie uważa się za panią tego domu, wydaje jej się że jest raczej gościem. Na dodatek podsłuchuje pewną rozmowę, to plus brak należytej komunikacji z mężem, skrywana tajemnica sprawiają że korzysta, z okazji – jej przyjaciółka wyjeżdża na tydzień, więc Gabriela zajmie się jej domem, odpocznie od męża i popracuje nad nową książką – bo właśnie pojawiło się natchnienie.
Nie wie tylko ile konsekwencji przyniesie ta niespodziewana ucieczka z domu i czy coś raz puszczone w ruch będzie w stanie się zatrzymać, czy da radę wypić piwo którego warzenie właśnie zaczęła.

Książka jest dopracowana w każdym szczególe, już okładka przyciąga wzrok i zachwyca. Treść zaś… autorka zastosowała ciekawy zabieg, albowiem jej bohaterka jest pisarką i pisze książkę, wiec mamy taką szkatułkę z wieloma powiązaniami.
O ile przez pierwsze strony, nim się wciągnęłam czytało mi się, nie tyle ciężko, co bez rewelacji, tak gdy wciągnęłam się nawet nie wiem kiedy nie mogłam się oderwać, czytałam gdy tylko nadarzyła się okazja, byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy Gabrieli, Celiny i ich najbliższych.

Polecam!! Książka napisana pięknym językiem, wciągająca i naprawdę ciekawa!

31 komentarzy:

  1. Na pewno zwrócę na nią uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czuję się zachęcona do lektury :)
    bardzo klimatyczna okładka
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okładka mnie zaczarowała już parę miesięcy temu, a okazalo się że to pikuś w porównaniu z treścią...

      Usuń
    2. To Cie rozczarowała czy świetna polska proza, bo nie rozumiem??

      Usuń
    3. Okazało się, że okładka piękna, jest dobrą zapowiedzią książki, ale że książka jest tak dobra, że ta okładka to tylko miły dodatek

      Usuń
  3. Też się bardzo ucieszyłam, że wyszła nowa książka Anny Szepielak, bo też mi się "Zamówienie z Francji" spodobało. Szczególnie to, że wątek romansowy nie był tam najważniejszy. Bardzo się cieszę tym bardziej, że "Dworek" już sobie zamówiłam, hahaha. Razem z "Nadzieją". Pod koniec miesiąca przywiezie mi książki z Polski mama mojej znajomej. Dlatego cieszę się z tej recenzji, mam nadzieję,że mnie się też spodoba.
    A teraz może napiszę ci co jeszcze sobie kupiłam, ty to przeczytasz i powiesz, czy warto? Bo widzę, że klimaty podobne... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamówiłam: Błędne siostry - Renata L. Górska
      Córka kata - Oliver Pötzsch
      Dworek pod Lipami - Anna J. Szepielak
      Nadzieja - Katarzyna Michalak
      Niebo nad Indiami - Nicole Vosseler
      Podwójne życie Szaszkiewiczowej - Irena Kika Szaszkiewiczowa
      Siostry - Izabela Szolc
      Tajemnica Abigel - Magda Szabo
      Czeka na mnie jeszcze Złocista Dolina Walczak - czy to nie u ciebie ja wypatrzyłam...? Zastanawiam się też nad:
      Listy z jeziora, Agnieszka Korol
      Bratnie Dusze, Hanna Cygler
      Skąd wieje wiatr, Maja Margasińska
      Na pewno chcę kupić:
      Maniusia, Marynia, Maria, Maria Stępkowska-Szwed
      Sklepik z niespodzianką. Adela, Katarzyna Michalak

      No. To co znasz? :P

      Usuń
    2. Oj kiepsko u mnie ze znajomością tych książek... "Córka kata" jest niezła, "nadzieja świetna"
      "Złocista dolina" - polecam :)

      Usuń
    3. A ja właśnie czytam Kazimierza Orłosia "Dom pod lutnią", polecam!

      Usuń
    4. jak w tym klimacie to chętnie

      Usuń
    5. Ja tylko chciałam donieść, że czytało mi się "Dworek.." świetnie. I już się cieszę, bo autorka pracuje nad kolejną książką. Aha!

      A o Orłosiu pisałam ostatnio na blogu. Wydaje mi się, że nieco inny kilmat, ale świetna.

      Usuń
  4. Ja jeszcze nie kupiłam, ale na pewno to zrobię, bo debiut pani Szepielak był świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przed premierą zastanawiałam się która z Nas pierwsza się do książki dorwie, bo wiem że Tobie też się podobała :D

      Usuń
    2. Jak widać szybciej się zebrałas :) Ja układam listę póki co, jak kupię to pakietem :)

      Usuń
    3. tak szybko się zebralam, że wypłatę miałam tydzień temu a teraz wspomnienie. Bo Sklepik z niespodzianką nabyłam wzięłam. bogusię

      Usuń
  5. O, a ja właśnie dziś z Twojego bloga trafiłam na bloga autorki gdzie doczytałam o nowej książce. Mnie również podobało się "Zamówienie z Francji" więc z pewnością sięgnę po "Dworek pod Lipami".
    Tak w nawiasie - czytałaś "Amandine" M. de Blasi? Jeśli nie, szczerze polecam. Czytałam ją niemal w tym samym czasie co "Zamówienie z Francji", miały wiele wspólnego, lekkie, klimatyczne i przesiąknięte Francją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że jestem dobrą drogą :)


      jako średnia frankofilka nie mam pracia ogromnego na książki z Francją w roli głownej.

      Usuń
  6. Chciałam przeczytać "Zamówienie z Francji", ale jakoś mi się zeszło. Muszę nadrobić i na najnowszą powieść też mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będziesz miala fajne dwa w jednym. Ja po "Zamówieniu" trzy lata chyba na dworek czekałam.

      Usuń
  7. ja juz czekam az dostane ja w swoje rece :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się okładka, podoba mi się tytuł, a i dobrą książką nie pogardzę, więc 'Dworek...' umieściłam na liście 'chcę mieć' ;) Zbliża się lato, a właściwie już jest, więc taka ciekawa, klimatyczna i napisana pięknym językiem powieść będzie idealna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka jest idealną ksiażką na lato :) dopracowaną świetnie :D

      Usuń
  9. Nie przepadam na ogół za polskimi autorami, ale czuję się stuprocentowo zachęcona do sięgnięcia po tę pozycję. Wrzucam na listę lektur do przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam do rodaków uprzedzenia, ale już walczę i jednak intuicja nie śpi :D

      Usuń
  10. no nie wiem... nie czuję się przekonana :( sama lektura może i jest ciekawa, ale obawiam się trochę tej polskości. niejednokrotnie przejechałam się na polskich tworach, no ale czasem zdarzają się przebłyski geniuszu. może kiedyś się skuszę :)

    Buzi :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak samo, jak paranormalami... niektórzy zaczytują się w nich, chociaż nic wielkiego w nich nie ma... No chyba, że chodzi o zasadzę, że napisane one zostały przez zagranicznych pisarzy, a więc już z góry posiadają to coś.

      Usuń
    2. nie warto się uprzedzać, sama walczę z tym uprzedzeniem polskoautorowym i zwykle łamanie tych stereotypów wychodzi mi na dobre

      Usuń
  11. Pragnę poinformować, iż Pani recenzja bierze udział w moim mikołajkowym plebiscycie:
    http://annajszepielak.blogspot.com/2012/11/mikoajkowy-plebiscyt-na-recenzje.html

    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.