Strony

piątek, 17 sierpnia 2012

"Woda dla słoni" - Sara Gruen

Porywająca opowieść o niezwykłej miłości i wielkiej przygodzie, która na zawsze odmieniła życie wszystkich bohaterów. Jacob Jankowski to żywiołowy student weterynarii, jego świat przewartościowuje wiadomość o śmierci rodziców. Pod wpływem impulsu rzuca studia i przyłącza się do wędrownego cyrku, który staje się dla niego zarówno zbawieniem, jak i piekłem na ziemi. Z determinacją próbuje odnaleźć się w tym pełnym skrajnych emocji świecie, sytuację komplikuje jednak uczucie do pięknej Marleny, żony charyzmatycznego tresera Augusta. Woda dla słoni to mądra, wzruszająca i zabawna powieść, barwni bohaterowie i porywająca narracja wciągają bez reszty.

 „Woda dla słoni” to mój ubiegłoroczny wyrzut sumienia. Kupiłam w czerwcu, bo podobno takie świetnie, genialne i film taki cacuś glancuś, no miód malina. Więc dorwałam się do jakiejś luźnej kasy i miałam mieć masę czasu, bo dopiero studia skończyłam, wiec miałam tylko czytać i czytać, ale poszłam do pracy, na te książki zarabiać. Później książkę planowałam w styczniu przeczytać. Leżała koło łóżka jak wyrzut sumienia.. Dopiero 15 sierpnia się na nią skusiłam i dzięki ustawowo wolnemu od pracy dniu mogłam ją połknąć w całości podsypiającw międzyczasie.

Cyrk. Magiczne widowisko, skrzące się cekinami i urzekające iluzją. Kto z nas w dzieciństwie nie był zafascynowany wielkim namiotem i nie chodził odurzony zapachem waty cukrowej i popcornu?

Jacob Jankowski, syn polskich emigrantów w samym środku egzaminów końcowych na weterynarii dowiaduje się, że jego rodzice mieli wypadek,  zginęli a on zostaje bez dachu nad głową bo bank na poczet długów zajmuje dom i praktykę weterynaryjną ojca. Jacob został wysadzony z siodła. Nie ma nic. Nie ma gdzie pójść. Przypadkiem wskakuje do pociągu wiozącego cyrk, udaje mu się znaleźć tam pracę, w czym pomaga mu że jest weterynarzem, no tyle że bez dyplomu. W tym cyrku poznaje również miłość swojego życia…

Historię Jacoba i Marleny poznajemy z opowieści samego Jacoba który ma 90 lat, albo 93. Jest w domu starców, bo żadne z jego dzieci nie ma dla niego miejsca, ani siły. Mężczyzna z jednej strony to rozumie, z drugiej jest mu przykro. Tęskni za żoną, tęskni za młodością za tym okresem gdy jako młody chłopak, przed którym świat  stał otworem, chociaż świat cyrku jest światem brutalnym, pełnym bezwzględnego okrucieństwa.

Autorka jednak nie epatuje zbędnymi brutalnymi opisami, raczej sygnalizuje problemy. Aczkolwiek nawet zasygnalizowanie przemocy wobec zwierząt było dla mnie bolesne… Nie mogę na to patrzeć, słuchać o tym i czytać też nie mogę.

Będę jedną z nielicznych osób, których książka nie zachwyciła. Owszem przeczytałam ją jednego dnia, owszem nie wynudziłam się, ale nie miała tego czegoś co porywa, co sprawia, że nie chcesz książki odłożyć, ja ją odkładałam kilkakrotnie, aby się przespać, wypić kawę czy popatrzeć w sufit. Planuję po powrocie oglądnąć film, który już zaczęłam, ale z powodu chronicznego niedospania nie mogłam w całości oglądnąć.

Niby książka ma wszystko co powinna mieć książka aby porwać, aby pretendować do miana genialnej, u mnie nie zadziałała chemia, owszem ubawiły mnie niektóre zdania, ale nie było wzruszenia, adrenaliny… Przeczytałam, tak o, bez większych emocji.

17 komentarzy:

  1. Trochę nie tego się spodziewałam - naczytałam się wieeelu pozytywnych recenzji, bardzo chciałam obejrzeć film, ale czekam najpierw aż wreszcie dopadnę książkę. I pewnie kiedyś przeczytam, bo i tak jestem ciekawa, ale już z mniejszym zapałem, bo w końcu nasze gusta bardzo podobne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz! Świetna książka ( Kasiu czy znowu się rozmijamy?):)
      Ostatnio zrobiłaś się wybredna :P
      A film ujrzały już Twoje oczy?

      Usuń
    2. Wydaje mi sie, ze tu zawinily moje zbyt wielkie oczekiwania. Tez slyszalam, ze to taka cudownaa ksiazka i oczekiwalam czegos wielkiego...

      Usuń
  2. Oglądałam ekranizację i całkiem mi się spodobała, ale po książkę raczej nie sięgnę ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się bardzo podobała 'Woda dla słoni', polubiłam też Jacoba, za jego wrażliwość i miłość do zwierząt :) Ekranizacja też niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
  4. naczytałam się tylu pozytywnych recenzji tej książki,że skusiłam się i własnie znajduje się ona w moim obecnym stosiku :) obawiam się bardzo tej książki z kilku powodów, ale mimo wszystko dam jej szansę.. :) a nuż mnie może akurat porwie i urzeknie? ::

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest na mojej liście "do przeczytania". Mam wobec niej duże oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam film, książkę pewnie też przeczytam kiedyś tam.. :]

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie się książka bardzo podobała!Jest jedną z wielu moich ulubionych.Chociażby przez przedstawienie myśli starego człowieka.Świat pędzi i gna,podrzucając starym ludziom tylko papki do połknięcia,a oni nadal myślą i czują.No i świat cyrku,przecież większości z nas nieznany.Mnie wciągnęło.A film nigdy nie odda atmosfery książki.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, przemijnie i stosunek swiata do starszych jest doskonale oddany, ale dla mnie to za malo

      Usuń
  8. Film naprawde dobry, a mowi to antyfan Pattisona ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. łeee. no to kiepsko. ja się przymierzam do lektury bo obiecałam sobie, że nie obejrzę filmu przed przeczytaniem książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie jakoś w ogóle ta historia nie pociąga, oparłam się tej książce jak był na nią szał i teraz też nie mam ochoty jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się książka niesamowicie podobała. Nie mogłam się od niej oderwać.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.