Strony

sobota, 15 września 2012

"Jeździec miedziany" - Paullina Simons

Epopeja chwytająca za serce jak „Doktor Żywago” Leningrad, rok 1941. 17-letnia Tania Mietanowa poznaje młodego oficera mówiącego z obcym akcentem. Zakochuje się w nim ku swemu przerażeniu, gdyż Aleksander jest już obiektem uczuć jej siostry Darii. Miłość jednak nie wybiera - Aleksander odwzajemnia uczucia Tani, ale by nie ranić Darii, bohaterowie przysięgają nigdy nie ujawnić swej miłości.



 O tej książce bym pewnie nie słyszała gdyby nie to, że gdzieś rok temu czytałam  „Białą wilczycę”, która porównywana była między innymi do nieznanego mi „Miedzianego jeźdźca”, lubię książki z wielką historią w tle. I tak ciągle miałam w pamięci  żeby nabyć, bo w mojej bibliotece nie było. I tak zawsze coś, zawsze coś, inna książka z listy, lub coś niespodziewanego. Aż  w czwartek nie było żadnej książki którą chciałam kupić, a dzień był tak niepomyślny, że musiałam coś nabyć. I wzrok padł na książkę której tytuł wciąż błąkał mi się w pamięci. Impuls i bach!! Zaczęłam czytać już na przystanku… zarwana noc…. Chwile wzruszeń, wielkich emocji i  łez.

Motyw wielkiej miłości Rosjanki i obcokrajowca jest popularnym motywem literackim. Zwykle wydarzenia te rozgrywają się na tle rewolucji, schyłku caratu. Bohaterką zwykle jest piękna, młodziutka, naiwna arystokratka, której świat z dnia na dzień pęka jak bajka mydlana, ona z narażeniem życia ucieka, najczęściej do Paryża, tam spotyka będącego na przepustce Amerykańskiego żołnierza, kochają się do szaleństwa, ale on musi wracać na front. Są rozstania, łzy. Później jest niepokój, no bo wojna, ona umiera z niepokoju i  z głodu, bo przecież rodowe majątki zostały we wzburzonej Rosji. Na nią naciskają, swatają z jakimś pobratymcem, który również uciekł z Rosji, jest do szaleństwa w dziewczynie zakochany i może ją utrzymać. Ona już prawie traci nadzieje, sądzi, że była tylko igraszką i już prawie się zgadza, kiedy chwila moment jedno spotkanie… on wraca, przeprasza itp.

Tak bywa zwykle… obawiałam się, że znowu dostanę powieść  jakich wiele już czytałam.  Ale dostałam naprawdę wyjątkową . Pod wieloma względami.

Poznajemy Tatianę,  jest rok 1941, czerwiec. Niemcy zaczynają realizować plan Barbarossa. Napadają na Związek Radziecki. Swojego sojusznika. Na początku wszyscy wierzą w błyskawiczne pokonanie Hitlera. Matka Rosja jest potężnym krajem, zgniecie w proch nazistów. W mgnieniu oka… Tatiana jest taką… sierotką Marysią. Jej starsza o siedem lat siostra Dasza, jest gwiazdą, dorosła, łamie serca i non stop się zakochuje. Bliźniaczy brat Tani – Pasza jest ukochanym, jedynym synem. Pupilkiem rodziców. Drobna i malutka Tania uchodzi za niezaradne dziecko. Wysłana po zakupy poznaje przystojnego oficera Armii Czerwonej – Aleksandra. Dziewczyna nie ma pojęcia, że oto nadeszła chwila która zmieni jej życie. Oficer ma nieodparty urok, ratuje ją z opresji i jako pierwszy dostrzega w niej piękną kobietę. Niestety, jak to w życiu bywa wszystko się komplikuje. Okazuje się że niewiele wcześniej Aleksander poznał Daszę. Dasza uważa, że jest zakochana w Aleksandrze. Na litość boską, która normalna kobieta nie zakochałaby się w takim facecie. A Tania ostatnia w hierarchii rodzinnej nie wyobraża sobie złamać serca Siostrze. Spotyka się potajemnie z Aleksandrem oddaje mu serce i duszę z każdym dniem coraz bardziej, a On dzieli się z nią swą przeszłością, z pozoru lekkomyślnie bo oboje naraża na straszny los. Oboje oszukują Daszę, oszukują  „przyjaciela”” Aleksandra Dimę, którego zżera zazdrość i chce koledze odebrać wszystko co jest mu drogie i ma na Aleksandra porządnego haka.  Tania i Aleksander odgrywają farsę nieustannie. Ona nie chce ranić Siostry i chce oddać jej mężczyznę którego kocha, On zrobi wszystko co Tania mu każe, byle nie stracić z nią kontaktu

Wszystkie te wydarzenia rozgrywają się na tle Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Oblegany Leningrad. Problemy z aprowizacją, ludzie gotowi zabić na ulicy, w biały dzień za kawałek chleba. Wojna, która nie jest chlubą, wojna która upadla, zmienia człowieka, wydobywa z niego najgorsze cechy.

Dobra, bo streszczę całą fabułę… Od razu uprzedzę, nie jest to literatura najwyższych lotów, wprawdzie znajdziemy tam cytaty z Puszkina(tytuł powieści nawiązuje do dzieła Puszkina, którego nie znam w związku z tym nie wypowiem się co do trafności tytułu), ale to babskie czytadło. Faceta pewnie znudzą i zniechęcą. Wiele kobiet pewnie też.

Moja dziwna reumatyczna czytelnicza dusza potrzebowała takiej powieści, tak motylkowej. Bo motylki fruwają. Spotkałam się z zarzutami, że autorka emanuje pornografią. Moim zdaniem zarzut na wyrost, owszem w książce jest relatywnie sporo wiadomych opisów, ale nie można nazwać ich wulgarnymi, moim zdaniem nie ma co się bulwersować. On i Ona się kochają, nie ma co oszukiwać, że się pożądają i fizyczność odgrywa ważną rolę w ich życiu. Nawet taka purytańska ja mogę to zaakceptować.

Bardzo poruszały mnie rozmowy bohaterów, Autorka z niesamowitym wyczuciem opisuje relacje między Tatianą i Aleksandrem, relację skomplikowaną. Nie zawsze jest różowo, padają mocne słowa, ale to wszystko jest przepięknie opisane, że czyta się z motylkami w brzuchu, czasami jedno zdanie potrafi niesamowicie rozrzewnić.

Nie ukrywam, że główny bohater jest ogromnym plusem tej powieści… nie oszukujmy się takich facetów nie ma… tzn. są ale w jakimś niedostępnym dla mnie Wszechświecie, nie zmienia to faktu, że o takim facecie miło się czyta. Dobrze poobserwować takiego chociaż w świecie fantazji, zwłaszcza jak się jest taką beznadziejną idealistką wychowaną na męskich postaciach idealnych.

Kurczę!! Zauroczyła mnie ta książka, te cztery dyszki wydane za solidną(siedemset ponad stron) książkę, w twardej oprawie, szytą okazało się dobrą inwestycją. Czas spędzony na lekturze tej książki był naprawdę dobrze przeżytym.

56 komentarzy:

  1. Popatrz, jaki ciekawy zbieg okoliczności, tydzień temu wytargałam ją z biblioteki, wiedziona tą samą ciekawością :) Niestety, utknęłam w powieści Singera i nijak nie mogę się z niej wygrzebać.. Póki co ;) ale jak już się wygrzebię... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokrewieństwo dusz, a nie przypadek. Zazdroszczę dobrze wyposażonej biblioteki i trzymam kciuki za szybka lekturę "Jeźdźca" będę czekała na Twoją opinię :)

      Usuń
    2. Kasiu, tak miło napisałaś, że jest mi głupio i przykro, ale moja recenzja raczej nie będzie..pozytywna.. Co nie zmienia faktu, że Ciebie i Twoje recenzje bardzo lubię :) Po prostu inaczej odbieramy pewne rzeczy i tyle :) :*

      Usuń
    3. Nie wygłupiaj się tak nawet, nikt nie zgadza się ze sobą w stu procentach, dziękuję za wyrazy sympatii, są one absolutnie odwzajemnione. Negatywną recenzję i tak przeczytam, przyda mi się odmienny punkt widzenia :)

      Ściskam :*

      Usuń
    4. uff :) wiesz, już tak po cichu się przyznam, że zaglądam tu od 3 lat i w sumie to dzięki Tobie nabrałam trochę odwagi do pisania własnego bloga ;)

      odwzajemniam :*

      Usuń
    5. Nawet nie wiesz jak bardzo miło czyta mi się coś takiego.

      Cieszę się, że mam "swój" udział w Twoim pisaniu. Z tego mogę być dumna :D

      Usuń
  2. Ja "Jeźdźcem miedzianym" ogromnie się rozczarowałam. Zdecydowanie mi się nie podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to dziwne, biorąc pod uwagę mój zachwyt, ale rozumiem to nie jest książka dla każdego i na każdy czas, ja potrzebowałam takiego czytadła, osadzonego w ciekawych czasach, dostarczyła mi wielu emocji oderwała od rzeczywistości, a to mi było potrzebne.

      Usuń
  3. U mnie cała trylogia stoi na półce od ponad roku i czeka na swoją kolej... Musze się w końcu zmobilizować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po prostu zazdroszczę!!
      Mam nadzieję, że Ci się też tak spodobają jak mnie

      Usuń
  4. Kasiek, śpieszę donieść, że cała trylogia jest w promocji na empik.com, po około 27 zł/ szt, tyle, że miękkie oprawy ;) Zastanawiam się czy nie brać, ale chyba chwilowo mnie nie stać:/, a po tym co tu powypisywałaś mam większą ochotę tylko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dzięki Tobie dowiedziałam się, że jest w miękkiej oprawie. Na szczęście w mojej księgarni mam zniżkę :P
      Jak dopadnę w empiku w miękkiej oprawie to zanabędę. Bo empik mam na drugim końcu miasta a nie mam auta

      Usuń
    2. Ale Ty jesteś wredna :P przez Ciebie byłam wczoraj w jempiku, nabyłam II tom oraz polecanego "Niemego świadka"

      Usuń
    3. wredota to moje piąte imię :D
      A w jakiej oprawie wzięłaś?

      Usuń
    4. w miękkiej była. I dzięki temu mogłam sobie jeszcze Christie skubnąć :D

      Usuń
  5. Ta książka zrobiła na mnie mega wrażenia, druga część również. To jedne z nielicznych (jeśli nie jedyne) powieści, przy których wręcz ryczłam ;) Trzeciego tomu nie czytalam, bo stwierdziłam, że nie wytrzymam psychicznie (a słyszałam, że ostatnia część jest najsłabsza). Nie wiem, co w tych książkach jest takiego wyjątkowego, że na mnie tak podziałały. Może postać Aleksandra, albo samo uczucie, które autorka genialnie zarysowała między bohaterami. Książkę czytałam dawno temu, a do dziś pamiętam, jak ja przeżywałam ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podniosłaś mnie na duchu. Bo ja już się boję brać za drugi tom, że mnie zawiedzie, ale jak I Ci się podobał i drugi Cię nie zawiódł to się wezmę :D

      Usuń
    2. Witam, właśnie przeczytałam oba tomy. Dosłownie je pochłonęłam. Faktycznie nie jest to literatura najwyższych lotów (mam tu na myśli sposób pisania autorki). Sama historia powaliła mnie. ..jestem tak oszolomiona i cala w emocjach, że budzilam się w nocy i myślałam o głównych bohaterach. Rzadko przeżywam książki aż do tego stopnia.
      Historia piękna, choć zarazem tragiczna. Takich historii w czasach wojny z pewnością było wiele. Niestety.
      Aleksander. ...ah Aleksander. Jest w nim to coś. Natomiast Tatiana z jednej strony jest pozytywna postacią, a z drugiej w moim odczuciu zbyt infantylna. O ile w nim się zakochałam, tak z nią ciężko było mi się utożsamiać...jestem inna i po prostu niektóre jej decyzje mnie wręcz irytowaly.
      Przeżywam to niemal osobiście...to jak jedna chwila wpływa na nasze życie. ..jak on w jednej chwili zatracil się w niej, a ona w nim. Tragiczne jest jak musieli walczyć o siebie. W obecnych czasach beztroski to wręcz niepojęte.
      Aż mi głupio narzekać na moje życie, codzienność gdy czytam takie historie. ...
      Sceny erotyczne dla mnie są atutem. Akurat w tej książce tego oczekiwałam. Przecież tak wielka miłość potrzebuje namiętności. Nie było to moim zdaniem ordynarnie napisane. Mi się podobała erotyka.

      Niestety 3 tomu chyba nie przeczytam. Na końcu 2 tomu w kilku zdaniach opisana jest ich przyszłość.
      Ja chyba nie chce czytać jak się powtarzali, mają wnuki itp.
      Dla mnie 1 Tom był najlepszy, najbardziej emocjonalnie do niego podeszłam. Ja wolę wspominać ich uczucie z pierwszego dnia kiedy się poznali, Łazariewo kiedy spędzili najpiękniejsze dni życia i wzięli ślub. Tak chce zapamiętać tę powieść i tak ich sobie wyobrażać, nawet kosztem tego, że nie poznam ich dalszych losów.

      Chyba, że ktoś mnie przekona ?

      Pozdrawiam
      Karolina

      Usuń
  6. to jedna z moich ulubionych książek, poleciła mi ją koleżanka jakiś czas temu, pamiętam, że jak ją czytałam w drodze od niej to przejechałam przystanek autobusowy, wysiadłam na innym i siadłam i czytałam, no normalnie nie mogłam się oderwać! teraz przede mną "Tatiana i Aleksander"- ale jakoś sobie odsuwam tę lekturę w czasie, jakoś chcę ją przeczytać, ale boję się trochę, że może być np. gorzej..., albo wręcz odwrotnie, że znowu się w niej zatracę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale Ci się nie dziwię, ja bym utłukła każdego kto mi lekturę przerywał. Mam już II tom więc relacja niebawem, mam nadzieję że się nie zawiodę. Tak bardzo chciałabym wpaść w to jeszcze raz. Tak samo

      Usuń
  7. Super recenzja. Lubię takie tematy, więc do kolejki książkę wrzucę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      Mam nadzieję, że jak już dopadniesz to się nie zawiedziesz

      Usuń
  8. Też należę do wielkiego klubu fanek tej książki. Podczas lektury byłam w szoku, że jeszcze ktoś pisze tak, że czytam do rana, do końca, byle dowiedzieć się, co będzie dalej. Czytam i nie wkurzam się nawet na jakieś potknięcia i błędy autorki. Dzięki pani Simons spędziłam wiele przyjemnych godzin. Szukałam potem podobnej lektury i tak natrafiłam na "Pokonanych" Iriny Gołowkiny (jeszcze bardziej wciska w fotel oraz łzy wyciska) i "Moskiewską sagę" Aksjonowa.
    Aaa, dodam jeszcze, bo mało osób to wie, że Simons to nie Amerykanka, tylko prawdziwa Rosjanka z Leningradu, która dzieckiem będąc wyemigrowała z rodzicami-opozycjonistami do Ameryki. Jej ojciec to radziecki Żyd, współpracownik Radia Swoboda Jurij Handler.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przybijmy piątke. Dzięki za te podobne tytuły, niestety "Pokonanych" nie ma nawet na allegro. Coś czuję że po biblitekach się przejdę. Rosyjskie Przeminęło z wiatrem?? Muszę to przeczytać.

      Wiedziałam, że autorka jest Rosjanką bo czytam życiorysy z okładek :)

      Dziękuję

      Usuń
    2. Ja kiedyś "Pokonanych" namierzyłam na Allegro, ale cena była zaporowa strasznie. Czytałam egzemplarz biblioteczny, w którym kartki latały na wszystkie strony. Ta Gołowkina to wnuczka kompozytora Rimskiego-Korsakowa i napisała tę powieść na bazie przeżyć i wspomnień rodzinnych, pisała do szuflady w latach 50., podobno tekst najpierw krążył w odpisach rękopiśmiennych, potem ktoś go przeszmuglował do Francji i wydał. A ostatnio w Rosji wyszło zupełnie nowe wydanie, uzupełnione. "Pokonani" to właściwie jest skrzyżowanie "Przeminęło z wiatrem" z "Doktorem Żywago". Mam nadzieję, że w końcu ktoś u nas to wyda jeszcze raz.

      Usuń
  9. Książka mnie pochłonęła i nie pozwalała po lekturze, przez kilka dni myśleć o niczym innym...Czytałam "Jeźdźca" jeszcze kilka razy...Kolejne tomy już tak nie zachwycają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że też będę do niej wracać. Nie strasz mnie kupiłam II tom ze skąpstwa w miekkiej okładce :P Oby jeszcze to mnie porwało :P

      Usuń
  10. Czytałam tę książkę ze trzy lata temu i ogromnie mnie wciągnęła. Polecam też drugą część, która również mi się podobała. Trzecia jest już moim zdaniem przekombinowana ( a seksu tam co niemiara :P). Może to nie jest literatura najwyższych lotów, ale opowieść o miłości piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O za taką opinię stokrotnie dziękuję, trzeci tom odsłucham, albo przeebokuję. Mam nadzieję teraz w drugi się zapaść

      Usuń
    2. Nie ma za co :) Jak dla mnie na drugim tomie ta historia mogłaby się zakończyć. W trzecim w niektórych momentach nie poznawałam Aleksandra :/

      Usuń
    3. Aleksander się zmienia?? No nie tak to się bawić nie będę!! Przecie jedną z ogromnych zalet tej książki jest On facet, który istnieje tylko w świecie fikcji i można sobie poczytać i pomarzyć, jakby się zrobił z niego cham, brutal, albo po prostu zwykły facet to jak to tak? Oj srodze bym się zawiodła.

      Usuń
    4. No niestety się zmienia. Happy end jest, ale przez to, że Aleksander robi rzeczy do niego niepodobne to straciłam część uwielbienia dla tego bohatera.

      Usuń
    5. Mi już troszkę podpadł w II tomie... oj nie jest On tak idealny... Ach te chłopy, no od innej maupy

      Usuń
  11. Co tu dużo mówić, kocham tę książkę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi szybko przyszło, ale to była miłość błyskawiczna. :D

      Usuń
  12. pamiętam, jak kilka ładnych lat temu polowałam na tę książkę, potem tego zaniechałam, bo nie mogłam dostać jej w bibliotece
    ale może znów zapoluję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam, drugą część też, ale zupełnie, zupełnie nie moje klimaty. Rozumiem jednak fenomen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często niestety bywa, że kontynuacja to marna namiastka

      Usuń
  14. Uwielbiam - książka poruszająca i zapadająca w pamięć. Ogromnym rozczarowaniem okazały się dalsze losy bohaterów ("Tatiana i Aleksander" jeszcze w porządku, ale "Ogród Letni" to męka i udręka).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porusza, mnie poruszyła bardzo bardzo. Oby faktycznie jeszcze z II tomem było ok :)

      Usuń
  15. Całą trylogię dostałm kilka lat temu pod choinkę od wujka. Byłam niż zachwycona. Zwłaszcza dwoma pierwszymi tomami. Seria ma super klimat i jest tak napisna że jak się zacznie czytać to cięzko się od niej oderwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi łatwiej od II tomu się oderwać, ale może dlatego że w podróży, stresującej czytałam :P

      Zazdroszczę prezentu i wujka :)

      Usuń
  16. Czytałam już chyba 5 razy, jedna z ukochanych...

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam I i II tom, przymierzam się do zakupu III. Uważam, że książki są wyjątkowe, wzruszające i poruszające najczulsze struny duszy:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz mogę się podipisac, bo skończyłam tom II :P i rozważam zakup trzeciego ino funduszów brak :/

      Usuń
    2. Ten sam powód sprawił, ze nie mam jeszcze tomu III w kolekcji (dodatkowo postanowiłam, ze całą serię będę miała w twardej oprawie - więc sama rozumiesz;)).

      Usuń
  18. Czytałam wszystkie trzy i dwie pierwsze bardzooooo mi się podobały, trzecia niestety była już średnia, Aleksander mnie wkurzał, był bardzo zaborczy. Ale całą trylogie bardzo dobrze wspominam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ma skłonność ku temu co jest hipokryzją biorąc pod uwagę jakim swego czasu był dziwkarzem

      Usuń
  19. Oj tak, mnie też "Jeździec Miedziany" zachwycił, momentami wzruszył, bardzo żałuję, że nie kupiłam tej trylogii. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze mi się uda, bo z chęcią wrócę do tej historii. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam . Już chyba wszędzie szukałam ...Czy ktoś mi pomoże znaleźć książkę (Jezdziec miedziany ) w twardej okładce ?

    OdpowiedzUsuń
  21. Ostatnio widziałam nowe wydanie całej trylogii w twardej okładce w empiku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszło śliczne wydanie, ale już nie kupię :(

      Usuń
  22. Witam! Właśnie skończyłam czytać Jeźdźca i szukając w internecie informacji jakie są następne części, natrafiłam na tego bloga. Zacznę od lektury. Pochłonęła mnie bez reszty! Mój ograniczony czas na czytanie sprawił, że zarywałam noce. Po prostu nie mogłam się oderwać, a w czasie gdy wykonywałam swoje zwyczajowe obowiązki myślałam o Tatianie i Aleksandrze i ich dalszych losach. Baaardzo dawno żadna książka mną tak nie wstrząsnęła. Ostatnio Jojo Moyes Zanim się pojawiłeś. Co do bloga. Zaglądałam już do różnych, a to jest pierwszy mój jakikolwiek komentarz. Bardzo mi przypadł do gustu Pani blog. Chyba dlatego, że zgadzam się ze wszystkimi Pani opiniami książek, które do tej pory przeczytałam. A pozostałe opinie zachęcają mnie do przeczytania kolejnych pozycji. Pozdrawia równie wielka miłośniczka książek :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, bardzo się cieszę. Losy Tatiany i Aleksandra są kurcze poruszające, niby romans, niby takie oczywiste, ale nie chcą wyjść z głowy!

      Rozumiem to uczucie ;)


      Polecam sie na przyszłość :)

      Usuń
  23. Witam, czytam "Ogród Letni", nie powiem że z zapartym tchem jak poprzednie tomy, jednakże ciągle mam nadzieję na to "coś" co mnie wciągnie. Lubię literaturę z tłem historycznym, a losy Tatiany i Aleksandra przedstawione w tej powieści są tak bardzo dramatyczne, bo sytuacja historyczna była też taka. Czytając pierwszy tom, początkowo miałam wątpliwości co do szlachetnej postawy Aleksandra (mam tu na myśli romans z Daszą i "relacje" miedzy nim a Tanią). Dopiero, gdy Tatiana z umierającą siostrą przeprawia się przez rzekę, uciekając z od śmierci głodowej, wyjaśnia, a raczej, przekonuje mnie o wielkiej i prawdziwej miłości, uczciwosci i człowieczeństwie, którego obydwoje nie zatracili mimo nieludzkich warunkow w jakich im żyć przyszło. Piekna opowieść o trudnych ludzkich losach, mam wrażenie, że oparta mocno na konkretnym zyciorysie... Tak jak i ta którą czytałam niedawno pt. "Czekałam na Ciebie"

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.