Strony

piątek, 12 października 2012

"Czas Honoru. Przed Burzą" - Jarosław Sokół

Rok 1943. W okupowanej Polsce nasila się bezwzględny terror. Jednocześnie napływ świetnie wyszkolonych w Anglii „cichociemnych” – specjalistów od dywersji i sabotażu umacnia polskie podziemie.

Czas honoru. Przed burzą opowiada losy czterech spośród nich: egzekutora Bronka Woyciechowskiego, fałszerza dokumentów Janka Markiewicza, oficera wywiadu Michała Konarskiego oraz jego starszego rata Władka, szefa komórki łączności z Londynem. Ich przeciwnikiem jest ambitny szef Gestapo, były as policji kryminalnej Lars Rainer. Walka wywiadów, działania partyzanckie, akcje dywersyjne tworzą okupacyjną codzienność bohaterów.

Powieść jest kontynuacją losów czterech cichociemnych z powieści Czas Honoru, stanowiąc jednocześnie odrębną całość. Akcja toczy się na tle prawdziwych wydarzeń z przełomowego roku wojny, takich jak masakra na Wołyniu czy powstanie w warszawskim getcie.


 Kiepski pod względem książkowym ten tydzień jest. A w weekend do pracy, więc szału też nie będzie. Książką tego tygodnia jest bezsprzecznie „Czas Honoru. Przed Burzą” książkę zaczęłam czytać w ubiegłą niedzielę i wzięłam ja na drogę, ale z różnych przyczyn nie dane mi było jej poczytać. Toteż wieczorami podczytywałam ile mogłam nim morzył mnie sen. I nie mogłam się w książkę wczytać, wpaść po uszy, zaczytać się tak, że rzuciłabym wszystko i czytała. Sama nie wiem dlaczego.


Wierni widzowie serialu w niewielu punktach będą zaskoczeni. Akcja powieści trzyma się głównego koryta serialowego odpowiednika, najwyżej rozlewa się dodatkowymi wątkami, informacjami które uściślają charaktery i losy bohaterów(np. pominięte w serialu zupełnie powstanie w getcie).  Książka niewątpliwie wzbogaca serial, są wątki które się różnią. Tak jak pierwszy tom skończył  się tam gdzie pierwszy sezon serialu, tak książka również zaczyna się w podobnym miejscu. Władek został odbity, Czesław zginął podczas akcji odbijania syna. O ile w serialu mamy okres bezkrólewia Gestapo,  gdyż Keller leży ranny w szpitalu, tak tutaj akcja zaczyna się już po śmierci tegoż, gdy do miasta przybywa nowy szef warszawskiego Gestapo, Lars Rainer, którego w serialu świetnie grał Piotr Adamczyk.

Nie zauważyłam u siebie jakiejś patologicznej skłonności do czarnych charakterów, ale Rainer i w książce i w serialu jest grzechu wart.  Facet jest diabelnie inteligentny, przenikliwy, nie jest politykiem, Trzecia Rzesza ochodzi go tyle co zeszłoroczna zima, on jest policjantem, śledczym, on łapie ludzi łamiących prawo a używa do tego całej swojej – nielichej – inteligencji.  Akcja książki będzie się skupiała – od strony niemieckiej na próbie zniszczenia polskiego podziemia i w książce, chociaż w serialu bardziej, mamy wrażenie, że Lars ma ogromne szanse, jest inteligentny(wiem, że się powtarzam), przewidujący, gdyby nie to że Halbe rzuca mu kłody pod nogi Rainer bez trudu osiągnąłby cel. Nie tylko czytelnik docenia przenikliwość szefa Gestapo, Larsa doceni Margaret, archiwistka Guzika, grana w serialu przez Danutę Stenkę. Chłopcy tradycyjnie są niefrasobliwi. Zwłaszcza Guzik.
Jak zwykle bardzo irytowała mnie Lena która nie może się zdecydować czego chce, ma wieczne pretensje do Janka i naraża wszystkich na kłopoty. O ile w serialu irytuje mnie okrutnie Wanda, po zmianie aktorki ze świetnej p. Ostaszewskiej na tą drugą panią która budzi tylko moją irytację, przez co wątek Bronka i Wandy budzi najwyżej moje sarkastyczne uwagi i nie umiem się w niego zaangażować. Nie ukrywam, że najbardziej kibicuję Władkowi i Rudej.

Widzicie pewnie że możecie złapać mnie na niekonsekwencji. Z jednej strony piszę, że nie mogłam się zapaść w lekturę, a z drugiej strony widać, jak emocjonuję się losami bohaterów.
To prawda… miałam problemy w to aby przykleić się do książki,  Ale gdy już czytałam całym sercem towarzyszyłam bohaterom w wędrówkach po ich wojennych ścieżkach.

Polecam tą książkę nie tylko osobom, które stronią od telewizji i nie widzieli serialu. Uważam, że ta książka będzie doskonałym uzupełnieniem serialu, nie jest marnym dodatkiem, ale niezbędnym elementem do zrozumienia całości.
A jak ktoś nie widział serialu i nie ma zamiaru nadrabiać tego braku polecam tom pierwszy i drugi, brak znajomości serialu w niczym nie przeszkadza.

Poprzednia część
"Czas Honoru" - Jarosław Sokół

2 komentarze:

  1. Mój chłopak uwielbia ten serial, ja zerknę na niego raz na jakiś czas, ale planuję obejrzeć wszystkie sezony. Wersję papierową "Czasu honoru" przeglądałam w księgarni i spodobało mi się, więc na pewno postaram się ją zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa byłabym Twoich wrażeń z książki, skoro jesteś raczej dziewicza serialowo :D

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.