Strony

wtorek, 27 sierpnia 2013

"Zło które żyje pod słońcem"

Nieubłaganie zbliża się jesień. Pora czerwonych liści, długich wieczorów przy gorącej herbacie, a także
mroźnych wiatrów i przeziębień. Postanowiłam WYJĄTKOWO zdążyć z robótkami jesienno-zimowymi i udziergać sobie nowe chusty na drutach, aby swoją radosną barwa, lub ciepłym splotem umilały mi słotne dni. Nie myślałam długo, udałam się na rynek do sklepu z dziewiarskimi artykułami i nabyłam cztery motki włóczki. Zielony, błękitny, żółty i cieniowany zielony. Piękne wszystko. Zaczęłam dziergać chustę w kolorze letniego nieba, już skończyłam zresztą. A co do dziergania jest dobre? Ano film jakiś, lub serial.
Wróciłam więc w objęcia  Herkulesa Poirota. Mój wybór padł na „Zło które żyje pod słońcem”, robiłam kilka podejść do tego filmu z Mamą, ale Ona tak szybko zasypiała, że w końcu oglądnęłam sama. Mniej więcej pamiętałam konstrukcję intrygi, ale jednak nie była to wiedza dokładna. Zwłaszcza, że z tego co pamiętam nieznacznie fabułę zmieniono.





Oto Herkules Poirot musi wyjechać na kurację odchudzającą, do uzdrowiska na wyspie, przybywając do ośrodka, wyczuwa szczególną atmosferę. Urwane zdania, obrazy, tworzą złowrogą atmosferę, wydaje się, że zło nie śpi, nawet w tak pięknym miejscu
I faktycznie zbrodnia zostaje popełniona. Na plaży zostają znalezione zwłoki pięknej kobiety, jednej z lokatorek uzdrowiska. Zamordowana sprawiała wrażenie femme fatal, kobiety która jest tak piękna, że jej uroda może jej tylko napytać biedy. Wiele wskazuje, że tak właśnie było. Zabić mogły tylko osoby znajdujące się na wyspie, prawie każdy miał motyw i sposobność. Ale czy można zwieść Poirota? Nawet osłabionego kuracją odchudzającą?
 
Bardzo dobrze oglądało mi się ten film, David Suchet w tym odcinku wspina się na wyżyny kunsztu aktorskiego czyniąc z Herkulesa Poirota postać niezwykłą, jest zabawny, czarujący, a jednocześnie przenikliwy i bezwzględny w dochodzeniu do prawdy. Zresztą, cala obsada tego odcinka zasługuje na oklaski, wywiązali się ze swoich ról perfekcyjnie…

Pamiętam, że książka mnie nie zachwyciła, podobała mi się, ale bez rewelacji, natomiast ten film oglądało mi się bardzo dobrze. Wciąż najbardziej lubię momenty gdy Poirot objaśnia kulisy zbrodni.


to Oni wytropią złoczyńcę.
Zaczęłam kolejną chustę więc i oglądać będę dalej.





źródła zdjęć - gugle

10 komentarzy:

  1. Czyżbym trafiła na książkę, której jeszcze nie czytałam??? Tytuł nic mi nie mówi, ekranizacji też nie widziałam chyba, chociaż byłam przekonana, że obejrzałam wszystkie. Muszę to zbadać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dwa tytuły, jeden to "Zło które żyje pod słońcem" a drugi, bodajże to "Zło czai się wszędzie" to jedna i ta sama książka :)

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że pokażesz te chusty.
    Ja też umiem dziergać, i kiedyś, dawno temu nawet dorabiałam sobie "drutując", ale teraz nawet czapki córce na zimę nie zrobiłam, cały czas jest na drutach, może na tę zimę zdążę.
    I też dziergałam przy filmach.
    Mam druty, mam włóczki tylko weny brak.
    Czekam na pokaz zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czego pokazywać, ja jestem drutowym samoukiem i momentami śmiać mi się chce jak patrzę na plątaninę włóczki, ale mam zamiar dać te "wyroby z serca" kilku osobom i się zamotać :D


      Umiem robić na drutach tylko szaliki i proste chusty. Czapka inna niż zszywana z denkiem na szydełku to dla mnie czarna magia

      Usuń
  3. Prawda, że fajny film. Mnie się również podobał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja na razie oglądam te które polecałaś :D

      Usuń
  4. Dostałam kilka filmów z herkules na płytach w jesienne wieczory, może się za to zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mogę sobie wyobrazić lepszych perspektyw na długie wieczory niż towarzystwo Poirota :D

      Usuń
  5. Poszłam w Twoje ślady i też obejrzałam Poirota- Żółty irys i Tajemnica hiszpańskiego kufra- i muszę przyznać, że kreacja detektywa jest idealnie pasująca do moich wyobrażeń o nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych jeszcze nie widziałam, bo na razie oglądam ekranizacje powieści. :) a dziś z Mamą rozmawiałyśmy o tym samym i też nie możemy sobie innego Poirota wyobrazić.

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.