Strony

piątek, 27 grudnia 2013

Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których się filozofom nie śniło


Coraz częściej mi się marzy skompletowanie porządnej filozoficznej biblioteczki. Marzy mi się też poznawanie filozofów ze źródeł, a nie tylko z opracowań teoretycznych(których swoją drogą niewiele czytam). Nie ukrywam, że moja miłość do filozofii rozpoczęła się na studiach. Na pierwszym roku musiałam zaliczyć kurs Historii filozofii, biblią w tym temacie były trzy tomy prof. Tatarkiewicza, który będzie stanowił mój punkt wyjścia. 
Przez następne 12 miesięcy, chciałabym przeczytać 12 dzieł wielkich filozofów, ale również jakieś opracowania. Czuję, że moja wiedza jest uboga. Nieco tylko większa niż była na I roku, a może nawet i to nie, bo przecież przez tyle lat z głowy mi sporo uleciało.

Dokładnie w 2006 roku tuż przed Bożym Narodzeniem, nabyłam, widoczne na pierwszym zdjęciu w bannerze tomy Tatarkiewicza, tom pierwszy jest nieobecny, gdyż leży przy Maminym łóżku i woła, aby Matkosia nadrobiła filozoficzne braki i mogła pojąć o czym rozprawia Jej córka, po dłuższym rozmyślaniu. 

Moja lista do przeczytania
"Sokrates" - Ryszard Legutko(opracowanie i specyficzna biografia filozofa)
"Mowy" - Cyceron(kocham tego faceta)
"Myśli" - Pascal
"Wyznania" św. Augustyn
"Obrona Sokratesa" - Platon
"Tako rzecze Zaratustra" - Nietzsche
"Zasady filozofii prawa" - Hegel
"Jak błądzić skutecznie Prof. Zbigniew Mikołejko w rozmowie z Dorotą Kowalską"
"O religii" - Schopenhauer
"Dialogi" - Konfucjusz
"Religia w obrębie samego rozumu" - Kant
"O szczęściu" - Tatarkiewicz

Nie wszystkie te książki mam, więc sporo zależy od tego co uda mi się zdobyć. To taki plan minimum. Zobaczymy czy uda się zdobyć coś więcej... Jak mój kolega z liceum stwierdził filozofem się jest, a nie się to studiuje. Ja nie rozszczę sobie pretensji do miana filozofki, ale w poszukiwaniu swojej drogi, chcę mieć świadomość tego, co ludzie przede mną wymyślili jako odpowiedzi na nurtujące ludzkość pytania.

Zachęcam Was do dołączenia się, nie trzeba wklejać bannerków, ani nic w tym stylu. Chciałabym, aby to wyzwanie wzbudziło w kimś refleksję, odczarowało filozofię, postrzeganą jako nudny bełkot i rozmyślania nad amforą wina, ludzi, którzy nie mają nic lepszego do roboty.
Dla mnie filozofia to piękno, to odwieczne poszukiwanie, odpowiedź na krzyk duszy szukającej sensu w życiu!

Wracam do Sokratesa... zanim się udam na seans Hobbita(mamy już zaklepane bilety :)) ) coś poczytam.

18 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że sama bym sięgnęła po dzieła filozoficznie. Na swojej półce mam Platona i Konfucjusza, takie same wydanie jakie widzę u Ciebie na zamieszczonej fotce ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka lat temu wypuściło jakieś wydawnictwo taką serię, widocznie kupiłyśmy pierwsze tomy :)

      Usuń
  2. Jestem pełna podziwu dla Ciebie:) Ja na filozofię póki co czuję się za głupia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co podziwiać :) Nie pisz, że jesteś za głupia, nie jest tak właśnie chcę odczarować filozofię, żeby nie jawiła się jako coś dla przemózów, bo ja nim nie jestem, a mnie to po prostu ciekawi :))

      Usuń
  3. Naprawdę ciekawe wyzwanie sobie wybrałaś, życzę powodzenia i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och filozofia.. :) Szczerze Ciebie podziwiam, bo po moich wspomnieniach z tygodnia lekcji na temat filozofii na języku polskim, jakoś brak mi mobilizacji i sił, by zmierzyć się z m.in św. Augustynem, którego od tamtejszych lekcji, mimo wszystko, mam w planach kiedyś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Augustynem się delektuję, z polskiego jawił mi się jako szowinistyczny nudziarz, ale później zmieniłam zdanie :)

      Usuń
  5. Rewelacyjny pomysł! :) Sama ostatnio czytałam "Obronę Sokratesa", ale szczerze mówiąc wolę chyba jednak Platona niż Sokratesa (teoretycznie on pisał, ale tak naprawdę relacjonował przemowy Sokratesa) i teraz szukam jego innych dzieł. I racja - porządna filozoficzna biblioteczka to jest coś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Obronę Sokratesa też mam w planach, bo to ważne dzieło i w biografii Sokratesa jest tyle cytatów z tejże, że muszę, bo się uduszę.
      Moja przyjaciółka twierdzi, że kompletowanie filozoficznej biblioteczki to przesada i oznaka zdziwaczenia ;/

      Usuń
  6. Hmm.. ciekawy pomysł, choć niektóre pozycje będą ciężkie do przełknięcia:) ja studiowałam na wydziale filozoficznym (ale religioznawstwo), i przyznaję, że lubiłam jedynie filozoficzną Starożytność, potem dopiero XVIII, XIXw. Najtrudniej mi było przebrnąć przez średniowiecze..;) hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo średniowieczni byli dziwni ;) ale mam nadzieje, że mnie nie zniechęcą :P

      Usuń
  7. U mnie filozofia tylko w bardzo, bardzo ograniczonym zakresie, tyle o ile związana z moim ukochanym antykiem. Noooo kasiek lista bardzo ambitna, założenie takoż. powodzenia, trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję ;) Też lubię antyk, dobrze że w ciąży nie jestem, bo przeżywam żywą fascynację greckimi imionami. Dziecko nie byłoby zadowolone ;)

      Usuń
  8. Ojej, ja Cię naprawdę podziwiam... Za takie wyzwanie. Nienawidziłam filozofii na studiach i do tej pory mam do niej wstręt, tak samo jak do podręczników Tatarkiewicza... Ale będę trzymać kciuki, bo podoba mi się Twój zapał i ogólnie cel jaki sobie postawiłaś :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!
      Podręcznik Tatarkiewicza jest mi kompasem. Na I roku był wiernym przyjacielem, musimy teraz odnowić znajomość!

      Usuń
  9. Podziwiam - plan jest ambitny. Ja na razie od filozofów trzymam się z daleka... Jeszcze pamiętam zaliczenie z filozofii na studiach i wciąż nie mam ochoty tego powtarzać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja filozofię ze studiów pamiętam i wspominam bardzo dobrze, to raczej ta Licealna była niestrawialna ;/

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.