Strony

środa, 12 marca 2014

"Sen Kleopatry" - Christian Jacq



Była niezłomną władczynią i najpiękniejszą kobietą starożytnego świata. Podobno dla urody kąpała się w oślim mleku i raczyła perłami rozpuszczonymi w occie, a jej stroje i klejnoty świadczyły o mitycznym bogactwie Aleksandrii.



Ambitna i zdolna, sprawnie poruszała się wśród dworskich intryg i potrafiła być bezwzględna w dążeniu do celu. To ona odnowiła potęgę Egiptu.



Przede wszystkim jednak Kleopatra była kobietą z krwi i kości, pełną namiętności i pasji. Jej romans z Cezarem przeszedł do legendy i zainspirował słynny film z Elizabeth Taylor i Richardem Burtonem.



„Sen Kleopatry” to niezapomniana opowieść o walce niezwykłej kobiety o należną jej władzę oraz o miłości, którą okrzyknięto romansem wszechczasów.



Tak się ostatnio złożyło, że zadekowałam się w starożytności. Jak nigdy! Muszę przyznać, że starożytność jest tematem przeze mnie omijanym, nie wiem świadomie, czy nie, ale książki, które akcja dzieje się w czasach bardzo zamierzchłych, stanowią niewielki procent, w stosunku do całości. A już Egipt… znam oczywiście „Faraona”, bo jak nie znać, moja wspaniałą polonistka z gimnazjum nie uznawała, ze czytamy ALBO Krzyżaków, ALBO Faraona, u nas było jedno wielkie I. No i przeczytałam. Od razu mówię – bez szału. Znam też oczywiście „Egipcjanina Sinuhe”, za sprawą filmu i mojej niezawodnej Matkosi, która to podsunęła mi tę lekturę. I to w gruncie rzeczy byłoby na tyle. Może jeszcze coś czytałam, ale zabijcie – nie pamiętam. O! grałam w Faraona i tyle mojego kontaktu ze starożytnym Egiptem.

Kleopatra jest postacią historyczną, jedną z tych wokół których narosło więcej mitów, legend, niż faktów. Nie trzeba być wybitnym historykiem by co nieco o niej wiedzieć. Kąpiele w oślim mleku, dbałość o urodę. Jej piękno przeszło do legendy i w filmach jej rolę grają zwykle najpiękniejsze aktorki danego pokolenia.  Tylko wszystkie te filmy i legendy spłycają postać Kleopatry, sprowadzają ją do pięknej, ale pustej laluni, która mężczyzn traktuje przedmiotowo a troszczy się o stan swoich paznokci. W tej książce nacisk położono na inny aspekt życia Kleopatry, zwłaszcza dużo miejsca poświęcono walce o tron, którą musiała stoczyć na początku panowania, chociaż cały okres jej rządów był niespokojny, przesycony niepewnością. 

Christian Jacq jest historykiem, zawodowo zajmuje się Egiptem, ten profesjonalizm daje się wyczuć. Książka to nie banalna opowiastka, to jak podróż w czasie z profesjonalnym podróżnikiem, który pisze bardzo plastycznie, z realizmem odtwarza epokę, ludzi ich mentalność. Klimat się czuje.  Jacqu pisze o faktach z życia Kleopatry o których ja osobiście nie miałam pojęcia, być może i Was kilka rzeczy zaskoczy, nauczycie się czegoś, dowiecie. Oczywiście powieść nie ma być podręcznikiem i na szczęście ta książka również świetnie spełnia swoją funkcję ludyczną. Zabawia czytelnika, zapewnia mu dobrą rozrywkę.
W przypadku powieści, których akcja dzieje się w starożytności zapewnienie tej rozrywki nie jest łatwe, samo utrzymanie uwagi czytelnika przy jednoczesnym poszanowaniu prawdy historycznej jest trudnym zadaniem. W tym wypadku autorowi się udało. Stworzył naprawdę dobrą, wielogatunkową powieść, bo i historia, i polityka i romans. Czapka z głowy.

Ja osobiście bardzo polecam i mam nadzieję, że Wy się nie zawiedziecie : )

17 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie po nia sięgnę :)
    Pozdrawiam Natalia Z :3


    P.S: Widzę, iż masz podobny jak i ja problem jeśli chodzi o "białe" zakreślenie, jeśli mogę tak to powiedzieć. Kochana, ja znalazłam na to patent. Jeśli masz facebooka, to wystarczy, że to wkleisz jako np" wiadomość" dla kogoś, a następnie ponownie skopiujesz. Powinno pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)

      A to przez niedopatrzenie. Na zaznaczenie jest prostszy sposób, zaznaczasz cytat i klikasz opcję "usuń formatowanie" w edytorze tekstu takie duże T z x czerwonym :)

      Usuń
    2. polecam się :) sama chyba przypadkiem to odkryłam.

      Usuń
  2. Muszę koniecznie przeczytać- dziękuję, czuję, że się nie zawiodę. Bo na historyczne wielogatunkowe o władczyniach ma ostatnio chrapkę.

    A Tobie mogę polecić Moran Michelle: "Nefertiti"
    http://wybranyswiathistorii.blogspot.com/2014/02/nefertiti-michelle-moran.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie robię pauzę ze starożytnością :) ale dziękuję :)) zapiszę sobie :))

      Usuń
  3. Mam tę książkę na liście zakupowej bo nie dość, że tematyka mnie interesuje to uwielbiam autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój pierwszy kontakt z autorem, ale raczej nie ostatni :)

      Usuń
  4. U mnie dopiero w zapowiedziach, a Ty już przeczytałaś, czego Ci zazdroszczę;) Wprawdzie ja też nie pałam wielką miłością do starożytności, ale książkom poświęconym kobietom tamtej epoki nie powiem nie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała priorytet czytalności :) Cieszę się, bo warto było

      Usuń
  5. Jako dziecko MARZYŁAM o tym, aby zostać archeologiem - a konkretnie - egiptologiem. Nie muszę chyba dodawać, że ta książka to mój must have? Cieszę się, że okazała się taka dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Ja lubiłam historię, ale grzebanie w ziemi i robactwo... błeee

      Usuń
    2. Naprawdę :) Naoglądałam się za dużo Indiany Jonesa i potem nie było większego i ważniejszego marzenia niż bycie archeologiem :)

      Usuń
  6. W przeciwieństwie do Ciebie uwielbiam Starożytność, zatem koniecznie bede musiała zapoznać z lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta wielogatunkowość mnie kusi, no i sama Kleopatra, o której nie wiem kompletnie nic... Czas nadrobić braki! :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.