Strony

poniedziałek, 5 maja 2014

Co oglądam - przegląd filmideł.

Postanowiłam w tym roku, że będę starała się oglądać bardziej regularnie filmy. Niestety, gdy wieczorem kładę się do łóżka zwykle usypiam. Pracując mogę sobie coś powtarzać... Ale od tego są wyzwania... Postanowiłam walczyć ze snem. Wprawdzie w ubiegłym tygodniu usnęłam dwa razy na filmach... Jedyne na co mnie stać to seriale, przynajmniej te z którymi jestem na bieżąco.


33/52 "Sprawa Kramerów" 
Ted Kramer jest mężem i ojcem, całkowicie pochłoniętym karierą zawodową. Jego żonę Joannę męczy taki stan rzeczy, dlatego decyduje się go porzucić. Pod opieką męża zostawia 7-letniego synka, Billy'ego. Początkowo Ted nie może odnaleźć się w nowej roli. Trudno jest mu pogodzić pracę zawodową z wychowywaniem dziecka. Jednak pomimo trudności udaje mu się zaprzyjaźnić z synem i stworzyć prawdziwy, pełen bezpieczeństwa dom. Tymczasem Joanna zmienia zdanie i chce za wszelką cenę odzyskać chłopca. Ted nie zamierza jednak rezygnować z syna. Sprawa trafia do sądu.


Oglądałam ten film jako dziecko, bodajże z Siostrą. Miałam ochotę wrócić do tej kultowej produkcji, ale jakoś brakowało mi pretekstu. W ubiegły poniedziałek oglądaliśmy "Jednego z dziecięciu", pytano właśnie o ten film. Porozumiewawcze spojrzenie i już wiedzieliśmy, że będziemy oglądać właśnie ten film. Pamiętałam go jako smutną, mroczą produkcję naładowaną emocjami. Walka rodziców, podczas której dostaje się dziecku.

Nie wiem czy to za sprawą tego, że od pierwszego oglądnięcia widziałam wiele mocniejszych filmów. Kino jednak ewoluuje, dziś "Sprawa Kramerów" jest ułożonym filmem, z nagą sceną i chyba to tylko sprawia, że jest nieodpowiedni dla dzieci.

Ten film to genialni aktorzy i Dustin Hoffman i Meryl Streep stworzyli niesamowite kreacje, ich bohaterowie cierpią, kochają, zdają sobie sprawę, że już nic nie będzie takie samo. Moim zdaniem to doskonała propozycja na wieczór. Wprawdzie ja usnęłam, ale o piątej rano dokończyłam oglądanie. Zapoczątkowałam tym filmem manię filmów z Meryl, dziś chyba "Pożegnanie z Afryką" mam ochotę na romansidło.


34/52 Wszystko gra
Chris Wilton rezygnuje z kariery tenisisty i zostaje instruktorem w klubie dla bogaczy. Wkrótce żeni się z córką przemysłowego potentata i wdaje się w romans z seksowną Nolą.

Byłam przekonana, że dobieram się do komedii romantycznej. Nie mam pojęcia skąd ten film wziął się u mnie. Czyżby magia Woodego Allena?

Na wstępie zaznaczam...  nie cierpię Scarlett Johansson, od pierwszego filmu w którym ją widziałam. Nie toleruję jej. Film oglądałam na kilka razów. Tak jak w opisie Chris, znajduje pracę w klubie dla bogaczy, zaprzyjaźnia się jednym z nich i trafia do świata zamożnych. Do świata ociekających złotem oper, wielkich muzeów, letnich domków. Zaczyna się z siostrą przyjaciela, darząc namiętnym pożądaniem jego dziewczynę Nolę. Powoli zaprzedaje duszę mamonie. W pewnym momencie dochodzi do punktu, gdy nie może odejść od Noli, ani nie chce zrezygnować z pieniędzy najpierw swojej narzeczonej, później żony.

Z pozoru banalny romans zaczyna robić się mroczny i ujawnia ciemne strony bohatera, każdego z nas.

Film jest ciekawie skonstruowany, budzi jednoznaczne skojarzenia ze "Zbrodnią i karą", aktor, którego znamy z "Tudorów" pokazuje, że ma talent do gry, chociaż sceny łóżkowe, nadal są jego atutem. Zapewne gdyby nie Johansson, która obrzydza mi każdą scenę, zapewne byłabym zachwycona fabułą. Niemniej jednak - zmęczyłam się.




*źródła zdjęć - Filmweb

6 komentarzy:

  1. Sprawy Kramerów nie widziałam, ale planuję :) Do Scarlett nic nie mam, więc we "Wszystko gra" absolutnie mi nie przeszkadzała. Przyzwoity film. Mi też zdarza się zasnąć przed tv, nawet niepokojąco często wręcz. Filmy mogę oglądać ewentualnie w weekendy, jak jestem wypoczęta, w tygodniu wchodzą mi tylko seriale, ale też nie zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Film ,,Wszystko gra" widziałam już jakiś czas temu i średnio mi się podobał. Taki sobie : >

    OdpowiedzUsuń
  3. Za Kramerów zabieram się już od 3 tygodni chyba i jakoś zabrać się nie mogę... Ale dobrze, że Stopklatka często powtarza ten film - kiedyś w końcu na niego trafię :).

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.