Strony

czwartek, 19 czerwca 2014

"Grób rodzinny" - Katarina Mazetti

Niemal pół miliona Szwedów przeczytało poprzednią książkę Katariny Mazetti "Facet z grobu obok". W "Grobie rodzinnym" dowiecie się, jak potoczyły się dalsze losy dwójki bohaterów, drobnego farmera Benny'ego i Desiree, przywykłej do życia w mieście młodej bibliotekarki.

Dziś, jak to w Boże Ciało poszłam rano do kościoła, aby w godzinach okołopołudniowych móc bez skrępowania wyłożyć się na ogrodzenie w otoczeniu dobrych książek. Jak zobaczycie na zdjęciu poniżej, woluminów wybrałam sporo. „Grób rodzinny” znalazł się tam w ostatniej chwili, wciąż pamiętam masę dobrych skojarzeń związanych z lekturą pierwszej części „Faceta z grobu obok”.  Chciałam, ot tak, jeden rozdział przeczytać, żeby zobaczyć, czy autorka trzyma poziom…. Kilka godzin później, byłam już dobrze za połową powieści, a uczucia przeróżne mną targały. Znowu okazało się, że napisanie kontynuacji nie jest grzechem, a niekiedy jest koniecznością.  Nie wiem jak Wy, ja jeszcze mogłabym czytać o życiu tej dwójki. A i życzyłabym, aby rodzimi autorzy z takim realizmem i tak prawdziwie opisywali życie w powieściach obyczajowych jak jest to zrobione w „Grobie rodzinnym”.




„Grób rodzinny” łączy się z „Facetemz grobu obok”. W pierwszym tomie obserwowaliśmy jak rodzi się uczucie pomiędzy Benny`m i Desiree, ludźmi z innych światów. On jest rolnikiem z porządną gospodarką i przyziemnymi problemami, ona wyrafinowaną bibliotekarką z wysokimi oczekiwaniami. Oboje spotykają się na cmentarzu, w żałobie i nagle ich ścieżki zaczynają biec razem. Ale… no właśnie, różnice w oczekiwaniach, aspiracjach, konieczność ciągłych kompromisów sprawiają że decydują się na rozstanie. Bo miłość nie zawsze wystarczy. Benny rozpoczyna związek z kuzynką – Anitą, która jest z jego świata, zrobi wszystko w domu, przygotuje obiad, pomoże przy krowach, a jak trzeba i księgowością się zajmie, wprawdzie nie dorównuje w łóżku  Desiree, ale Benny rozumie, że nie może mieć wszystkiego.  Po rozstaniu z Bennym, Desiree ostaje opanowana przez pragnienie posiadania potomstwa. Zegar biologiczny się odezwał. Zawiera z Bennym umowę, że jeśli nie uda im się spłodzić potomka to drogi ich się rozejdą, jeśli zaś się uda, to może być jak Benny chce.  Podejmują próbę. Anita jest nieświadoma oczywiście. W parze cmentarnych kochanków uczucie wybucha z nową siłą, czy tym razem miłość wytrzyma próbę codzienności?


Od pierwszej strony w tej książce utonęłam. Ona przyciąga swoim realizmem i prawdziwością. To nie jest kolejna przesłodzona bajeczka o tym „jak bardzo się kochamy, ale ja wolę pić kawę ze szklanki, a ty z filiżanki, więc od razu widać, że wiele problemów przed nami, no ale przezwyciężymy je i będziemy pić w kubku. Bo się kochamy.” Ta książka jest o problemach, które faktycznie się zdarzają i autorka konsekwentnie prowadzi swój realizm, nie  zapomina o nim pod koniec książki, żeby dać czytelnikowi słodko-mdlący happy end. Od razu Was uprzedzam, ja podchodzę do tej książki(tak jak do poprzedniej) bardzo osobiście, stałam w życiu przed takim samym wyborem, tylko wybrałam inaczej niż bohaterka.  Czy to był dobry wybór? Czy kiedykolwiek jesteśmy o tym przekonani? Ja przynajmniej mogę pójść do toalety sama, bez dwójki dzieci uwieszonych do nóg.



Ta powieść jest… słodko-gorzka z przewagą goryczą. Widzimy, że Benny i Desiree się kochają, ale mijają się w życiu. Tym paniom, które uważają, że Szwecja jest Mekką feministek i pragnących równouprawnienia, polecam tę książkę. Wszędzie jest tak samo moje drogie. On pracuje w gospodarstwie, a ona będąc na macierzyńskim ma WOLNE, więc powinna przyjść i mu pomóc w oborze, a przynajmniej upiec bułeczki, a jak wraca po macierzyńskim do pracy i znowu jest w ciąży – litości – pracuje w bibliotece ile przy tym roboty, mogłaby być boginią seksu prawda?
Książkę czyta się błyskawicznie, chociaż sporo emocji targa człowiekiem podczas czytania, emocji sprzecznych i rozchwianych – jak kobieta w ciąży. Bo co karta to nowy problem, nowy kłopot. Zza tych kłopotów nie widać miłości Benny`ego i Desiree, ale mimo wszystko są ze sobą, troszczą się nawzajem o siebie, chociaż częściej się kłócą.

Polecam Wam tą książkę, poprzednią też! Zapewni Wam świetną rozrywkę, masę emocji silnych i przejmujących do szpiku kości. To jest bardzo dobra książka, realistyczna – takiego realizmu, chyba próżno szukać w rodzimej literaturze. Prawdziwa, szczera i wciągająca.
Nie pożałujecie!!

6 komentarzy:

  1. Ach, normalnie Cię uduszę kiedyś. Musisz tak kusić, no musisz?


    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę :D bo to świetna książka. Bujaczek musi przeczytać

      Usuń
  2. Czytałam pierwszą część, więc chętnie sięgnę i po drugą. Historia wydaje się rozwijać dosć interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo interesująco. Rzadko się zdarza, że kontynuacja tak trzyma poziom

      Usuń
  3. Za Ireną Bujak - uduszę :D Nie znałam pierwszej części więc jak tylko dorwę to kupię i przeczytam. A co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy tom mnie bardzo zaskoczył, spodziewałąm się romansu, ale takiego klasycznego a to wszystko są dające do myślenia książki. Warto, więc proszę tu bez gróźb karalnych. ABW nie śpi

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.