Strony

czwartek, 26 czerwca 2014

rzecz o... dziecięcym pudrze

Dziś słów kilka o moim kolejnym "wieczornym wosku". Wosku, którego długo się bałam i bałam zaprosić do domu. Na sucho jego zapach ginie, ciężko ocenić co to, trudno wyrokować jaki zapach nas powita. Wraz z kurczącą się listą wosków do wypróbowania przyszedł czas i na niego. Po otworzeniu, zapach jest wyraźniejszy. Łagodny i delikatny. 

Od razu wskoczył na szafkę nocną, bo przecież zapach dziecięcego pudru ze swej istoty kojarzy się z wieczornym spokojem. Spokojem względnym, o czym wiedzą wszyscy, którym kiedykolwiek przyszło usypiać dziecię po kąpieli.


Jak widzicie na zdjęciu powyżej dałam go do kominka całkiem sporo(jak na mnie), bałam się, że będzie delikatny i jak dam za mało nic nie poczuję i tylko się zrażę. 


Dziecięcy puder to nie jest zapach jaki kojarzymy z dzieciństwa, bo nasza pamięć sięga raczej czasów, gdy nie podsypywano nas pudrem. Jakie skojarzenia budzi to hasło we mnie? Skojarzenia z moją Siostrzenicą gdy była mała. Sam puder nie jest silnie perfumowany, pachnie jak talk, a talku to ja używam wyłącznie na pielgrzymce i mój ma po prostu pudrowy zapach z dodatkiem jakichś kwiatków. Ten wosk nut kwiatowych nie ma, ale na pewno nie pachnie jak bezbarwny puder dziecięcy. Dla mnie zapach tego wosku kojarzy się z zapachem domu gdzie jest małe dziecko, wieczorem. Gdy wykąpiemy naszego Maluszka, obsypiemy go pudrem, natrzemy oliwką, dzieciątko jest wykąpane, nakarmione i pachnie tym rozczulającym zapachem małego dziecka. Które jeszcze nie ząbkuje i nie ma kolki.

Ten wosk pachnie spokojem, jego zapach przywołuje widok dziecięcego pokoju, z przytłumionym światłem. To oaza spokoju, bezpieczeństwa i błogości. Zapach oliwki, pudru, małego dziecka. Po prostu. Nie da się dobitniej opisać. Wosk będzie jak znalazł na wieczór po nerwowym, pełnym pracy i stresu dniu, gdy chcemy odpłynąć.



4 komentarze:

  1. Czyli pachnie najładniejszym zapachem świata - niemowlaczkiem :) Coraz częściej zaczęłam zaglądać na posty dotyczące wosków i coraz bardziej mam na nie ochotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też intrygują coraz bardziej, a jeszcze nie miałam okazji testować takiego wynalazku :)

      Usuń
  2. Ciekawe, czy coś takiego złapie u siebie w mieście :) zapach nazwą mało przyciągający :D

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.