Strony

czwartek, 9 października 2014

"Czarne skrzydła" - Sue Monk Kidd

Nowa książka autorki światowego hitu Sekretne życie pszczół. Numer 1 na liście bestsellerów New York Timesa, wyselekcjonowany do ekskluzywnego klubu książkowego Oprahy Winfrey!
Sarah Grimké jest środkową córką sędziego sądu najwyższego Karoliny Południowej, plantatora zaliczanego do elity Charlestone. Matka nazywa ją odmienną, ojciec twierdzi, że jest wyjątkowa. Na swoje 11 urodziny dostaje niecodzienny prezent – wyciągniętą z czworaków i obwiązaną lawendowymi wstążkami czarnoskórą Hetty, zwaną Szelmą. Sarah nie chce „takiego prezentu”, czuje, że drugiego człowieka nie można posiadać… To dopiero początek jej problemów.Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, wspaniała powieść, która prowadzi nas w głąb do korzeni stanów południowych Ameryki, ukazując świat szokujących kontrastów, gdzie piękno współistnieje z brzydotą, a prawość towarzyszy na co dzień okrucieństwu. To nowe spojrzenie na problem niewolnictwa, niezwykła pochwała siły przyjaźni i siostrzanej miłości, wbrew wszelkim przeciwnościom losu, świadectwo walki o wolność i prawo do głosu.


Nie czytałam „Sekretnego życia pszczół”, ale tematyka niewolnictwa jest mi bliska. Jako nastolatka zaczytywałam się powieściami z dwóch stron frontu, od „Przeminęło z wiatrem”, w którym los niewolników był przedstawiony raczej sielankowo, po „Północ Południe”, w którym mamy już bardziej realistyczny obraz tego, że ich życie nie było bajką. Trochę później zaczytywałam się segregacją rasową.  Ciekawią mnie książki pokazujące Amerykę, dla odmiany nie jako ostoję wszystkich praw i wolności. Ta do takich należy…

Mamy początek XIX wieku, Południe. Niewolnictwo kwitnie. Bogaci plantatorzy są panami życia i śmierci swoich niewolników. Są ich bogami, mogą polepszyć ich byt, lub skazać na piekło. Gdy Sara Grimke kończy jedenaście lat, dostaje na urodziny niewolnicę. Córkę domowej szwaczki. Dziewczynka od tej chwili ma spać pod drzwiami swojej pani i być na każde jej skinienie. Tylko, że Sara nie chce być właścicielką innego człowieka. Wychowana przez ojca bardzo  liberalnie, Sara kocha wiedzę, chociaż należy do arystokracji i może się wydawać, że świat stoi przed nią otworem, to jednak ponieważ jest kobietą, w oczach swojej rodziny ma przed sobą tylko jedną drogę. Na nią zaś nie zgadza się dziewczyna. Także służąca Sary nie jest pokorną duszyczką, zresztą jej imię – Szelma – wiele mówi.  Sara uczy Szelmę czytać i pisać wspiera ją w drobnych nieposłuszeństwach, zresztą Sara też nie jest wzorem córki szanowanego obywatela Południa. Ta książka to historia dwóch kobiet, pochodzą z różnych światów, ale krępujące więzy przysparzają takiego samego cierpienia.

Nie ukrywam, że najpierw przyciągnęła mój wzrok okładka. Bardzo lubię taki kolor. Po przeczytaniu opisu, byłam zaintrygowana. Zastanawiałam się czy to będzie coś w stylu „Przeminęło z wiatrem”, przepleciona opowieść o kobietach niepokornych i odważnych? Czy może coś w stylu „Służących”, chociaż w innych latach? Okazało się, że trochę tego, trochę tego i na dodatek jeszcze coś.
Książka porywa, dosłownie od pierwszej strony. To chyba zasługa stylu jakim posługuje się autorka. Pisze zajmująco, od początku angażuje czytelnika w losy swoich bohaterów. Od początku przejmujemy się losem Szelmy i kibicujemy Sarze, chociaż gdy mamy świadomość czasów w jakich kobiety żyją, to kibicowanie jest szczytem naiwności.
Mam problem ze streszczeniem, o czym ta książka jest. Według mnie jest o walce o siebie. Walka o marzenia i o własne ja jest wpisana w nasze życie. Bez względu na nasz status społeczny, musimy podjąć wysiłek, inaczej biernie popłyniemy rzeką życia. Ta walka nie zawsze ma być zakończona sukcesem, czasami  to walka jest sukcesem. Ta walka dowodzie, że mamy samoświadomość, że mamy duszę, która dąży do dobra i piękna, wbrew wszystkiemu.
Czy Sara i Szelma wygrały? Tak – nie poddały się, utorowały nam drogę do tego, że teraz możemy mieć odwagę marzyć.
Po tej książce mam ogromną ciekawość „Sekretnego życia pszczół”, nie widziałam tej książki w domowej biblioteczce, więc będę musiała bardziej się rozglądać, dalej…
Powiem Wam szczerze, że miałam chwilę zwątpienia, bo jednak okładka sugerowała, że jakiś mocniejszy wątek romansowy będzie. Nie było!! Mimo wszystko jednak dobra literatura to nie tylko miłość i westchnienia. Zresztą czy umiłowanie wolności jest mniej ważne?

Polecam!!

24 komentarze:

  1. Byłam tą książka naprawdę oczarowana i też mam teraz ochotę poznać "Sekretne życie pszczół":)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wolę jednak bardziej połowę XIX wieku, ale tutaj czasy mi nie przeszkadzały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jedna z powieści, które bardzo chciałabym poznać i to jak najszybciej. A brak wątku miłosnego dodatkowo mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co Ty kochana z tym wątkiem romansowym???????
    Ale ciesze się, że książka Cię porwała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja romatyczka książkowa jestem. Lubię romanse :P

      Usuń
  5. Ja mam najpierw w planach "Sekretne życie pszczół". A potem pewnie przeczytam i tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie była zasada: jak się nie ma co się lubi :P

      Usuń
  6. Uwielbiam czytać książki o niewolnictwie, handlu żywym towarem itp. Uważam, że wykorzystanie tego motywu w powieściach, przynajmniej części czytelników może otworzyć oczy na wiele spraw. ,,Sekretne życie pszczół" to mój czytelniczy wyrzut sumienia, zresztą jeden z wielu. Teraz dołączyły do nich ,,Czarne skrzydła".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę się spokojnie pod Twoją wypowiedzią podpisać.

      Usuń
  7. Po sukcesie ,,Czarnych skrzydeł" liczę na wznowienie ,,Sekretnego życia pszczół" - chętnie poznam ten drugi tytuł, bo ,,Czarne skrzydła" naprawdę mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wpisach, ludzi którzy "Pszczoły" czytali, mam jeszcze większą ochotę na nie.

      Usuń
  8. Cieszę się, że książka jest tak dobra - chociaż nie znam Sekretnego..., ale na pewno sięgnę po książki tej autorki. Swoją drogą ostatnio temat niewolnictwa zrobił się bardzo modny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dopiero chyba teraz uczymy się patrzeć na niego z różnych perspektyw.

      Usuń
  9. A ja "Sekretne życie pszczół" czytałam na... porodówce :) Stąd może mój sentyment do tej książki, choc jest to książka sama w sobie bardzo pełna ciepła, magiczna, osadzona już właśnie jakoś w połowie XX wieku, kiedy czarnoskórzy Amerykanie rozpoczynali walkę o swoje prawa. O, to chyba właśnie był czas pierwszych wyborów, w których mogli oddac głos. To historia małej białej dziewczynki i jej czarnoskórej niani, które znajdują schronienie u trzech sióstr Murzynek. Opowieśc o przyjażni, rodzinie i pewnej tajemnicy, o dorastaniu, o bólu i szczęściu pomimo to. Cudowna :)
    A brak wątku romansowego w "Czarnych skrzydłach" też tylko mnie do nich zachęca:) Pozdrawiam ciepło
    Kartek szelest

    OdpowiedzUsuń
  10. Od momentu zapowiedzi mam chęć na tę książkę !

    OdpowiedzUsuń
  11. Próbowałam wygrać tę książkę w pewnym konkursie ale niestety nie udało się, co wcale nie ostudziło mojego zapału do niej. Bardzo chcę przeczytać zarówno "Czarne skrzydła" jak i "Sekretne życie pszczół".

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zaczęłam od "Sekretnego życia pszczół" - kocham te książkę i wracałam ju do niej kilka razy. To nazwisko autorki przyciągnęło mnie do "Czarnych skrzydeł" i nie zawiodłam się. Jest jeszcze inna książka tej autorki pt. "Opactwo świętego grzechu" - wg mnie najsłabsza z trzech omawianych, ale też warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pszczółki już czekają na swoją kolej, tej której nie polecasz będę unikała. Dziękuję!!

      Usuń
  13. Witam, do przeczytania "Czarnych skrzydeł" zachęciła Pani w bibliotece, okładka i opis sprawiły że przeczytałam ją jak najszybciej... "Skrzydła.." to wspaniała opowieść o dążeniu do określenia własnej tożsamości, sile i uporze w tym dążeniu, o realizowaniu marzeń. To opowieść o pokonywaniu ograniczeń narzucanych przez urodzenie i co za tym idzie status społeczny. Trudno mi jest powiedzieć która z bohaterek jest mi bliższa - obydwie walczą o to samo - o prawo do wolności. Sara jest zniewolona przez konwenanse, urodzenie i to że jest kobietą. Szelma - jest czarną niewolnicą.

    Najbardziej znamienne są dla mnie dwa cytaty z powieści: "Musisz zrozumieć, którym końcem igły chcesz być. Tym przywiązanym do nici czy tym, który przebija tkaninę." i "Może i ciałem jestem niewolnicą, ale nie umysłem. Z tobą jest na odwrót."

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam, do przeczytania "Czarnych skrzydeł" zachęciła Pani w bibliotece, okładka i opis sprawiły że przeczytałam ją jak najszybciej... "Skrzydła.." to wspaniała opowieść o dążeniu do określenia własnej tożsamości, sile i uporze w tym dążeniu, o realizowaniu marzeń. To opowieść o pokonywaniu ograniczeń narzucanych przez urodzenie i co za tym idzie status społeczny. Trudno mi jest powiedzieć która z bohaterek jest mi bliższa - obydwie walcza o to samo - o prawo do wolności. Sara jest zniewolona przez konwenanse, urodzenie i to że jest kobietą. Szelma - jest czarną niewolnicą.
    Najbardziej znamienne są dla mnie dwa cytaty z powieści: "Musisz zrozumieć, którym końcem igły chcesz być. Tym przywiązanym do nici czy tym, który przebija tkaninę." i "Może i ciałem jestem niewolnicą, ale nie umysłem. Z tobą jest na odwrót."

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.