Strony

poniedziałek, 17 listopada 2014

"Ciemna strona miłości" - Monika A. Oleksa

Małgorzata dzieli swój czas między pracę w kancelarii prawnej a dom, w którym czeka na nią mąż i nastoletnia córka, Sylwia. Jej życie jest zapędzone, czasami kolorowe, czasami szarobure. Nieoczekiwanie otrzymuje list, a wraz z nim w uporządkowane życie Małgorzaty wkrada się nieproszona tajemnica.
Agnieszka, silna dwudziestoparolatka, najboleśniejszy czas po utracie rodziców spędza u Małgorzaty. Co łączy te dwie kobiety? Dlaczego dziewczyna nie potrafi odkryć tajemnicy mimo przegadanych nocy i spędzonego razem czasu?
"Ciemna strona miłości" pachnie jesienną szarlotką i mieni się kolorami lata. Jest w niej spokój sielskiego Nałęczowa, szum wzburzonego Bałtyku i pośpiech pędzącego miasta. Jest mądrość starszego człowieka i szaleństwo młodości. I jest miłość, ta ulotna i niespełniona i ta, która jest silna i przetrwa wszystko.



Dziś rano obudził mnie telefon od kuriera. Wprawdzie oczekiwałam tej książki przed weekendem, ale doczekałam się jedynie mejla z przeprosinami w opóźnieniu realizacji moich zakupów. No cóż… trudno. Zamówiłam tę książkę zaraz po przeczytaniu najnowszej książki Moniki Oleksy „Samotność ma twoje imię”. Lekturą Samotności byłam rozbrojona, rozbita na miliard kawałków. Miałam kaca książkowego, jakich mało. Chciałam więcej, chciałam klina, potrzebowałam znów upić się książką.

„Ciemna strona miłości”, to książka inna niż te książki autorki, które czytałam do tej pory… To opowieść o Małgosi, kobiecie sukcesu, spełnionej zawodowo i rodzinnie, która kryje w przeszłości tajemnicę, złamanego serce i poranionej duszy, ta historia do niej powraca, i jak to bywa z tajemnicami burzy jej spokój i zagraża wszystkiemu co osiągnęła.
Agnieszka jest młodą kobietą, tuż po dwudziestce, w tym trudnym wieku, gdy zawiedzione zaufanie i złamane serce potrafią zasiać w sercu zgorzknienie, którego nie wyrwie czas. Agnieszka przeżyła wspaniały romans z mężczyzną, który nie był taki, jak się przedstawiał. Teraz jednak złamane serce Agnieszki schodzi na dalszy plan, jej matka jest umierająca, dziewczyna z dnia na dzień ma zostać sama i na bruku…


Tak jak pisałam wcześniej… książka ta jest inna niż czytane przeze mnie wcześniej. Trochę się zawiodłam, bo sięgnęłam szukając określonych emocji, a dostałam coś zupełnie innego. Tylko, że im bardziej wgłębiałam się w lekturę, to zapominałam o swoich oczekiwaniach i po prostu pogrążałam się w magii słowa. „Ciemna strona miłości”, nie opowiada o szukaniu drugiej połówki, o miłości damsko-męskiej, a przynajmniej nie tylko. Rodzaje miłości są różne. To uczucie, które łączy matkę i dziecko jest szczególne. Piękne i kształtuje nas na całe życie.

Znowu znajdziemy klimatyczne opisy pięknych miejsc, ale siła tych książek, to przede wszystkim to jak Oleksa pisze o uczuciach, niemalże lirycznie. Tych książek się nie czyta, je się czuje.  I chociaż nie czuje się po lekturze tej książki jakbym dostała pięścią w żołądek(jak to było poprzednio), to jestem zaczarowana. Mam nadzieję, że pani Monika prędko napisze kolejną książkę. Ja się nie mogę doczekać!

dzień zaczął się wspaniale!! 

12 komentarzy:

  1. "Upić się książką" - świetne określenie :) O twórczości Moniki A. Oleksy słyszałam już, parę razy rzuciły mi się w oczy recenzje jej powieści, ale jakoś nie miałam okazji żadnej przeczytać. W ogóle zauważyłam, że ostatnio prawie wcale nie sięgam po polskich autorów, czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo te książki masakrują jak butelka trunku, niepozornie, a rano budzisz się i nie wiesz co się działo. SIęgaj po polskich autorów, ja Monikę odkryłam dzięki Jej blogowi, i cieszę się bo pisze cudownie.

      Usuń
  2. Czytałam tylko "Miłość w kasztanie zaklętą" i książka ogromnie mi się podobała. Do innych książek autorki na razie nie mam dostępu niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz sięgnij po najnowszą, niedługo będzie u mnie recenzja - piękna jest.

      Usuń
  3. Czytałam ją, jest przepiękna;) polecam Ci również "Miłość w kasztanie zaklęta" jeśli nie czytałaś jeszcze;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety przeczytałam już wszystkie dostępne książki :(

      Usuń
  4. Czytałam, ta powieść mnie urzekła. Teraz muszę koniecznie przeczytać najnowszą książkę autorki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam. Świetna lektura, przyjemna w czytaniu, taka... subtelna? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie książki Moniki otulają subtelnością. Pięknie Ona pisze.

      Usuń
  6. Bardzo podobała mi się ta powieść- taka życiowa, uczy doceniać wspólne chwile spędzone z rodziną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trzeba doceniać, w sumie nie ma nic ważniejszego :)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.