Strony

czwartek, 22 stycznia 2015

rzecz o...płatkach na wodzie

Oto mierzę się z kolejnym wielkim klasykiem od Kringle. Gdy wygrałam swoje pierwsze dwa woski miałam wybrać zapach. Wiele osób radziło mi właśnie płatki, bo podobno są cudowne, świeże, wspaniałe, aromatyczne. Woskowy cud. Wtedy wybrałam akwarelę i czekoladę, żałowałam trochę, że jednak nie mam płatków, bo kwiatowe zapachy kocham. Musiałam poczekać do pierwszej wypłaty. Było to dawno temu, ale dopiero  teraz piszę... tak się złożyło. W sumie mam problem z opisaniem tego zapachu i moich odczuć.





Wosk miał być zapachem spokoju. Aromatem róż i bzu połączonych z piżmem i owocowymi zapachami. Tak więc nazwa petals in water, ale już nieraz producenci zadziwiali nas nazewnictwem. Gdy pierwszy raz wąchałam ten wosk byłam zdziwiona, bo słyszałam o niem dosłownie same zachwyty, że cudowny, kwiatowy, lekki itp. Faktycznie miał wszystkie te cechy, ale była tam jakaś utka, która mnie niepokoiła. Dosyć prędko odpaliłam wosk i się zdziwiłam.


Wosk jest dynamiczny, przez 90% czasu pachnie lekko, kwiatowo, jak letni ogród po deszczu, gdy wszystkie te kwiatowe zapachy są jeszcze zmieszane z nutami wody. Jednak przez 10% czasu majaczy jakaś mydlana mdła nutka, która sprawia, że boli mnie głowa. Dlatego też zbyt długo tego wosku nie palę... pierwszy raz tak mam...
Naprawdę tego bardzo żałuję, bo jednak przez większość czasu wosk pachnie po prostu pięknie.

Ten wosk kupowałam w Pachnącej Wannie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.