Strony

piątek, 24 kwietnia 2015

"Powolność" - Milan Kundera

Wiek XVIII nazywany był wiekiem przyjemności. Przyjemności, której źródło, jak dowodzi Kundera, stanowiła powolność.Czy w XX wieku, epoce pośpiechu, wszechobecnych kamer i nieustannej walki o własny wizerunek, subtelna sztuka przeżywania rozkoszy wciąż jest możliwa? Co różni miłosną noc XVIII-wiecznego kawalera od tej przeżywanej w tych samych warunkach przez młodego intelektualistę, Vincenta, dwieście lat później? I, co ważniejsze, gdzie tkwi przyczyna tak istotnej zmiany?

Milan Kundera jest pisarzem znanym. Może w Polsce nie ma na niego aż takiego zafiksowania, żeby jego książki rozchodziły się jak świeże pieczywo, ale młody człowiek, aspirujący do określenia „oczytany” zetknął się z tym nazwiskiem. Ja zetknęłam się, jakąś dekadę temu, może nawet trochę lepiej. Czytałam książkę o młodych, wykształconych i jedna z bohaterek zachwycała się Kunderą… sięgnęłam później po niego w bibliotece, ale byłam chyba za młoda, żeby docenić. Znudził mnie, zalał sentymentalizmem.


„Powolność” jest książką tak niespieszną, jak jej tytuł. Ciężko opisać jej fabułę, bo w tej książce nie chodzi o akcję, chodzi o spostrzeżenia, stwierdzenia o opis pewnych mechanizmów i tą przysłowiową dziurkę w dupie, która ma intrygować, zniesmaczać może szokować. Ludzie, wydarzenia, są pretekstem, do rozważań o naturze rzeczy. Bardzo specyficzna książka, nie dla każdego i nie na każdy nastrój.

Moja przygoda z tą książką była rozwleczona w czasie, zaczęłam ją czytać w okolicach Wielkanocy, odkładałam i powracałam do lektury wraz z przypływami i odpływami refleksyjnego nastroju. Wracałam do niektórych fragmentów, porównywałam moje odczucia, zużywałam karteczki do zaznaczania fragmentów, które ujęły mnie swoim pięknem, melodią zdań(brawa dla tłumacza), które dawały do myślenia.
Ta książka, jest melodyjna, pięknie napisana. Zmusza do myślenia, co sprawia, że wiele osób ex definitione po nią nie sięgnie. Nie ma w niej akcji, nie ma spektakularnych wydarzeń, ale są spektakularne przemyślenia. Czasami niby oczywiste, ale trafiające do przekonania.

Bycie wybranym jest pojęciem teologicznym które znaczy, bez żadnej zasługi, na mocy nadnaturalnego wyroku, wolnej, o ile nie kapryśnej, woli Boga, zostało się wybranym do czegoś wyjątkowego i nadzwyczajnego(…) Uczucie bycia wybranym jest przykładem obecnym w każdym związku miłosnym. Albowiem miłość jest z definicji prezentem niezasłużonym; być kochanym bez zasługi jest wręcz dowodem prawdziwej miłości.

Chyba dojrzała do Kundery. Do niego trzeba dojrzeć. Znaleźć dobry nastrój do czytania. Wtedy Kundera zachwyca, hipnotyzuje, uwodzi czytelnika. Czuję początek wspaniałej znajomości literackiej.
 

2 komentarze:

  1. Czytałam Kunderę na studiach i powiem szczerze, że nigdy mnie nie zachwycał...ale może tak jak mówisz, do jego prozy trzeba dojrzeć i teraz inaczej bym ją odebrała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam się, ze nie czytałam Kundery...

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.