Strony

poniedziałek, 8 czerwca 2015

#80 stos na którym powinno mnie się spalić.

Ano dawno nic nie było. Czy to znaczy, że poszłam po rozum do głowy? A skądże!! Rodzina chyba złożyła już w sądzie właściwym, wniosek o ubezwłasnowolnienie mojej szalonej osoby. Zwłaszcza wypad na północ tak mnie ubogacił. Stos byłby wcześniej, ale lwią część książek, nadałam - zgodnie z radą Rodzicielki pocztą, aby nie dźwigać ton woluminów, bo - chociaż często o tym zapominam - okulista zabronił mi dźwigać. Odklejająca się siatkówka czy coś w tym stylu.  Część napoczęłam, zwłaszcza Przeminęło z wiatrem, cudowna książka, której ciągle mi mało... myślałam, że dawno jej nie czytałam, a to już w tym roku zaliczyłam powtórkę - nawet coś napisałam... ale ciągle mi mało. To już obsesja : D




Od góry:
"Prawie jak gwiazda rocka" - młodzieżówki dobre są na kryzys
"Ości" za tego Karpowicza muszę się zabrać w końcu
"Jak ryba w wodzie. Wspomnienia" - wspomnienia Noblisty, powinno być dobrze
"Solaris" - Tak nie znam Lema - żenada
"Kartki z białego zeszytu" - bo Raduńska świetnie pisze.
"Wybacz mi Leonardzie" - będę miała dużo czytania na chandrę
Singer - w Lublinie często przejeżdżam przez przystanek Plac Singera i zawsze myślałam, że to na cześć gościa od maszyn do szycia - powtórnie - żenada
"Dziki kontynent" - dostałam od dziewczyn z sekretariatu. Zamiast medalu za zasługi dla edukacji.
"Dziewczyny wyklęte" - Biedra
"Buźka" - finalny egzemplarz
"Pod osłoną nieba" - zapowiada się swieeeetna książka
"Jan Karski. Jedno życie" - wstyd, że tak mało o nim wiem.


"Zazdrość i medycyna" - marzy mi się, żeby zebrać wszystkie książki z tej serii
"Próby ognia" - jak przeczytam już "Więźnia" to mam drugi tom
"Rok 1984" - miałam od dawna czytać, ale nie byłyśmy pewne z Matkosią czy mamy, a żadnej z Nas nie uśmiechało się przekopywać tych ton książek...
"Sońka" od dwóch lat chodzę dookoła niej
"Kiesielewscy" - Urbanek pisze  jak mało kto
"Świat Zofii" - dzięki niej, lata temu pokochałam filozofię
"Pierwszych piętnaście żywotów Harry`ego Augusta" - cudna - już o niej pisałam
"Przeminęło z wiatrem" - w ten sposób, moje trzytomowe wydanie przechodzi na zasłużoną emeryturę i ma zapewnione opędzanie od moli, do końca mych dni
"Łaskawe" - już na etapie czytania opisu byłam zachwycona
"Balladyny i romanse" - opis jest... ciekawy, czy trzeba czytać na bani?
na zdjęciu nieobecna, ale fantastyczna "Zbrodnia w szkarłacie" - POLECAM!!


A teraz zwalczam już od kilku dni pokusę nabycia czegoś na co mam TAKIEGO smaka, boję się, że się złamię, no czuję po prostu...

To może odwróćcie moją uwagę i powiedzcie co myślicie o tych książkach i któe polecacie?

33 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Szkoda, że mnie nie widzisz - Kasiek vel. Gollumn

      Usuń
  2. Gdy przeczytałam tytuł Twojej notki prawie popłakałam się ze śmiechu :)
    A potem chwilę się zastanowiłam i uznałam, że mnie też powinno się spalić! Książki wymknęły mi się spod kontroli. W sobotę mój T. zamontował nowe półki i od razu zapełniłam wszystkie książkami do tej pory poupychanymi w (sic!) kuchni!!!

    Ale przejdźmy do części merytorycznej ;)
    Z Twoich stosów na czytanie u mnie czeka Karpowicz (mam kilka książek na czytniku), "Przeminęło z wiatrem" (nigdy nie czytalam!), cały Lem (też nigdy nic!), Raducka.

    Do "Świata Zofii" przekonywała mnie kiedyś koleżanka, ale jakoś nie dąłam się skusić. A "Łaskawe" miażdży - jest to taka książka, którą masz ochotę rzucić o ścianę kilkadziesiąt razy w ciągu lektury i chociaż jest tak porażająca to jednocześnie nie możesz się od niej oderwać. Czytanie tej książki to prawdziwa udręka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Btw. oczywiście Raduńska, a nie Raducka!

      Usuń
    2. Myślisz, że jest sposób na opanowanie tego? Nowe półki, jak na nie patrzysz - myślisz - o mamo do końca życia ich nie zapełnię, no dobra, długo będę daleko od problemu pt. "nie mam miejsca", a wystarczy, że wyjmiesz książki które są tak poupychane, że się o nie potykasz i jakby nie było nowej półki... Ja już nie mam gdzie ich pakować, więc jak coś przeczytam idę na chama do Mamy i kładę Jej książkę na stoliku i mówię "Musisz przeczytać" a w domyśle - weź upchnij te książki :P

      W niedzielę "Łaskawe" wskakują na tapet i nie ma innej opcji!! Dzięki!!

      Usuń
  3. No to Urbanka bym Ci podkradła, zwłaszcza że czytałam "Pierwszą wodę po Kisielu" Jerzego Kisielewskiego i fascynuje mnie ta rodzina. Ciekawe, co powiesz na "Dziewczyny wyklęte".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urbanek, ach mój ukochany!!

      Tych "Dziewczyn" to się boję, że kurczę... no tyle oczekiwań.

      Usuń
  4. Ileż tego ^_^ Szczęka mi spadła i gonię ją po podłodze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie upadła u mnie, bo by się zgubiła w książkach

      Usuń
  5. Niestety nic nie znam. Ja również dość mocno wzbraniam się przed kolejnym zakupem, ale recenzje na blogach mocno mnie kuszą, a ja bym chciała ale się boję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O znam ten lęk. Im bardziej jakaś książka jest chwalona, to tym bardziej chcę, ale się boję że mną tak nie wstrząsną.

      Usuń
  6. "Pod oslona nieba" to cudo. Uwazaj, bo sie zakochasz w Bowles (jest juz taki jeden blogger zakochany). "Dziki kontynent" moze przewartosciowac wiele rzeczy- powinni go przeczytac wszyscy nacjonalistycznie nastawieni, uwazajacy, ze Polska to kraj jedynie bohaterów. A Singera to ja kocham z koleji. Nie wiem, jaka jego ksiazke kupilas, bo nie widze dobrze tytulu, ale zobaczysz inna Polske czytajac Singera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dziki kontynent" to na fali "1945 Wojna i pokój" super się czytało, jestem tak ciekawa Dzikiego kontynentu. "Pod osłoną nieba" aaaaa nie mogę się doczekać.
      Singera mam spuściznę.

      Usuń
  7. Ja naprawdę chciałabym kiedyś zobaczyć Twój pokój, bo to jak mieszkanie w bibliotece:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak nie spłonę na stosie to zostanę pogrzebana żywcem pod książkami

      Usuń
  8. Na mnie czeka "Rok 1984";)
    Widzę, że sporo Ci się nazbierało;)
    Miłego czytania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A chodził za mną od jednego sympozjum i tak brałam się za szukanie i brałam, ale z Mamą byłyśmy pewne, że mamy Folwark, a Rok, to była niewiadoma.

      Usuń
  9. Tytuł posta wygrał wszystko :) z Karpowicza chętnie przeczytałabym "Ości". "Balladyny i romanse" czytałam nie na bani - i da się :)) 3/4 lektura szła raczej gładko, ale pozostałe 1/4 już mi się dłużyło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten stos dla mnie w końcu zapłonie. Jak wrócę do picia wódki wezmę się za "Balladyny"

      Usuń
  10. Wszystkie powieści Karpowicza z chęcią bym przeczytał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeczytałam, że byś przeleciał i aż się zmartwiłam :)

      Usuń
  11. Uwielbiam Twoje stosy :) Czytałam tylko Rok 1984 i serdecznie polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i za miłe słowa i za polecankę :)

      Usuń
  12. Wow, tyle książek to ja rozumiem. Życzę dużo czasu na czytanie tego wszystkiego!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak to jest z tym kupowaniem - że jest czasem taka "ochota" by książkę nabyć i tak człowiekowi trudno się od tego uwolnić... aż nie kupi :D U mnie na blogu również stosik z tym, co poszalałam po promocjach na Dzień Dziecka :D I masz rację - młodzieżówki są super na kryzysy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już jest paskudny nałóg i szukanie byle pretekstu do kupna czegoś nowego :P

      Usuń
  14. Jak możesz zadręczać ludzi takimi cudownościami!? Kasiu, bardzo nieładnie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jestem strasznie ciekawa Quicka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj:) Czytałaś "Świat Zofii" więc mam pytanie:czy ta książka może być również dla 40-toletniej osoby??Bo podobno autor pisał ją z myślą o dzieciach a jednak dorośli się nią zachwycają....
    Podobno też (nie wiem czy to prawda) jest niezbyt dobrze potraktowany temat Boga,że niby na plus dla ateistów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci tak, czytałam ją ponad 15 lat temu, muszę do niej wrócić i wtedy Ci powiem, czy ona faktycznie jest taka uniwersalna :)
      Bo teraz jakakolwiek odpowiedź byłaby nierzetelna

      Usuń
  17. Dziękuję,będę wdzięczna:)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.