Strony

wtorek, 16 czerwca 2015

"Buźka" - Sophie Hannah

UWAGA!! Książka została wcześniej wydana pt.:"Twarzyczka".
Alice Fancourt to świeżo upieczona mama. Po raz pierwszy od porodu postanawia wyjść z domu, pozostawiając córeczkę pod opieką jej ojca. Gdy dwie godziny później kobieta wraca, zastaje męża śpiącego w łóżku na piętrze, a w dziecięcym pokoju… zupełnie inne niemowlę. Alice nie ma wątpliwości — ktoś podmienił dziecko. Jej obaw nie podziela jednak mąż, który oskarża ją o utratę zmysłów. Depresja poporodowa? A może skrzętnie zaplanowana zbrodnia? W sprawę zostaje włączona policja. Za kilka dni mają zostać przeprowadzone testy DNA. Tymczasem Alice wraz z dzieckiem znikają…
Buźka to znakomity, trzymający w napięciu thriller psychologiczny. Sophie Hannah — autorka międzynarodowego hitu Inicjały zbrodni oraz bestsellerowego Błędu w zeznaniach — udowadnia, że nie bez powodu to właśnie ją wnuk Agathy Christie wyznaczył do kontynuowania przygód Herkulesa Poirota.


 Chwilę przed premierą – premiera była 10 czerwca – przybyła do mnie trzecia powieść Sophie Hannah wydana nakładem Wydawnictwa Literackiego. Akurat przeżywałam kryminalny kryzys i miałam ochotę na każdy inny gatunek literacki, byle nie kryminał, żałuję trochę, że odwlekłam lekturę, bo gdybym wiedziała… ale o tym za chwilę. Do Hannah przylgnęła łatka, że jest kontynuatorką Agaty Christie, a szkoda, bo łatki są niedobre, jeśli już ma to być jakaś łatka, niech to będzie indywidualne, Hannah pisze dobre kryminały, konstruuje świetne intrygi i tego oczekiwałam otwierając Buźkę, czy moje oczekiwania się sprawdziły?


Alice dwa tygodnie wcześniej urodziła dziecko, wspaniałą córeczkę, ale poród był koszmarny, wielka trauma, toteż kobieta długo dochodziła do siebie, właśnie pierwszy raz zostawia córkę z mężem i idzie do klubu-siłowni, który poleca jej teściowa. Anioł nie kobieta, elegancka, pomocna… super. Gdy Alice wraca do domu, dom jest otwarty, mąż śpi, a w łóżeczku leży dziecko, ale Alice ze zgrozą odkrywa, że to nie jej córeczka. Nikt jej nie wierzy, niedługo później, to nowe, obce dziecko i Alice znikają z domu. Policja rozpoczyna śledztwo, a jednym ze znaków zapytania jest sprawa, wyjaśnionego niby, zabójstwa pierwszej żony Davida – męża Alice. Czy Alice ma rację? Czy dziecko podmieniono? A może to nawrót choroby psychicznej, okrutne urojenia, które torturują kobiety? Jak to się skończy? Będą emocje, będzie napięcie, groza, dzięki której powieść zasługuje na zaliczenie w poczet thrillerów psychologicznych.

Podchodziłam do tej książki jak pies do jeża. Miałam chwilowo za dużo kryminałów pod ręką i chciałam się delektować lekturą, a nie wysilać szare komórki śledząc potencjalnego złoczyńcę. Książka czekała… leżała na skraju półki, żebym o niej nie zapomniała i uznałam, że tak położona nonszalancko zaburza równowagę(o ironio, w tym moim pierdolniku). Jak zaczęłam czytać – przepadłam. Intryga jest tak fantastycznie skonstruowana, że czyta się jednym tchem i jednocześnie bardzo mocno się ją przeżywa. Tu  nic nie jest oczywiste, wszystko może okazać się kłamstwem. Sytuacja jest bardzo zaciemniona, przy czym, dodatkowe informacje pojawiają się stopniowo, więc nie grozi nam, że zginiemy w natłoku sprzecznych sygnałów.



Autentycznie się zaangażowałam w tę powieść. Najgorszym dziś momentem był ten w którym musiałam odłożyć książkę i pójść gotować obiad. I tak odłożyłam tę chwilę o dobre 1,5 godziny. Dobrze, że nie mam konserwatywnego męża, bo inaczej oberwałabym solidnie za to opóźnienie. Inna sprawa, że dopiero teraz mogę ten obiad iść dokończyć, bo doczytałam. Już wiem… wcześniej nie byłam w stanie. Zdarza mi się taki stan tylko przy naprawdę dobrych książkach. Ta taka jest.



Jestem pod dużym wrażeniem… godny polecenia mocny, współczesny kryminał, bez tych obrzydliwych dodatków.  Nie domyśliłam się rozwiązania zagadki, więc mam suprise…
Niepokojąca książka, już okładka wprowadza takie dziwne uczucie, czuję się nieswojo gdy na nią patrzę, jakbym oglądała thriller, jest mroczna tajemnica, poczucie zagrożenia. Mocne emocje. Naprawdę polecam!

Od 10 czerwca książka jest w księgarniach!! 

23 komentarze:

  1. Opóźniony obiad? Niedopuszczalne!!! Mój mąż na szczęście też potrafi zrozumieć takie sytuacje:) Kiedyś nawet zrobił obiad za mnie a ja tego nie zauważyłam:D Lubię książki Hannah,chociaż jedna mnie rozczarowała. "Buźkę" na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi Rodzice najczęściej też są wyrozumiali, ale po dziesiątym przypomnieniu zaczynają się krzywić.
      A która Hannah Cię zawiodła?

      Usuń
  2. Ja jestem swiezo po zakupie tej ksiazki i mam nadzieje, ze rowniez nie bede zawiedziona :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ narobiłaś mi ochoty na lekturę, akurat jakoś ostatnio mało czytam kryminałów, to koniecznie poszukam "Buźki".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki miałam zamiar - bo dobre książki się poleca :)

      Usuń
  4. Chyba każda recenzja tej książki jest pozytywna :)
    Poszukam
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja chyba oglądałam film na podstawie tej książki:)))ale nie pamiętam tytułu:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Znalazłam w bibliotece poprzednie wydanie, więc niedługo zacznę czytać. Cieszy mnie Twoja dobra opinia o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam męża, więc spokojnie mogę sięgnąć do książki. Zachęciłaś mnie. A wracając do obiadów, to ja też lubię sobie jeść, więc 'sama dla siebie' odkładam czytanie na czas gotowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj mogłam sobie na to pozwolić bo Mama nagotowała krupniku, którego ja nie jadam :/

      Usuń
  8. Pomstuję do nieba o to żenujące tłumaczenie tytułu w tym wydaniu. Dla mnie ta "Buźka" zupełnie nie pasuje do tej historii, "Twarzyczka" wydaje mi się znacznie lepszym tytułem i nie wiem, czemu nie został zachowany. Buntuję się też przeciwko szufladkowaniu Hannah jako kontynuatorki Christie, bo przecież Hannah ma na swoim koncie mnóstwo świetnych książek. No, to skoro już ponarzekałam to czas przejść do opinii o książce :P Bardzo mi się ta historia podobała, dla mnie pisarka jest mistrzynią w konstruowaniu skomplikowanych intryg, w których nie wiadomo, co jest prawdą, a co urojeniem. Czytałam tę książkę dobrych kilka lat temu, ale do tej pory dobrze pamiętam jak byłam zdezorientowana i nie wiedziałam czy rzeczywiście podmieniono Alice dziecko, czy to ona oszalała. Cieszę się, że też przypadła ci do gustu ta historia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze = to mam tak samo :P jak mówili na dziecko Buźka, miałam wrażenie, że mówią do krowy :P
      Błąd w zeznaniach czytałam w maju - czekam na kolejne książki :)

      Usuń
    2. No raczej, okropna jest ta "Buźka" :P A z powieści Hannah to wszystkie mogę polecić, ale najbardziej podobały mi się "Przemów i przeżyj" oraz "Na ratunek" :)

      Usuń
  9. Dla mnie również jest to rewelacyjna książka. Czytałam z wypiekami i podobnie do Ciebie nie mogłam się od niej oderwać. Wczoraj mój egzemplarz Buźki ruszył w Book Tour po blogach. Mam nadzieję, że innym także się spodoba :) Polecam Ci przeczytać inną książkę S. Hannah- Błąd w zeznaniach. Też bardzo mi się podobałą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam czytałam. Teraz czekam na kolejne jej książki :)

      Usuń
  10. czyli przeczucia mnie nie myliły - MUSZĘ przeczytać;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy blog, pisany z sercem, zapraszam do bezpłatnej promocji na mojej platformie. Rejestracja zajmie chwilkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się ciekawy thriller, koniecznie muszę po niego sięgnąć :)) Ciekawe, czy mnie również tak bardzo by wciągnął :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale mnie zachęciłaś :) Zamierzam zabrać się za tę autorkę jak doczytam to co mam w domu :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.