Strony

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

"Bajki, które zdarzyły się naprawdę. Historie słynnych kobiet" - Anna Moczulska

I żyli długo i szczęśliwie? Takie rzeczy to tylko w baśniach, powiecie.
Okazuje się jednak, że czasem bajki zdarzają się naprawdę. Niektóre królewny i księżniczki przeżywały historie rodem z baśni…
Zofia Jagiellonka na przykład zaczęła chorować. „Puchnie ze staropanieństwa” – orzekli medycy. I tak oto w jej życiu pojawił się niemłody – i niewierny – książę brunszwicki. Ona jednak, choć niczym Śpiąca Królewna do życia zbudziła się późno, postanowiła zawalczyć o siebie.Niepiśmienna dziewczyna ze wsi rozkochała w sobie cara Piotra I i z dnia na dzień, jak Kopciuszek, została carycą Katarzyną I. Owinęła sobie męża wokół palca. „Oto, do czego prowadzi rozpusta”, westchnęła tylko, kiedy zazdrosny car sprezentował jej głowę kochanka w słoju.Elżbieta Bawarska, zwana Sissi, nie dała zatruć sobie życia „Złej Macosze” – swojej teściowej Zofii. Buntowała się na każdym kroku. Urządziła nawet w cesarskim pałacu… salę gimnastyczną ze sprzętem do ćwiczeń.Anna Moczulska swojej książce opisuje baśniowe scenariusze, które rozegrały się naprawdę w życiu kobiet znanych z kart historii: Anny Jagiellonki, Marii Tudor, Barbary Radziwiłłówny, Joanny Szalonej i wielu innych.

Niedawno wyszła książka o dorosłych wersjach baśni braci Grimm, ktoś zagrał na nazwisku, na marce. Tak łatwiej.  Po co pracować i tworzyć coś nowego. Na szczęście w Polsce wydano prawdziwe bajki, dla dorosłych. Anna Moczulska opisuje losy postaci historycznych, które w jakiś sposób wpasowują się w bajkowe standardy chociaż nie zawsze następuje happy end. W tym trudnym dla mnie czasie, ta książka była ucieczką, wspaniałym odpoczynkiem i porywającą przygodą. Od razu na wstępie napiszę, jeśli ktoś się waha, niech przestanie, książka jest bardzo wartościowa i ze wszech miar godna polecenia. Autorka jest blogerką, pewnie więc spłynie, już zaczyna zresztą spływać środowiskowy hejt, mam nadzieję że się tym nie przejmie, bo książka – świetna.


Podzielona na pięć części:  Kopciuszek, Śpiąca Królewna, Księżniczka na ziarnku grochu, Piękna i Bestia oraz Królewna Śnieżka. Autorka opisuje historie, które pasują do schematów, w przypadku Kopciuszka, wiadomo to kobiety, które wbrew pozycji wyjściowej coś osiągnęły, będą to kobiety mniej, lub bardziej znane, ot w tym rozdziale poczytamy o Trędowatej i wielkim mezaliansie czyli o Zofii Choteck, ale nie tylko. Śpiąca królewna, to opowieść o trzech siostrach Jagiellonkach, które matka Bona zepchnęła w kąt i właściwie były już spisane na straty. Księżniczka na ziarnku grochu, to przewrotne potraktowanie tej bajki i tego ziarnka, nie jako dowodu na bycie księżniczką, ale jak kamień w bucie, coś co będzie gorzką pigułką, a raczej zniszczy życie księżniczek, chociaż miało być tak pięknie.  Smutny to rozdział… Piękna i Bestia, to zerwanie z Bestią, który tylko wygląda źle, tu mamy opowieści o szaleńcach, gwałcicielach, o czarownicach, też nie jest wesoło, ale mnie zauroczył rozdział o Konstantym.  Śpiąca Królewna, to opowieści o księżniczkach i złych macochach, chociaż autorka nie jest tendencyjna i stara się zrozumieć postępowania tych teściowych, matek, którym historia tradycyjnie przypisuje rolę tych złych.


Tak jak napisałam we wstępie, jestem zachwycona tą książką, nie piszę tego z sympatii do autorki, bo nie odwiedzałam – chyba – jej bloga, ani nie jest moją psiapsiółką – uprzedzam lojalnie. Wytknę też dwie wady, moim zdaniem nieistotne, no ale. Po pierwsze, kolokwializmy, rozumiem, że autorka chce odczarować historię, przestać mówić i pisać o niej tylko wzniośle i językiem Homera, ale po prostu opowiada to jak plotki z okolicy, ale momentami nagromadzenie kolokwializmów mnie nieco irytowało, nawet nie irytowało, co ciut przeszkadzało. Po drugie, za mało. Żałuję, że autorka nie podzieliła tych historii na pół i nie wydała w dwóch tomach, czytało mi się za szybko, nim się obejrzałam – bach – koniec. No, ale to jednocześnie wada i zaleta. Bo jak się książkę tak dobrze i szybko czyta, nie można utyskiwać.

Książkę czyta się świetnie, jak bajki, tylko z prawdziwymi bohaterkami i nie tak cukierkowe. Chociaż mamy happy endy, silne uczucia, ale sporo jest łez, straconych szans i smutku. A jednak ta książka nie przygnębia, w głowie pozostaje wspomnienie wspaniałej lektury.
Naprawdę gorąco polecam, uważam, że na tej książce nie da się zawieść, chociaż o większości słyszałam, to mimo wszystko jest to napisane tak ciekawie, że nie sposób się nudzić, czy narzekać.

16 komentarzy:

  1. Ileż razy przyjdzie mi pisać, że mi burzysz całe plany czytelnicze?!:PP
    Chciałam ją zostawić na połówkę września, ale teraz to już nie wiem czy dam radę wytrzymać.
    Kuszą mnie te opowieści, nie ma co kryć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha, ha w tym przypadku wcale nie czuję się winna, a wręcz jestem dumna!!

      Usuń
  2. To już droga tak pozytywna recenzja tej książki, a to oznacza, że muszę ją mieć! Penie niedługo pójdzie zamówienie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ciężko o tej książce coś złego napisać - serio

      Usuń
  3. Uwielbiam takie książki, takie historie - jak dla mnie lektura obowiązkowa. Przypuszczam, że zbyt luźny styl nieco raziłby i mnie, ale nie sądzę, by to poważnie rzutowało na odbiór książki. Cudowności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo nie wpływa, są miejsca gdzie zagęszczenie mi przeszkadzało, ale i tak czyta się super!

      Usuń
  4. Kusi mnie ta książka, bo zapowiada się naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczna książka, polecam, komu mogę, na razie dałam siostrze, może i ona zacznie czytać więcej historii. Czytałam, że autorka ma w planach następną książkę, ciekawe, czy będzie podobna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka widać, że umie zarażać pasją i ciekawie opowiada więc będę czekała pełna dobrych myśli

      Usuń
  6. Już o książce słyszałam i wiem że chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, ze nie ma jeszcze wersji elektronicznej, chetnie zamowilabym na kindla, bo mieszkam poza Polska.

    OdpowiedzUsuń
  8. koniecznie trzeba ją przeczytać, ja jestem świeżo po lekturze i jestem nią zachwycona. Bardzo mi się podobała. Szczególnie ta koncepcja, żeby porównać życie znanych kobiet do postaci z bajek.

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawda, warto ją przeczytać. Mnie się bardzo podobała. Wielkie brawa za pomysł na połączenie postaci historycznych z tymi z bajek.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.