Strony

środa, 13 kwietnia 2016

"Sezon zamkniętych serc" - Wioletta Leśków - Cyrulik

Czasami nie wiem, co mnie skłania by sięgnąć po konkretną książkę, dlaczego zapragnęłam poczytać tę książkę wiem. Zachwyciła mnie okładka, jest cudownie zimowa, z wspaniałym grzbietem w kolorze lapis lazuli.  Okładka mówi, że to magiczna powieść, a jeszcze ta Islandia… Byłam zaskoczona rozmiarem tej książki, cieniutka, ale przecież dobre książki nie muszą mieć objętości Wojny i pokoju.  Blurb zaś obiecywał i wszystko i nic. Pozostało tylko zacząć czytać.





On kocha ją, a ona jego – tak mogłaby się zacząć historia o miłości. Jednak gdy w grę wchodzą lęki z przeszłości, może to nie wystarczyć do ułożenia sobie życia, mimo najlepszych nawet chęci i starań. Agnieszka ma za sobą bolesne doświadczenia. Darek, który wiele lat temu, kierując się odruchem serca, pomógł jej i wciąż stoi obok, z biegiem czasu czuje, że zaczyna brakować mu sił. Mężczyzna postanawia zorganizować im życie od nowa i raz na zawsze uzyskać odpowiedź na pytanie, czy ich wspólna przyszłość jest w ogóle możliwa. Wyjazd na dwuletni kontrakt do Oslo ma im w tym pomóc, jednak ostatecznie docierają do Vopnafjörður, niewielkiej islandzkiej miejscowości.
W nowym miejscu Agnieszka szybko zaprzyjaźnia się z Hanną, z pochodzenia Słowaczką, którą zastępuje w szkole. Poznaje Rinke i Jóna, właścicieli salonu fryzjerskiego. Nowo poznani ludzie wprowadzą spore zamieszanie w życie bohaterów. Czy jednak to wystarczy, by wymazać z pamięci złe wspomnienia i pokonać lęk? Czy miłość może uleczyć wszystkie rany?
Dość nietypowy początek powieści, Agnieszka kocha Darka, Darek kocha ją, wspólnie wyjeżdżają na Islandię. Dziwne prawda? Zwykle książki tak się kończą, a nie zaczynają. Wyjazd bohaterów, związany z pracą Darka jest początkiem nowego życia. Mroźna Isladnia, stanie się również początkiem dla Agnieszki, która wbrew uprzedzeniom i planom znajduje pracę na zastępstwo i poznaje nowych ludzi, bo wyjazdy łączą ludzi. Ta podróż, nowe przyjaźnie, nowe miejsce będzie sprzyjało powrotom do przeszłości, otwieraniem się z pozoru zabliźnionych ran. Wszystko zaś w akompaniamencie myśli bohaterów.

Nie mogę powiedzieć, aby ta książka przypadłą mi do gustu, jest zbyt leniwa. Bohaterowie mają zbyt dużo przemyśleń, które momentami kojarzą się z agitacją i przekonywaniem czytelnika do swoich racji.
Jak dla mnie jest zbyt nudno, kilometry opisów, zero akcji. Nie polubiłam bohaterów, więc ani mnie nie interesowały ich dylematy, co najwyżej drażniły, dialogi też moim zdaniem są nienaturalne.

Pomysł na powieść jest na pewno ciekawy, Skandynawia jest w Polsce modna, a o Islandii nie wiemy zbyt wiele, więc chętnie poczytałabym coś więcej o życiu na tej wyspie, szkoda, że tego też nie dostałam. Książka ma swoje momenty, gdy czyta się ją dobrze i gdy przeżywałam perypetie bohaterów, ale jednak jak dla mnie to za mało. Niestety. Oczywiście, książka porusza fundamentalne i uniwersalne problemy, jak walka z problemami, demonami przeszłości, próby ucieczki od samego siebie, ale jak dla mnie nie ma tam nic takiego odkrywczego.

Chociaż jak widzę, jestem dosyć osamotniona w tej opinii. Co mnie cieszy, wolę gdy ludzie się ze mną nie zgadzają, gdy książka mi się nie podoba.

12 komentarzy:

  1. Tak więc... jedyne co mogłoby skłonić mnie do przeczytania to fakt występowania Islandii. Uwielbiam Islandię (jak lubisz też Islandię i dobrą muzykę to polecam film dokumentalny Heima), ale nie lubię miłosnych pierdoletów w książkach :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłosne pierdolety :P dobry tekst.

      Islandię to ja ledwo znam :(

      Usuń
  2. Hm, to ja podziękuję. Szkoda mi ostatnio czasu nawet na próby podejścia do jakichś tytułów, zwłaszcza w literaturze obyczajowej. Wolę sprawdzonych autorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No włąśnie ten czas... muszę się wyleczyć z czytania do końca książek które mi nie leżą

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. to Ci pożyczę. Może się wyrwę do TBG, kiedy masz czas?

      Usuń
  4. Paulina również zachęcamy do spróbowania i otworzenia się na nowych mniej znanych autorów. Uwierz nam możesz być pozytywnie zaskoczona!

    OdpowiedzUsuń
  5. Swoją recenzją nie zachęciłaś mnie do lektury. Będę jej zatem unikać.

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę zachęcić, skoro sama nie pałam zachwytem ;) ale może komuś się bardziej spodoba

      Dziękuję :)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.