Strony

poniedziałek, 20 czerwca 2016

"Paryski architekt" - Charles Belfoure [ kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat]

Listę Schindlera oglądałam raz w życiu. Wywarła na mnie tak ogromne wrażenie, tak mnie poharatała, że boję się to powtórzyć. Pamiętam taką scenę, podczas likwidacji getta, gdy kamienice wydają się puste, Niemcy wpadają do mieszkań i wywlekają  ukrywających się w różnych skrytkach Żydów. Nie słyszałam o książce Paryski architekt, do czasu, aż wpadła mi w ręce w Warszawie. Dawno nie czytałam nic, co rozgrywałoby się w czasach II wojny światowej. Gdyby nie burza, pewnie połknęłabym ją w jedną noc, ale wolałam usnąć niż bać się, że zerwie mi dach.  Paryski architekt nie jest książką, o której grzmiała blogosfera. A szkoda. Mam nadzieję, że Was do niej przekonam.







Nie spodziewa się po sobie odwagi, do której okaże się zdolny.Nie podejrzewa siebie o współczucie, które skłoni go do poświęcenia.Nie liczy na miłość, która mu się przytrafi.
Okupowany przez Niemców Paryż skrywa wiele tajemnic. Jedna z nich szczególnie rozwściecza Gestapo: ktoś konstruuje doskonałe skrytki dla Żydów. Nawet najlepsi hitlerowscy śledczy nie są w stanie ich wytropić. Niektóre z nich znajdują się tuż pod nosem nazistów.Lucien jest obiecującym architektem. Marzy o karierze, ale w czasie wojny niełatwo jest o zlecenia. Znudzony wypalonym małżeństwem bryluje na paryskich salonach w towarzystwie sławnej projektantki mody. Świat luksusu imponuje mu, lecz wymaga ciągłych wydatków, choćby na prezenty dla kochanki.Niespodziewane zlecenie okazuje się szansą na upragniony sukces, ale jest też śmiertelnym zagrożeniem. Jeśli architekt pomoże skonstruować kryjówkę dla żydowskiego przyjaciela swego zleceniodawcy, zajmie się również projektem fabryki dla Niemców. Luciena nie obchodzi los prześladowanych Żydów, lecz kuszą go pieniądze. Nie może jednak przewidzieć, że godząc się na pierwsze zadanie, rozpoczyna dzieło swojego życia i staje innym człowiekiem.W tej porywającej powieści nic nie jest oczywiste: wielkim osiągnięciem architektury okazują się zwykłe skrytki. Dobro może zwyciężyć zło, a człowiek nigdy nie wie wszystkiego na swój temat.

Lucien, jest architektem, rozkochanym w swoim zawodzie, wielbi modernizm. Wybuch wojny przyhamował jego karierę, która nigdy nie rozwijała się jakoś błyskawicznie, ponieważ nie miał znajomości. Lucien wychowywany był przez bardzo surowego ojca, teraz ma oziębłą żonę, która żyje żalem po stracie dziecka, ma też piękną kochankę z wysokimi wymaganiami. Chce przeżyć wojnę, wygodnie, bezpiecznie. Spiesząc na spotkanie  z klientem, na własne oczy widzi, jak Niemcy zabijają na ulicy Żyda. A na spotkaniu dowiaduje się, że nowy kontrakt na budowę fabryki, gigantyczna inwestycja, to tylko pretekst. Lucien ma wybudować skrytkę w której przed gestapo ukryje się Żyd. Początkowo Lucien jest oburzony, ale perspektywa zarobku i pracy jest kusząca. Zaczyna się śmiertelna gra w policjantów i złodziei. Tylko, ze tym razem, każdy będzie po stronie złodziei.

Nie wiem jak to się stało, że ja przegapiłam premierę tej powieści. Może miałam już dosyć tematyki wojennej i potrzebowałam odpoczynku? Cieszę się, że jednak ostatecznie do mnie trafiła, bo moim zdaniem brakuje jej szczypty, ostatecznego pociągnięcia, aby zyskała miano arcydzieła… Poruszająca książka o tym, jak człowiek się zmienia, chociaż sam by siebie o to nie podejrzewał. Jak detale mogą zmienić sposób postrzegania świata, jak o zmianie zaważyć może coś tak drobnego, jak ptasie gniazdo.



Wbrew naszym wyobrażeniom holocaust nie był typowo polskim zagadnieniem. Niemcy z aryjską precyzją eksterminowali Żydów na wszystkich podbitych ziemiach. I oczywiście, czytając Paryskiego architekta mamy wrażenie, że to co działo się w Paryżu, we Francji ma ludzki, łagodniejszy wymiar, ale mimo wszystko stoi za tym dramat wielu, wielu osób, które były zmuszone korzystać z tych skrytek. Umierać ze strachu, żegnać się z życiem.


Ta ksiażka to kolejny aspekt bycia sprawiedliwym wśród narodów świata, to pokazanie tego, że dobro w człowieku może zatryumfować nawet wbrew woli zainteresowanego. Poruszająca, wzruszająca opowieść. Doskonale napisana, oddająca klimat okupowanego Paryża. Z fantastycznie nakreślonymi bohaterami. Cymesik


Książka wylosowana na:

10 komentarzy:

  1. I po co tak kusisz? Teraz będę musiała nabyć. Tylko kiedy czytać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie szukam lekkich książek. Niedługo pewnie przyjdzie czas na trudniejsze tematy. Wtedy będę miała na uwadze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja musiałam ją szybko przeczytać :P I cieszę się, bo inaczej leżałaby i czekała :/

      Usuń
  3. Mnie ta książka też się szalenie podobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Może po Targach będzie bardziej rozreklamowana.

      Usuń
  4. Ciekawe dlaczego ta ksiazka i autor sa zupelnie nieznani w Francji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, ja do Targów, o tej książce ie słyszałam.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. akurat w tym zagadnieniu jako historyk amator wiedzy nie mam więc czytałam bez spinki :D

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.