Strony

czwartek, 2 czerwca 2016

"Prowincja pełna marzeń" - Katarzyna Enerlich [ na prowincji też się żyje ] ; - )

Od dawna marzyłam, żeby przeczytać Prowincję Katarzyny Enerlich, jednak to jest kilka tomów i nie miałam jak skompletować, ciągle to odkładałam. Dlatego cieszę się, że na warszawskim losowaniu, udało mi się zgarnąć tomów aż cztery. Chociaż dopadły mnie malkontentki i mówiły, że nudne, że usnę, że współczują. Tyle z tego gadania wynikło, że wzięłam byka za rogi, tak szybko. Zaczęłam czytać w deszczowe popołudnie i poszłam jak burza, która nadciągnęła nad moją Galicję.





Najważniejsze to mieć w swoim życiu miejsce, w którym będzie robiło się rzeczy naprawdę potrzebne. Miejsce, które najpierw będzie marzeniem, utkanym z ulotnych myśli i nadziei, a potem, dzięki niewytłumaczalnym, a jakże potrzebnym splotom okoliczności, przemieni się w dotykalną rzeczywistość. Już niedługo usiądę we własnym domu, słuchając pękania drewnianych ścian. Będzie wiosna. Otworzę szeroko drzwi i wpuszczę trochę świata. Powietrze zagra szpakami, w górze odezwie się klangor żurawi. A potem przejdzie lato i złote nawłocie w ukłonie do ziemi obwieszczą jego koniec. I ja w tym wszystkim pogodzona z naturą, światem, przemijaniem. Pochłonięta codzienną magią tego świata. Marzenia naprawdę się spełniają. Pełna wdzięku i świeżości współczesna powieść, będąca hołdem dla uroków polskiej prowincji, w której splata się wątek Mazur dzisiejszych i przedwojennych, czyli byłych Prus Wschodnich. Główną bohaterką jest dziennikarka lokalnego czasopisma, której los stawia na drodze paskudnego szefa, a zaraz potem Niemca poszukującego rodzinnych korzeni. Przedwojenna historia, która zresztą wydarzyła się naprawdę, uruchamia lawinę wydarzeń współczesnych. Wśród przepięknego krajobrazu mazurskiego rozgrywają się wielkie i małe historie.
Ludka jest kobietą w średnim wieku. Przypadkiem dostała pracę w lokalnej gazecie i tak pracuje do dzisiaj. Niestety w gazecie nastały wielkie zmiany, przyszło nowe kierownictwo i z przyjaznej czytelnikom prowincji, chce uczynić sensacyjną petardę rodem z Brooklinu. Nawet do prowincji, czasami docierają różne zmiany. W życiu Ludki też sporo się zmieni. Za zmianami stoi również pewien Niemiec, który zawitał w te strony, aby odkryć historię swych przodków. Czy to się skończy dobrze? Czy każda zmiana jest dobra? O klimacie małych miejscowości, wychodzeniu z samotności i życiu w zgodzie z samym sobie. Czy naprawdę prowincja jest senna?



Ja się z miejsca zakochałam. Nie wiem, może to kwestia tego, że moje malkontentki z Zachodu są, ale ja jako mieszkaniec Wschodu, idealnie wczułam się w klimat tej powieści. Niespieszny, jak kawa z widokiem na szemrzący strumyk. Ta książka jest idealnym odbiciem pięknego wnętrza Katarzyny Enerlich, która żyje w zgodzie z naturą, zachwyca się codziennością i promuje swoją prowincję. Właśnie w książce mamy widoki starego Mrągowa, które podbijają klimat tej książki.

Ta książka jest piękna, pięknem zwyczajnego życia, z jego wzlotami i upadkami. Klęskami, które wydają się nas unicestwiać, a w istocie pomagają nam się wznosić do gwiazd. Bardzo polubiłam Ludkę, za to, że nie jest idealna, nie jest jednocześnie, jakaś taka schematyczna. Jest oryginalną, młodą kobietą, która hołduje tradycji, a jej życie nie było i wciąż nie jest usłane różami. Lubię takie bohaterki.

Już teraz żałuję, że mam tylko, w sumie cztery tomy, ale na razie poczytam, to co mam i mam nadzieję, że następne trzy tomy również mnie oczarują. Ja lubię prowincję!! I lubię klimat książek Katarzyny Enerlich!


14 komentarzy:

  1. Przeczytałam kiedyś pierwszy tom, drugiego nie było w bibliotece, więc machnęłam trzeci i jakiś jeszcze jeden, ale zaczęła mnie Ludka wkurzać i dałam sobie spokój z resztą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo tego się boję, ale mam jeszcze trzy części, więc może akurat nie będzie źle. Pani w bibliotece od DKK jest fanką, więc sobie pogadam na najbliższym spotkaniu

      Usuń
  2. Masz rację, ta książka jest piękna, posiadam wszystkie tomy i wszystkie kocham, moja ukochana seria, nigdy nie oddam nikomu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zabierałam się za Prowincję ale zawsze coś innego jest do przeczytania. W końcu chyba przeczytam, muszę tylko skompletować wszystkie tomy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nie wylosowała na Targach, pewnie też ciągle bym odkładała

      Usuń
  4. Ja pierwszy przeczytalam nawet z przyjemnoscia, niestety poleglam na drugim, tak mnie denerwowal styl pisania, ze chwycilam za cos innego. Mimo wszystko zycze milej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ja się nie zniechęcę za szybko

      Usuń
  5. A ja też jakoś się mogę zabrać za 'Prowincje' .... I tez jestem ze Wschodu i klimaty nanniemnowo-rodziewiczównowe mi odpowiadają. Skoro rekomentujesz, to przesunę książki w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czuję, że Tobie akurat się spodoba i to bardzo

      Usuń
  6. Właśnie kończę czytać Prowincję pełną słońca. Jestem nią zachwycona. Następne dwie czekają w kolejce. Szkoda, że nie czytam wg kolejności ale takie tylko były w bibliotece. Resztę książek doczytam jak zdobędę.
    Weszłam też na bloga autorki http://prowincjapelnamarzen.blog.pl/.
    Bardzo mi się tam spodobało. Polecam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka jest po prostu fascynującą kobietą!

      Usuń
  7. Przeczytałam całą serię i powiem jedno: zdziwisz się, jak się zmienia Ludka z tomu na tom! I ogólnie klimat! Przy ostatnim ze zdziwieniem sobie przypominałam, jakie życie wiodła bohaterka na początku;)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.