Strony

środa, 22 czerwca 2016

"Śnieżka musi umrzeć" - Nele Neuhaus [ bo w małych miejscowościach, drzemią mroczne tajemnice]

To na książkę Śnieżka musi umrzeć chciałam najbardziej zapolować na spotkaniu Glogerów. Uwielbiam kryminały, a ten wiele osób mi zachwalało. Nim mogłam się za niego zabrać, musiałam przeczytać trzy poprzednie tomy, bo przecie tak się godzi. Niestety, jakoś żaden z wcześniejszych mnie nie zachwycił. Owszem, czytało mi się dobrze, ale bez oklasków na stojąco. Z lękiem zabierałam się za ten tom. No, ale kurczę, tego się nie spodziewałam. Jak dla mnie – najlepsza powieść autorki.








Kryminał na najwyższym poziomie. Absolutny bestseller niemieckiej autorki!
Po dziesięciu latach wychodzi na wolność Tobias Sartorius, morderca dwóch nastolatek. Nie pamięta wydarzeń feralnego wieczoru, chociaż wszystkie poszlaki wskazywały na niego. Wraca do rodzinnej wsi, gdzie czeka na niego tylko podupadły na duchu ojciec, zrujnowany dom rodzinny i wściekli mieszkańcy, żądni krwi mordercy ich dzieci. Jednak nie wszyscy są mu wrodzy. Rękę wyciąga do niego garstka znajomych sprzed lat, a także zbuntowana nastolatka Amelie, która wierzy w jego niewinność. 
Tymczasem w podziemnym zbiorniku na starym lotnisku wojskowym robotnicy wykopują ludzkie kości. Niedługo potem ktoś spycha kobietę z kładki dla pieszych. Nadkomisarz Oliver von Bodenstein i komisarz Pia Kirchhoff rozpoczynają śledztwa w obu tych sprawach. Trop prowadzi ich do Altenhain i do Tobiasa. Czy były więzień może być niebezpieczny? Czy to raczej jemu grozi niebezpieczeństwo?
W tej małej, niegdyś sielskiej społeczności, zawiązują się ciche porozumienia i podskórne układy. W powietrzu czuć zgniły zapach mrocznej tajemnicy. Mieszkańców wiąże zmowa milczenia, a każdy z nich wydaje się mieć coś na sumieniu. Miejscowy bogacz, wioskowy głupek, antypatyczna sklepowa, dawni koledzy... W Altenhain ile domów, tyle trupów w szafach. 
A jednak przysypana sprawa sprzed lat odżywa z pełną mocą. Kto jest zbrodniarzem, a kto ofiarą? I jeśli nie Tobias zabił, to kto?
Śnieżka musi umrzeć to trzymający w napięciu, fenomenalny kryminał, pełen nagłych zwrotów akcji. To układ równań z wieloma niewiadomymi, diabelnie trudny do rozwikłania. Czytelnik nie jeden raz może mieć pewność, że zna rozwiązanie zagadki, ale ostatecznie wartka fabuła zawsze zwiedzie go na manowce. Książkę czyta się jednym tchem, akcja trzyma w napięciu do samego, bardzo zaskakującego finału. Wszystko to sprawia, że lektura Śnieżki zadowoli każdego smakosza kryminałów, ale też, po prostu, każdego smakosza dobrej książki.


Z więzienia, po odsiedzeniu dziesięciu lat, za zabójstwo dwóch nastolatek wychodzi Tobias Sartorius. Gdy skazywano go za podwójne morderstwo był nastolatkiem, przed którym świat stał otworem. Dziś ma prawie trzydzieści lat, piętno mordercy. Mężczyzna wraca do rodzinnej wioski, gdzie wszystko zaczęło się dekadę temu. Myli się, jeśli sądzi że sąsiedzi uznają, że zapłacił już za swoją zbrodnię. Chociaż proces w którym go skazano był poszlakowy, wieś już go osądziła a jego powrót wzbudza niezdrowe emocje.  Jednak nie wszyscy są przeciwko niemu.
Pia i Oliver, wezwani zostają na opuszczone lotnisko, na którym znaleziono ludzkie szczątki, później ktoś spycha kobietę z kładki, wprost pod rozpędzone samochody. Wspólnym mianownikiem jest chłopak, który dopiero co wyszedł z więzienia. Co właściwie stało się w małej miejscowości, w której wszyscy się znają. A gdy znika kolejna młoda dziewczyna, może dojść do linczu. 



Chociaż ta powieść ma ponad pięćset stron, ani przez chwilę nie czułam znużenia. O jeju, jak mnie ta intryga wciągnęła. Neuhaus harmonijnie przeplata kryminalną intrygę z drobnymi elementami prywatnego życia Pii i Olivera. Jednak ich prywatne problemy to dodatek, bo główny nacisk położony jest na zbrodnię, która została tak zagmatwana, że w pewnym momencie już nie da się od powieści oderwać, tak w czytelniku buzuje ciekawość tego co się naprawdę stało. Jest też spora dawka adrenaliny. Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem.



Cieszę się, że nie zniechęciłam się do tej serii. A Gorzka czekolada także w tej kryminalnej odsłonie awansuje bardzo wysoko w mojej prywatnej hierarchii. Nele Neuhaus stworzyła naprawdę ciekawy, wciągający kryminał, bardzo rozbudowany, ale mimo wszystko tak podrzuca tropy, że tym razem świetnie się bawiłam w zgadywanie. I co nieco zgadłam.


Dziękuję Jankowi z Tramwaju nr 4, że agitował, bo dzięki Niemu ustawiłam się w kolejce po ten kryminał. Szkoda, że kryminalnych powieści z tej serii już nie mam. A Wam polecam!!



9 komentarzy:

  1. "Śnieżka musi umrzeć" była świetna, nie dziwię się teraz tak bardzo, że wydawnictwo zaczęło właśnie od tego tomu. Mi podobały się jeszcze "Zły wilk" i Żywi i umarli".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo super, że tak piszesz, bo tych tomów jeszcze nie czytałam i już jestem ciekawa :D

      Usuń
  2. "Śnieżka musi umrzeć" to powieść idealnie wpisująca się w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah, w takich sytuacjach, jak ta, która ma miejsce w książce, zwykle jest tak, że jakiś inny morderca korzysta z okazji, robi swoje, bo wie, że winą zostanie obarczony kozioł ofiarny - w tym przypadku ten gość, który właśnie wyszedł z więzienia.
    Brzmi ciekawie, lubię te wstydliwe i makabryczne sekrety małych społeczności i jestem ciekawa, jak wykorzystała ten motyw autorka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na tę książkę ogromną chrapkę! A co najlepsze ostatnio widziałam ją w bibliotece, więc w najbliższym czasie na pewno ją wypożyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie od tej książki zaczynałam poznawanie prozy autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.