Strony

wtorek, 27 września 2016

"Królowa" - Elżbieta Cherezińska [ porywająca opowieść o hardej kobiecie]

Na kontynuację Hardej czekałam od chwili, gdy przebrzmiało w mojej głowie ostatnie zdanie z tej książki. Elżbieta Cherezińska tak zakończyła akcję, że czytelnik miał prawo czuć się rozdarty. Byłam ciekawa, co stanie się ze Świętosławą, czy znajdzie swoje miejsce na ziemi? Osiągnie swoje cele? Gdy książka do mnie przyszła, nie wahałam się wcale. Szczerze mówiąc, byłam pewna, że napiszę Wam o tej książce już w niedzielę, ale cóż, życie wygrało. Nie można twierdzić, że polska historia jest nudna. Może i nie ma pewności, że Świętosława, córka Mieszka, była tą słynną królową z Północy, ale podejmijmy to wyzwanie i poczytajmy, jakby mogło być, gdyby tak było.



Nie łudźcie się, że wszystko już wiecie o Hardej. Teraz poznacie Królową.
Narodził się Knut. Trzecie dziecko Świętosławy, jedyne, które w chwili przyjścia na świat okrzyknięto „synem królowej”. Coraz więcej graczy przestawia piony tej historii. Bolesław w sekrecie przed siostrą swata Tyrę z Tryggvasonem, jarl Sigvald, powtarzając: „jomswikingowie nie wtrącają się w sprawy królów”, sam zaczyna w nich mieszać. Sven pielęgnuje swą niechęć do Olava, „drugiego wodza”. Tyra znika.Tak kończy się Harda. Teraz nadchodzi czas Królowej. Nowi gracze i nowy wymiar tej historii. Od Roskilde do krainy zórz polarnych. Od Poznania przez Merseburg do Budziszyna, przez wszystkie wielkie wojny Bolesława. Od Pragi po Kijów. Od Gniezna przez tajemniczy Kałdus. I do Anglii, bo przecież nie jest tajemnicą, kim stanie się „syn królowej”…
Harda zakończyła się w specyficznym momencie, siostra Svena – męża Świętosławy ucieka od brata i wychodzi za Olofa, ukochanego Hardej. Taki postępek wzburza i króla i królową. Świętosława jest dotknięta do żywego tym, że mężczyzna którego kocha, związał się z inną i to w taki sposób. A to, że Harda, sama poślubiła znowu innego, no wiecie, to jest taka specyficzna kobieca konsekwencja. Mąż Świętosławy snuje wielkie plany, serce wojownika łaknie, walki, sławy. Świętosława postanawia wykorzystać swój czas i uknuć własną intrygę, konsekwencje będą spektakularne. Tymczasem brat Świętosławy – Bolesław, próbuje zdobyć prestiż i poczesne miejsce wśród władców Europy. Napisana z rozmachem opowieść o walce o władzę, bezlitosnych knowaniach, o wyborach, które zmieniły bieg historii.

Elżbieta Cherezińska, ma taki talent, że każdy temat, który bierze na tapet, zamienia w złoto. Nawet tak, według mnie trudny okres historyczny, jak początki polskiej państwowości, ludzie o których niewiele wiadomo. Wydarzenia, które są bardziej spekulacjami, niż potwierdzonymi informacjami. A tymczasem za sprawą pióra Elżbiety Cherezińskiej, ci ludzie ożywają, hipnotyzują, intrygują, wstrzymujemy oddech czekając na rozwój wydarzeń. Ktoś, kto uważa, że historia to takie nudy bzdurami poganiane, będą zszokowani. Tę książkę czyta się z zapartym tchem i wypiekami na policzkach – z emocji.




Najgorsze, że nie mogę Wam wiele napisać o akcji, bo nie chcę spojlerować, ale tyle zdradzę, że nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń. Ehhh toć ja się tak zaczytałam, że mi prawie autobus zwiał! Cudo!!! Pani Elżbieto!!! Kiedy kolejna książka. 

9 komentarzy:

  1. Muszę się w końcu zabrać za Cherezińską...

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie czytam "Hardą" i gdyby nie to, że mam teraz dużo pracy i zasypiam na stojąco to pewnie rozprawiłabym się z nią szybciutko, bo diablo wciągająca. Czekam na weekend żeby się zaczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinny być urlopy na żądanie z powodu dobrej książki

      Usuń
    2. O tak! To jest dopiero myśl :)

      Usuń
    3. Niestety w pracy nie wszyscy są za :P

      Usuń
  3. Ufff, chwała ci za to, że bez spoilerów, bo ja jeszcze się nie dorobiłam własnego egzemplarza i okrutnie mnie skręca, że ktoś już przeczytał :P
    Cieszę się, że drugi tom nie zawodzi, no ale czy można było mieć jakiekolwiek wątpliwości, że tak będzie? ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogłam wytrzymać i już zamówiłam "Królową", choć... nadal nie przeczytałam Hardej :( Mam do siebie pretensje, tym bardziej kiedy czytam tego typu recenzje ;) Muszę się chyba kiedyś zaszyć w domu i poświęcić dzień na poznanie Świętosławy :D

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.