Strony

czwartek, 29 września 2016

"Załącznik" - Rainbow Rowell [ rozgrzewa jak grzane piwo wieczorem]

Rainbow Rowell jest już popularną autorką w Polsce. Zdobyła grono wiernych czytelniczek, które z niecierpliwością czekają na każdą jej nową książkę. Chociaż jeden tytuł, leży na moim biurku od pół roku, to jednak dopiero ta książka w seledynowej okładce sprawiła, że postanowiłam sprawdzić o co taki szum. Ostatnio zafundowałam sobie raczej mocniejszy kaliber lektur i okazało się, że intuicyjnie dokonałam bardzo, ale to bardzo trafnego wyboru. Ta książka jest lepsza niż grzane piwo w chłodny wieczór.





Lincoln O’Neill nie może uwierzyć, że jego praca polega na czytaniu cudzych e-maili. Zgłaszając się na stanowisko „administratora bezpieczeństwa danych”, wyobrażał sobie, że będzie budował systemy zabezpieczeń i odpierał ataki hackerów – a nie pisał raport za każdym razem, gdy dziennikarz działu sportowego prześle koledze sprośny dowcip. Natrafiwszy na e-maile Beth i Jennifer, wie, że powinien wysłać im upomnienie. Ale ich pokręcona korespondencja na temat spraw osobistych bawi go i wciąga. Kiedy sobie uświadamia, że zakochał się w Beth, jest już za późno, żeby tak po prostu nawiązać z nią znajomość. Co miałby jej powiedzieć...? „To ja jestem tym facetem, który czyta twoje e-maile… i kocham cię?”
Lincoln jest administratorem bezpieczeństwa danych, pod tym eleganckim tytułem kryje się ktoś na kształt cenzora. Sprawdza mejle, które wychwycił program, a które świadczą o tym, że pracownicy zajmują się czymś innym, niż pracą, na przykład wymieniają mejle w prywatnych sprawach. Lincoln pracuje nocami w opustoszałej redakcji. Wykonując swoją pracę trafia na rozmowy via e-mail dwóch kobiet Jennifer i Beth. Ni z tego, ni z owego czyta je po kilka razy i odkrywa, że Beth, której nigdy nie widział, która ma chłopka, zaczyna go interesować. Książka to opowieść o życiu Lincolna, zagubionego, zakompleksionego, wrażliwego faceta i rozmów dwóch kobiet, których życie też nie układa się, tak jakby tego chciały. Mogłoby się wydawać, że książki o internetowych romansach, powinny być już oklepane, ale ta książka na pewno taka nie jest! To coś lekkiego i naprawdę bardzo ciepłego.

Oj początek był ciężki, miałam wrażenie, że chodzę po sinusoidzie, czasami było super i czytałam z zaangażowaniem, a momentami się nudziłam. Na szczęście, nie porzuciłam lektury, a czytałam dalej i nim się zorientowałam, po prostu się wciągnęłam, skończyłam przygotowywać lekcje i z  radością wróciłam do lektury. Koniec… jest super. Chyba naprawdę chciałabym to zobaczyć na ekranie.



Owszem, z pozoru to nie jest jakaś bardzo głęboka opowieść, ale pomiędzy wierszami można wyczytać fajne, mądre treści. Porusza trudne tematy, problemy, które gryzą człowieka od środka. W zestawieniu z interesującym romansowym wątkiem, to jest naprawdę warta uwagi książki.


Podkreślam, to jest świetna książka, na jesienną chandrę, na zimne, ponure wieczory. Super!

7 komentarzy:

  1. Czasem właśnie pod łatwą treścią kryją się głębsze myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz o niej słyszę, internetowy romans mało do mnie przemawia, ale może się przełamię- skoro ma w sobie ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Rainbow Rowell, ale właśnie "Załącznik" coraz bardziej mnie intryguje... Chyba dam się skusić. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie !
    A tak przy okazji chciałam kiedyś do koleżanki wysłać email ze słowem Ku*wa w tekście to gmail napisał mi że moja wiadomość zawiera niestosowne słowa -.- I tak ktoś czyta nasze emaile, sms itd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie to kwestia programu. Często na forach internetowych blokuje wulgaryzmy o ile się zaznaczy taką opcję. Wystarczy że dasz spację pomiędzy literami i już nie zaznaczy ;)

      Usuń
  5. No dla mnie książka, a racze ten wytwór było gehenną czytania. Nie mogłam przebrnąć przez większą część. Zasypiałam. Końcówka ratuje. Bo dialogi tych koleżanek są wręcz tragiczne. To znaczy ich wiadomości. No w każdym razie ja z przyjaciółką prowadzę ciekawsze konwersacje. Widać mało wiem o rozmowach xD

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.