Strony

piątek, 7 października 2016

"Harry Potter i Komnata Tajemnic"(wersja ilustrowana) - Joanne Kathleen Rowling, Jim Kay [ jestem dużym dzieckiem ]

Tak, mam prawie 29 lat a ciągle jarają mnie książki z obrazkami. Dobra nie każda książka z obrazkami mnie jara, ale od kiedy wydawnictwo Media Rodzina wypuściło ilustrowaną wersję Harrego Pottera, postanowiłam je kolekcjonować. Co roku ma być wypuszczany kolejny tom. I dobrze, inaczej musiałabym ogłosić bankructwo, no ale popatrzcie jakie te książki są piękne. Wszyscy mamy w sobie coś z dziecka, a moje wewnętrzne dziecko zostało dopieszczone, właśnie tym wydaniem. Ach, jak przyjemnie się to czyta. Nawet biorąc pod uwagę, ze Komnata tajemnic jest chyba najmniej lubianą przeze mnie częścią.



Po znakomitym przyjęciu ilustrowanej wersji Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego przyszedł czas na kolejną odsłonę przygód młodego czarodzieja z ilustracjami Jima Kaya.W Hogwarcie niczego nie można brać za pewnik. To, co było uważane za mroczną, ale nieszkodliwą legendę, staje się źródłem zagrożenia. Ten, który wydawał się przyjacielem, staje się wrogiem. Taki los spotkał czterech założycieli Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Od tamtego czasu minęło wiele lat, jednak pamięć o Komnacie Tajemnic stworzonej przez Salazara Slytherina nie zginęła.To zupełnie tak jak w naszym wydawnictwie. Nie zapominając o poprzednim wydaniu drugiej części przygód Harry’ego Pottera, postanowiliśmy pokazać fanom historię tego nadzwyczajnego chłopca w zupełnie nowej szacie graficznej – z ilustracjami doskonale znanego potteromaniakom Jima Kaya. Wydanie zostało przejrzane i poprawione przez tłumacza, Andrzeja Polkowskiego


Fabuły tej powieści chyba nie trzeba streszczać… czy trzeba? Harry Potter, który raptem rok wcześniej dowiedział się, że jest czarodziejem, a jego rodzice nie zginęli w wypadku samochodowym, lecz zostali zamordowani przez Sami-Wiecie-Kogo z którym to Harry stoczył walkę raptem kilka tygodni wcześniej, otóż ten Harry spędza wakacje w domu swego wujostwa. To nie jest miły czas, chłopak jest źle traktowany a jego samopoczucia nie poprawia fakt, iż przyjaciele ze szkoły pomimo obietnic nie nawiązali kontaktu. Taki dziwny stan rzeczy wyjaśnia się podczas niespodziewanej wizyty, gdy Harrego odwiedza domowy skrzat – Zgredek, który zaklina go na wszystko, aby nie wracał do Hogwartu. Gdy Harry nie chce usłuchać, skrzacisko robi rozpierduchę, która kończy się listem z Ministerstwa Magii oraz uwięzieniem Harrego w pokoju. Chłopak mógłby się pożegnać już ze szkołą, gdyby nie jego przyjaciel Ron, który z braćmi wpadli sprawdzić dlaczego Harry nie odpisuje na listy(Zgredek przechwytywał korespondencję) i zabierają przyjaciela do domu(również robią sporą rozpierduchę). Wakacje dobiegają końca, Harry z Ronem nie może dostać się na peron i do szkoły udają się latającym autem, o ironio pomimo usilnych starań Snape`a nie zostają relegowani ze szkoły. Straszne wydarzenia, przed którymi ostrzegał Zgredek zaczynają się dziać. Dalsze istnienie szkoły stoi pod znakiem zapytania, ujawnione zostają nieciekawe historie z przeszłości znanych postaci. Zasadniczo dzieje się wiele.

Gdyby nie to, że ta książka jest tak ładnie wydana(zbyt realistyczne i w zbyt dużej liczbie pająki), to nieprędko wróciłabym do tej książki. Nie lubię drugiego tomu. Wkurza mnie Harry, który tutaj nabiera irytującej maniery zatajania ważnych informacji, które gdyby je ujawnił pomogłyby w zażegnaniu konfliktu. Bynajmniej nie chodzi o jakieś sprawki za które dostałby szlaban, ten chłopak tak się boi, że np. Dumbledor pomyśli o nim coś złego, że woli zaryzykować czyjeś życie. Dobra, później ocali to życie, ale kurczę, pomyślcie, co by było gdyby powiedział Dumbledorowi we wrześniu, że skrzat domowy ostrzegał go przed powrotem do szkoły, dobra może wtedy to jeszcze lekceważył, ale po wypadku z tłuczkiem?


Chciałabym, żeby już wydano Więźnia Azkabanu bo tę część akurat uwielbiam. Komnata tajemnic tak jak pierwszy tom w ilustrowanej wersji, po prostu zachwyca. Ach, gdyby tylko tych pająków było mniej. Zapraszam na kilka zdjęć poglądowych. 

























Jedyny zarzut jaki mam, to że ta książka jest pomyślana jako dodatek, dla kogoś kto już ma normalne wydanie Pottera, bo zabrakło niestety, kultowego słowniczka, pojęć stworzonego przez pana Polkowskiego. 

17 komentarzy:

  1. Przepiękne są te wydania. Z Harry'ego się nie wyrasta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno na to, że się wyrasta to się nie zanosi :P

      Usuń
  2. Też kolekcjonuję tę serię ilustrowaną, Zofia jest świetnym pretekstem :)

    I również, jak Ty, nie przepadam za drugą częścią, za to trzecią kocham najmocniej na świecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mam inny pretekst, jak już mam dwa tomy, muszę zbierać dalej :P

      Usuń
  3. Ja właśnie robię sobie powtórkę z audiobookami Harry'ego. No i też nie przepadam za drugą przepadam. TEż chyba najbardziej lubię trzecią... Albo piątą? ciężko mi powiedzieć:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś do mnie dotarła. Jestem 9 lat starsza od Ciebie i też cieszyłam się jak dziecko oglądając ją. ;) Książka jest kapitalna, te ilustracje przepiękne. :D Mnie również brakuje słowniczka. Na kolejną mogę poczekać rok. Wierzę, ze dzięki temu będzie tak cudnie dopracowana jak te dwie. Na dniach i u mnie na blogu pojawi się ten Harry. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, że nasza dusza dziecka ma się dobrze :D Słowniczek lubiłam tak z sentymentu czytać :(

      Usuń
  5. Też mam. Trochę za dużo tych obrazków pająków i ślimaków. W pierwszej był chyba lepszy dobór ilustracji, bo bardziej z poczuciem humoru. Wiem, że druga część jest mroczniejsza, ale jak w tym kierunku Jim Kay pójdzie, to na koniec będzie całkiem horror obrazkowy ;). Ja strasznie czekam na tą ilustrowaną trzecią część, bo to moja ulubiona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie!! po co tyle pajęczorów??

      Właśnie przypomniałam sobie obrazki z Kamienia? i kurczę sam urok.

      Usuń
  6. Mam niewiele mniej lat i podobnie jak Ty, nadal jaram się książkami z obrazkami i Harrym Potterem :D Nie wiem z czego to wynika, ale nie lubię "Komnaty tajemnic". Gdybym miała wskazać najmniej lubiany tom, to byłby to właśnie ten. Mimo tego, obrazki podobają mi się, nawet już te pająki zniosę :D Mam nadzieję, że kolejna część ukaże się niebawem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! antyfani KT łączmy się :D Pająki są traumatyczne, a kolejna część ma być za rok.

      Usuń
  7. Ja też uwielbiam Więźnia Azkabanu, chyba najbardziej ze wszystkich części :) Bardzo ładnie wygląda to ilustrowane wydanie, ale ja zbieram to w czarnych okładkach. Swoje stare, pierwsze polskie, oddałam siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O w tych czarnych okładkach i w tych nowych też chcę zacząć zbierać ale rozsądek mnie wstrzymuje ;)

      Usuń
  8. Świetny post, ja także uwielbiam czytać. Polecam oswajać dzieci od najmłodszych lat z książkami :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.