Strony

czwartek, 6 października 2016

"Imperium miłości. Tom I" - Nermin Bezmen

Historia Rosji, zwłaszcza t a z początku XX wieku, obfituje w wydarzenia historyczne, które stanowią wymarzone tło do porywającej powieści. Nie jest to bynajmniej nowość, autorzy czerpią z tego rozliczne inspiracje i dzięki temu powstają pełne pasji opowieści miłosne, na miarę chociażby Jeźdźca miedzianego.  Gdy usłyszałam o Imperium miłości zachorowałam na nie momentalnie, gdy książka do mnie trafiła, musiałam stoczyć o nią bitwę z Matkosią, która również się zainteresowała. Wydawnictwo Marginesy już zapowiada premierę kolejnego tomu, co przyspieszyło moją decyzję o lekturze pierwszej części. Serial też chętnie oglądnę. Tureckie seriale są takie widowiskowe.



Książka, na podstawie której powstał turecki serial kostiumowy, wyświetlany w Polsce na antenie TVP.
Rok 1916, Piotrogród. Oficer armii carskiej, potomek bogatej tatarskiej rodziny, porucznik Kurt Seyit Eminow podczas balu poznaje piękną Aleksandrę „Szurę” Wierżeńską, wywodzącą się z szanowanej rosyjskiej rodziny. Młodzi zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale na przeszkodzie do ich szczęścia stają obie rodziny. Rodzina Kurta chce, aby poślubił on kobietę z tureckiego rodu, a rodzice Szury chcą wydać ją za Rosjanina. Tymczasem nadchodzi wiosna 1917 roku: wybucha I wojna światowa, a następnie rewolucja – zarówno w Rosji, jak w Turcji. Zaczyna się terror. 
Aby przeżyć, bohaterowie muszą się ukrywać. Szura trafia do Kisłowodzka. Kurtowi – jako białogwardziście – nieustannie grozi śmierć z rąk bolszewików. Wraz z przyjaciółmi ucieka w stronę Odessy, wierząc, że na Krymie będzie bezpieczniej. W Rostowie jednak zmienia zdanie. Musi się zobaczyć z ukochaną, wie, że jadąc dalej, będzie się od niej oddalał. Że te pięćset kilometrów, które go od niej dzieli, to jak jeden krok. Tyle że śmiertelnie niebezpieczny… 
Imperium miłości to historia prawdziwa. Wnuczka Kurta – Nermin Bezmen – odnalazła stare listy siostry Szury. I przez osiem lat zgłębiała historię swojej rodziny na Krymie, w Rosji, Rumunii i Francji.

Poznajemy Aleksandrę, zwaną pieszczotliwie Szurą, młodziutką, szesnastoletnią dziewczynę, która przybywa do Piotrogrodu z ojcem i  z siostrą. Ojciec ma się poddać poważnej operacji, więc wizyta ma być zdominowana troską o tatusia, jednak niespodziewanie, na balu Szura poznaje starszego od niej o osiem lat mężczyznę i przeżywa klasyczne uderzenie piorunem miłości. Strzała Kupidyna godzi w tę dwójkę. Seyit Eminow jako niemowlę dostał przydomek Kurt, wychował się na Krymie, jako młodziutki chłopak, został przywieziony przez ojca do Pitrogrodu, wśród wyższych sfer uczył się życia. Wpojono mu miłość do Ojczyzny i zamiłowanie do hulaszczego trybu życia, dopiero spotkanie z młodziutką Szurą pokazało mu czystość miłości. Niestety ponieważ on sam pochodzi z muzułmańskiej rodziny, ojciec nie wyraża zgody na ślub z wyznającą prawosławie dziewczyną, obiecując, że znajdzie mu żonę wśród krymskich dziewczyn. Jest rok 1916, nadchodzi rosyjski koniec świata, wzbierają niepokoje społeczne i zakochaną parę rozdzieli nie tylko rodzinny sprzeciw, ale wojna i rewolucja.

Książka połknięta w jeden dzień. Mnie kojarzyła się z Wojną i pokojem, tylko bez tych beznadziejnie długich i nudnych batalistycznych wstawek. Uwielbiam powieści rozgrywające się w około rewolucyjnej Rosji. Dodatkowo tutaj cofamy się o kilkanaście lat, na Krym, poznajemy dziewiętnastowieczną Rosję, jest to napisane bardzo barwnym językiem, widać że Autorka czerpie z rodzinnej historii i mamy sympatycznych, chociaż nie pozbawionych wad bohaterów.

Tęsknota, mój synu, to uczucie, które wzbudzają w nas tylko ludzie, których kochamy. Powinniśmy być szczęśliwi, że tęsknimy, ponieważ to dowodzi istnienia miłości. Najgorszy ból odczuwamy, gdy nasi ukochani są poza zasięgiem. [ s. 104]

Szkoda, że w gruncie rzeczy okładka jest nieco kiczowata, ponieważ obawiam się, że ja sama nie zwróciłabym na nią uwagi, zakładając, że to jakiś paranormalna młodzieżówka. Tymczasem to naprawdę wciągająca historia, nie mogę się doczekać jak bohaterka popląta losy bohaterów, w końcu największe komplikacje dopiero mają nadejść.

Mój drogi synu, zapamiętaj, że w życiu nigdy nie należy zbyt szybko ulegać radości ani rozpaczy. [s. 178]


Czy Kurt znajdzie Aleksandrę? Jak rewolucja wpłynie na naszych bohaterów? Z odpowiedziami poczekamy do drugiego tomu. W tej zaś książce, na końcu znajdziemy fotografie z rodzinnego archiwum autorki, na których przedstawiono pierwowzory tych, o których czytamy w powieści. Super pomysł!!

20 komentarzy:

  1. Okładka jest rzeczywiście kiczowata. Ale treść już nie, zainteresowała mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ty mówisz, jaka kiczowata. Przecież na okładce są aktorzy odgrywający główne role w filmie:) Bardzo fajnie, mnie właśnie oni od razu przyciągnęli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to muszę Cię podpytać o szczegółowe wrażenia :P

      Usuń
  3. Serial oglądałam, książkę bardzo chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serial oglądałam i powoli przymierzam się do zakupu tej książki. Jestem bardzo ciekawa jak historia wypadnie w takiej wersji. A co do okładki to jak najbardziej się zgadzam - chyba mało kiedy "filmowe" okładki wypadają dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co powiesz o książce?


      E bywają łądne filmowe okładki :P

      Usuń
  5. Ostatnio trafiłam na zapowiedź drugiego tomu i strasznie, strasznie chcę ją przeczytać. Po Twojej recenzji moja chęć się jeszcze podwoiła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serial pokochałam, był cudowny. Tak w sumie, to niecierpliwie wyczekiwałam premiery książki w Polsce, chociaż nie miałam nadziei na jej pokawienie się... Ale jednak, ten dzień nadszedł.
    Twoja opinia jest bardzo pochlebna. Sama rozważam kupno, chociaż po tym jak byłam w sklepie i zaczęłam ją oglądać, to... Jakoś tak nie za bardzo mi się spodobało (swoją drogą idzie okładka i pewne niedociągnięcia w zdjęciach wydrukowanych na końcu), chodzi mi o sam tekst. Czy mogłabyś mi jakoś rozjasnić sprawę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie rozjaśnię, ale o co konkretnie chodzi?

      Usuń
    2. Chodzi o język, jakim pisana jest książka. Czy jest on znośny, przeciętny albo jeszcze inny?
      Bo właściwie każdy fragment, na jaki trafiałam, sprowadzał się do relacji Kurta z kobietami.
      Może konkret to nie był, ale, hm, chodzi o walory językowe między innymi.

      Usuń
    3. Mnie język odpowiadał, nie miałam nic do zarzucenia ;)

      Usuń
  7. Świetny post, ja także uwielbiam czytać. Polecam oswajać dzieci od najmłodszych lat z książkami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie jestem po lekturze drugiego tomu. Całość niby się kończy, ale w wersji tureckiej prócz "Kurt Sejit i Szura" jest jeszcze "Kurt Sejit i Murka", tak więc to jeszcze nie koniec. Machnęlam to w dwie noce. Czyta się! Aczkolwiek język nieporadny miejscami. Polecam serial!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam drugi tom i czeka biedactwo. Serial zacznę, jak skończę czytać

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.