Strony

sobota, 21 stycznia 2017

"Gdy mrok zapada" - Jørn Lier Horst [ tajemnica za przeszłości wśród śnieżnej zamieci ]


Lubię mroczne i tajemnicze okładki. Dlatego skusiłam się na Gdy mrok zapada, okładka do mnie przemówiła. Jak tylko ją dostałam, podobała mi się jeszcze bardziej. Chociaż trochę się bałam. Ta powieść to prequel, do znanej i kochanej na całym świecie serii kryminalnej. Piątego, czy szóstego tomu, może bym nie wzięła bo cenię kolejność, ale prequel… w końcu nic nie stracę jeśli książka mnie zainteresuje i będę chciała poznać całą serię. Akurat musiałam gdzieś wyjechać, chociaż już byłam  obłożona cegłami, więc dwustustronicowa książka wydawała się idealna do torebki. Tylko jak będzie z treścią?



Poznaj młodego Williama Wistinga!
Stavern 1983: Zbliża się Boże Narodzenie, z nieba sypie śnieg. Willia Wisting jest świeżo upieczonym tatą bliźniaków i jeszcze nieopierzonym, ambitnym posterunkowym. Podczas brutalnego napadu ląduje nagle w centrum dramatycznych wydarzeń, ale śledztwo przejmują od niego bardziej doświadczeni funkcjonariusze. Koleżeńska przysługa naprowadza go jednak na ślad innego przestępstwa. Zabójstwa nie tylko jak na razie niewyjaśnionego, ale najprawdopodobniej nawet nieodkrytego. W walącej się stodole stoi stare auto z dziurami po kulach. Wiele wskazuje na to, że jego kierowca nie uszedł ze strzelaniny z życiem. Ta sprawa ukształtuje Williama Wistinga jako policjanta i da mu wiedzę, która będzie mu już zawsze towarzyszyćna drodze kariery: Młodzi idą w przodków ślad.

William Wisting znany z całej serii powieści śledczy, ma wygłosić przemówienie inauguracyjne dla adeptów służby policyjnej. Wraca pamięcią do sprawy sprzed trzydziestu trzech lat. Przenosimy się do roku 1983 roku, gdy był młodym człowiekiem, świeżo upieczonym ojcem i mężem w naprawdę fajnym i harmonijnym małżeństwie. Ciesząc się na pierwsze Boże Narodzenie z dziećmi, tymczasem przyjaciel prosi go o przysługę, chce aby William sprawdził do kogo należy pewna stodoła, ponieważ, ma tam stać zabytkowy samochód. William pomaga przyjacielowi, nieświadomy tego, że właśnie trafia na ślad tajemniczej zbrodni sprzed lat. Zaintrygowany policjant próbuje odgadnąć co się stało kilkadziesiąt lat temu, jak to się stało, że samochód stał tyle lat w stodole, co się stało z pieniędzmi i złotem, które były nim przewożone.



Tak jak pisałam na facebooku, książka swoim klimatem przypomina mi jeden z moich ulubionych odcinków serialu Kości. Był to odcinek świąteczny, z trupem sprzed lat. Wszędzie śnieg, urwane ślady i tajemnica która tonie w mroku przeszłości. Wydaje się, że po takim okresie, nie da się odgadnąć co wtedy naprawdę się stało. Ale motywacja Williama jest przepotężna. Chociaż policjant mógłby więcej skupić się na rodzinie. Tak jak na wstępie pisałam, książka ma jeno dwieście stron, ale szybko wciąga, chociaż początek był dla mnie ciężki. Owszem nie znam innych powieści z Williamem Wistingiem, ale po lekturze Gdy mrok zapada naprawdę jestem ciekawa. Tym bardziej, że po prostu nie wiem jakim teraz jest bohaterem. Czy bardzo się zmienił?


Kryminał bardzo skandynawski, akurat świetnie komponował się z zaspami śniegu, które mam za oknem, a które umieraj na odwilż. Mógłby mi ktoś sprezentować inne książki z tej serii?

2 komentarze:

  1. Lektura idealna na tę porę roku ^^
    Poza tym zapowiada się intrygująco, choć niejedno już czytałam. Chętnie sięgnę, a co!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się przekonać do Horsta. Czytałam jedną jego książkę, raczej mi się nie podobała, dlatego na razie nie próbuję znów.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.