Strony

piątek, 10 lutego 2017

"Dom z witrażem" - Żanna Słoniowska [ "...nie chciała, aby do ich poezji wkroczyła proza." ]

Na najbliższe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, mamy przeczytać Dom z witrażem książka od kilku tygodni leży w domu, ale nie mogłam się zmotywować i dopiero widmo tego spotkania sprawiło, że po nią sięgnęłam. Cóż słyszałam o niej dużo, kto bowiem nie słyszał. Powieść jest głośna, zmienia nagrody, nominacje do znaczących nagród. A mnie wystarczyło to, że jest o Lwowie. Tak tęsknię za tym miastem, że rzucam się na ochłap wspomnienia. Chociaż trochę się bałam, takie nagrodzone książki, mają być ambitne a są bełkotliwe, ale ambitnie bełkotliwe.



Najlepsza spośród niemal 1000 nadesłanych tekstów. Wybrana przez jury, w którego skład weszli m.in. Sylwia Chutnik, Justyna Sobolewska, Zofia Fabjanowska-Micyk, Jarosław Czechowicz. 
Nie poznałaby Mikołaja, gdyby nie olbrzymi, wielobarwny witraż w jednej z lwowskich kamienic. Wspólnie starali się ocalić go przed zniszczeniem. Nić porozumienia, która pojawiła się między nimi, szybko rozwinęła się we wzajemną fascynację. Dojrzały mężczyzna odkrywa przed młodą kochanką Lwów – miasto spadających balkonów, ozdobnych niczym torty fasad kamienic i zdewastowanych pomników Lenina."Dom z witrażem" to historia otwierania oczu na sztukę i historię. Opowieść o nieprzewidywalnych kolejach losu i rewolucji, który wywraca porządek świata, zabiera bliskich. Jest to wreszcie opowieść o rozbudzonym pragnieniu wolności. W życiu i myśleniu.

Akcja powieści rozpoczyna się od śmierci. Matka narratorki – Marianna, zostaje zamordowana. Dziewczyna opisuje swoje przeżycia, bardzo drobiazgowo, od plamek na ciele matki, po okoliczności jej śmierci. Następnie opowiada o swojej relacji z Mikołajem, niegdyś blisko związanym z Marianną. Ich bliższa znajomość zaczyna się od witraża w kamienicy, pięknego, nieco już zdekompletowanego, ale fascynującego. Na tym gruncie wyrasta zakazana znajomość, podszyta wyrzutami sumienia. Wszystko wśród budzącej się ukraińskiej świadomości, pośród walącego się Związku Radzieckiego. Rodzina Marianny jest groteskowa, a jednocześnie poruszająca. Cztery pokolenia kobiet są żywym pomnikiem historii i bolesnych doświadczeń. Walki o lepsze życie, zaprzedawania marzeń. To Marianna ma siłę i determinację, wbrew woli krewnych wybiera karierę śpiewaczki nie bacząc na tak zwane bezpieczeństwo życiowe. Jakby zapomina o doświadczeniach matki i babki i angażuje się w politykę. Nad tą rodziną wisi taka ponura, przygnębiająca atmosfera, momentami wręcz przerażająca.

Z tą książką dostałam wszystko czego chciałam. Po pierwsze ambitną książkę, napisaną wprost genialnym stylem. Zdania są ocyzelowane, coś znaczą i budzą emocje. Po drugie, dostałam klimat Lwowa, tak bardzo namacalny, w każdym pęknięciu muru, w opisie ulic, tras. Tytułowy witraż, chociaż go nie widziałam, pobudza wyobraźnię. Jest symbolem Lwowa, poraża pięknem i przeraża zaniedbaniem, ale mimo wszystko zachwyca, nawet jeśli też niepokoi.
Porusza również los tych kobiet na tle historii. Żadna z tej czwórki nie mogła żyć w spokojnych czasach. Córka Marianny nie tylko doświadcza niepokojów związanych z degrengoladą Związku Radzieckiego, ale będzie również widziała Majdan. Tak jakby kobiety z tej rodziny skazane były na wieczny strach i niepewność.

Nie skupiam się na relacji narratorki z Mikołajem, bo ten związek jest dla mnie trochę dziwny, on jest katalizatorem pewnych zmian, ale nie można chyba sprowadzać tej powieści do romansu, chociaż, może Wy macie inne odczucia? Dla mnie na pierwszym planie były te kwestie polityczno-społeczne i piękny Lwów.


7 komentarzy:

  1. Czytałam kilka miesięcy temu. Nie wiedziałam czego sie spodziewać, a dostałam świetną książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się bałam, że to będzie kolejna ukraińska apologia UPA? Uspokoiłaś mnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę odstraszają mnie te kwestie polityczno-społeczne, ale za to kusi namacalny klimat Lwowa, dlatego zastanowię się jeszcze nad tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki jeszcze nie czytałam, zainteresowałamnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam tę książkę na stronie znaku i mnie zaintrygowała, ale w zasadzie dopiero Ty napisałaś o co w niej chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna zerkam na tę książkę i mam ją na liście, jednak nie potrafię się zdecydować na nią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Juz sam tytul powiewa chorkiem dawnych czasow i jakby "spiewa" czy "nuci" o czyms ciekawym, czyli o Lwowie zwanym tez Tygrysowem (po latach 1918 i 1920). Zdecydowana recenzya, zatem pozycja pewnie interesujaca.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.