Strony

środa, 3 maja 2017

"Połów" - Ove Løgmansbø [ tom drugi Mroza pod pseudonimem ]

Odkrycie nowego wcielenia Remigiusza Mroza napełniło mnie niesmakiem, ale lektura Enklawy nie
rozczarowała. Przymknęłam oko na wszystkie ciekawostki dotyczące Wysp Owczych, bo skoro autor tam nie był, to są wiarygodne jak polityczna propaganda, tudzież wyborcze obietnice. Naprawdę pierwszy tom mi się podobał. Dziś, po lekturze tomu drugiego muszę stwierdzić, że jednak lepiej byłoby, gdyby autor poprzestał na jednym tomie. Jednak mam nadzieję, że trylogia to będzie wszystko, bo jeżeli znowu będzie to tasiemcowa seria, to nie będę miała wyjścia i będę musiała zerwać ze swoim postanowieniem i przestanę kończyć serie. Połów bardzo mnie wynudził, dłużył się strasznie a jeszcze rzucała mi się w oczy maniera autora, która tak wkurza w innych powieściach.







Raz do roku wody wokół Wysp Owczych przybierają krwawy odcień. Mieszkańcy urządzają grindadráp, czyli tradycyjny połów grindwali. Jedno z upolowanych zwierząt budzi w Farerach grozę – podczas patroszenia rybacy odkrywają w żołądku ssaka makabryczne znalezisko… Na wyspę zostaje wezwana z Danii policjantka Katrine Ellegaard, która ma poprowadzić śledztwo w sprawie niepokojącego odkrycia. Tymczasem pojawiają się nowe fakty w sprawie, która wstrząsnęła Vestmanną w poprzednim roku. Skazany za tamto przestępstwo odwołuje się od wyroku do Sądu Najwyższego.

Na znanym nam z poprzedniej powieści, archipelagu, podczas tradycyjnego połowu waleni dochodzi do makabrycznego odkrycia. W żołądki jednego z dużych ssaków, znaleziony zostaje fragment czaszki. Z Danii ściągnięte zostają posiłki, w tym znana nam już policjantka, która podczas poprzedniej akcji, rozwikłała sprawę, ale skopała sobie życie uczuciowe. Na domiar złego, za sprawą błędów proceduralnych z więzienia wychodzi złapany w ostatniej powieści morderca. Czy czaszka w brzuchu walenia to również jego sprawka? Może znowu jakieś zaniki pamięci? Czy dziewczyna była naprawdę jedyną ofiarą? A może facet naprawdę doskonale się maskował? Zobaczymy.


Przy okazji lektury Enklawy broniłam powieści. Nie zachwycały mnie realia Wysp Owczych, ale urok zamkniętej społeczności. Tymczasem tutaj już na wierzch wyszedł styl autora, okrągłe stwierdzenia, które są puste jak wydmuszka i niewiadomo o co w nich chodzi. Ot przykład: stwierdzenie, że wody wokół archipelagu mają znikome ph. Co to znaczy? Skala ph liczy od 0 do 14. Czy znikome pH to zero?? Czyli najwyższy poziom kwasowości? Czy znikome pH to, to obojętne? Rozumiecie o co mi chodzi? Zdanie brzmi fachowo, ale w rzeczywistości jest bez sensu. I to mi w powieściach Mroza przeszkadza. One są atrakcyjne z daleka, przy pobieżnym poznaniu, ot takim na rzut oka, jakakolwiek analiza tylko ukazuje fuszerkę.

Wiadomo jednak, że nie mogę oceniać tej powieści pod kątem podręcznika do chemii. W końcu nie o to chodzi. Niestety jako powieść kryminalna, również nie zachwyca. Akcja się ślimaczy. Pełno w niej nudnawych opisów. To co w pierwszej powieści miało walor nowości, tym razem nudzi. Dlatego ja odradzam. Tom trzeci czeka i na pewno przeczytam, ale muszę odpocząć. Niekoniecznie od kryminałów, ale na pewno od tej serii.


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

8 komentarzy:

  1. Mnie "Enklawa" nie zachwyciła, a czytałam jeszcze przed ogłoszeniem, że to Mróz jest autorem. Widzę, że jednak nie warto zabierać się za tom 2.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam Pani bloga dopiero kilka dni, ale bardzo lubię ten styl pisania, czekam na więcej, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ''Enklawy'' nie czytałam, ''Połów'' mi się bardzo podobał, ale ''Prom'' już mniej. Niedługo opiszę wrażenia, dzisiaj skończyłam czytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam ochoty na tę serię, może kiedyś. Za dużo tego Mroza wszędzie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam ochoty na tę serię, może kiedyś. Za dużo tego Mroza wszędzie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam ochoty na tę serię, może kiedyś. Za dużo tego Mroza wszędzie

    OdpowiedzUsuń
  7. "One są atrakcyjne z daleka, przy pobieżnym poznaniu, ot takim na rzut oka, jakakolwiek analiza tylko ukazuje fuszerkę." - Dokładnie. Normalnie nikt tego nigdy lepiej nie ujął. Za dużo tego Pana wszędzie. Miałam Zaginięcie na półce, ale po tej całej akcji z Wyspami Owczymi darowałam sobie i książki i już u mnie nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś trafiłam an jego książkę, ale miałam dość po pierwszych kilkudziesięciu stronach i się poddałam :(

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.