Strony

sobota, 5 sierpnia 2017

"Angielka" - Katherine Webb

Uwielbiam powieści w których akcja toczy się dwutorowo i w pewnym momencie te tory zaczynają być styczne. Dzięki takiej konstrukcji powieści pokochałam obie powieści Katherine Webb. Nieustannie żałuję, że dopiero trzecia powieść tej autorki ukazuje się na polskim rynku, ale może mniej znaczy lepiej? Tym razem, w środku tego upalnego lata, dostajemy książkę, która z okładki atakuje nas słońcem, tropikami i żarem pustyni. W pełnię lata czytam książkę, której akcja toczyć będzie się na pustyni, bardziej zgrzać bym się mogła czytając książkę, której akcja rozgrywa się w piekle, albo wewnątrz wulkanu. Czy jednak dla Katherine Webb warto znieść odrobinę upału? Czy może jednak trafiłam tym razem na książkę słabszą?




W kraju pełnym tajemnic sama ustalasz reguły gry…
Rok 1958. Joan Seabrook, świeżo upieczona archeolożka, spełnia marzenie swojego życia o wizycie w Arabii i przybywa z Anglii do starożytnego miasta Maskat. Próbując zapomnieć o osobistej tragedii, chce zbadać pustynny fort Jabrin i odnaleźć ukryte w nim skarby.
Lecz Oman to kraj zagubiony w czasie – surowy, pełen tajemnic i pogrążony w krwawym konflikcie. Podróż do Jabrin może okazać się więc niemożliwa. Rozczarowanie Joan pogłębiają opowieści pionierki i odkrywczyni Maude Vickery, idolki z dzieciństwa, której dokonania rozpaliły fantazje i ambicje młodej archeolożki.
Spotkanie z niezwykłą samotniczką Maude wywraca życie Joan do góry nogami. Przyjaźń kobiet zacieśnia się, a Joan daje się wciągnąć w wir przygód. Gdy zaczyna zastanawiać się nad swoimi wyborami i motywami Maude, jest już za późno. Joan zdaje sobie sprawę, że stała się pionkiem w podstępnej grze, która ma wyrównać dawne porachunki. Teraz musi opowiedzieć się po którejś ze stron i znaleźć sposób na zatrzymanie lawiny wydarzeń, którą sama wywołała, nim dojdzie do straszliwych konsekwencji.
Czy dziewczyna, która opuściła Anglię dla tego pięknego, lecz niebezpiecznego miejsca, zdoła wrócić do domu?


Połowa XX wieku, Joan jest świeżo upieczoną archeolożką, marzy o wyprawie na pustynię. Wychowała się na bajkach o Szecherezadzie, magii krajów arabskich i dorastając chce spełnić te marzenia. Jednak wszyscy to lekceważą, jest kobietą, tamte ziemie ogarnięte są wojną, więc ludzie myślą, że to niegroźny kaprys Joan, którego nie zrealizuje. Dziewczynę ogarnia rezygnacja i irytacja, do czasu, aż odwiedza swoją Idalkę, Maude Vickery, która jako pierwsza kobieta przemierzyła pustynię i to w jej ślady chce iść Joan. Wprawdzie także Maude próbuje ostudzić zapał dziewczyny. Gdy Maude zaczyna opowiadać, przenosimy się w inne czasy, do innej kultury. Dajcie się porwać tej historii.

Do tej pory autorka przyzwyczaiła mnie do powieści europejskich, z typowo angielskim klimatem. Ta książka od początku była inna. Muszę przyznać, że na samym początku miałam obawy i nie mogłam się wciągnąć w tę opowieść, ale im dalej w powieść tym było lepiej. Książka czaruje swoim klimatem. Inna kultura, sekrety, bezwzględna walka o wpływy. To musi się spodobać. Rzadko czytam książki, których akcja dzieje się na pustyni, właściwie sama nie wiem dlaczego. Może dlatego, że te kraje kojarzą mi się z opowieściami o kobietach, które wychodzą za Araba i później mają żal o życie. Tymczasem czuję, że w zimie będę musiała znaleźć więcej tego typu literatury.


Mam nadzieję, że to nie koniec wydawania powieści Katherine Webb w Polsce. Kobieta pisze intrygujące powieści, uwodzące tajemnicami, dobrze prowadzoną akcją. Naprawdę jestem fanką!!



Angielka, tyt. oryginału: The Englisch Girl, Katherine Webb, tłumaczyła: Olga Siara, liczba stron: 480

3 komentarze:

  1. Ja również jestem fanka autorki, choć jak na razie u mnie wygrywa jej powieść "Dziedzictwo" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pochwalę się swoją inteligencją. :D Dlaczego ja zawsze czytałam ten tytuł "Angelika"?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nastawiłam się na coś innego, ale jestem zadowolona z lektury. Widzę rewelacyjną ekranizację tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.