Strony

piątek, 4 sierpnia 2017

"Wszystkie twoje marzenia" - Agata Czykierda - Grabowska [ "Facet może zakochać się tylko raz w życiu, ale z babami to inna bajka" ]

Tylko kryminały i kryminały. Niby skwar, że mózg paruje, ale nauczyłam się zaczynać dzień od zimnego prysznicu, ale zimne, że woda ze studni głębinowej, plus posiadówka w cieniu, plus okna w pokoju zasłonięte na amen i jakoś daję radę. Wczoraj nawet dałam radę wyskoczyć na tenisa, co sprawiło, że prawie skonałam, ale załapałam się na kino u mnie we wsi(prawdziwa historia!!). No i ponieważ jakość mojego życia się nieco poprawiła, postanowiłam w końcu zabrać się za książkę, na którą chorowałam dłuuuuugo. Wszystkie twoje marzenia którą(razem z cudownymi zakładkami i zdjęciami Accantusowców) wysłała mi Natalia z Książkowe kocha nie kocha. Pierwsza książka autorki Jak powietrze wciągnęła mnie, zachwyciła i sprawiła, że zapomniałam o bożym świecie. Miałam nadzieje, że z tą, będzie podobnie.




Kiedy Kamil poznaje Maję, ta planuje właśnie wrzucenie swojego starego opla do Wisły. Pełna energii i mająca ogromny apetyt na życie dziewczyna od początku fascynuje przystojnego studenta, ale też od razu wyraźnie stawia granicę: Obiecaj mi, że nigdy się we mnie nie zakochasz.Początkowo Kamil nie widzi w tym nic złego. Dopiero przeprowadził się do Warszawy, zaczął studia. Mogą być kumplami z akademika. Albo przyjaciółmi. Albo friends with benefits…Ale czy taka relacja jest w ogóle możliwa? Skoro są tylko przyjaciółmi, to dlaczego Kamil ma ochotę rozszarpać każdego faceta, który zbliży się do Mai? I jaka tajemnica nie pozwala Mai na planowanie przyszłości?
Wszystkie twoje marzenia to nowa powieść Agaty Czykierdy-Grabowskiej, najpopularniejszej polskiej autorki new adult. Jej poprzednia książka, Jak powietrze, była nominowana do nagrody Książka Roku 2016 serwisu lubimyczytac.pl w kategorii Literatura obyczajowa, romans.

Poznajemy Kamila, który właśnie rozpoczął studia na kierunku budownictwo. Przeprowadził się do Warszawy i mieszka w akademiku, próbując się zaaklimatyzować w studenckiej społeczności. Idzie mu to ciężko, jego współlokator jest zakochanym młodzieńcem, który każdy dzień wolny spędza z ukochaną, która została w rodzinnej miejscowości. Kamil wychodzi na imprezę do studenckiej knajpy, gdzie dzielnie znosi damski podryw, gdyż los obdarzył go wyglądem Adonisa. Olśniewająca powierzchowność idzie w parze z wrażliwością oraz trudną przeszłością, ojciec w więzieniu, matka w grobie. Gdy chłopak wychodzi z klubu, mając dość awansów pijanej koleżanki z grupy, spotyka dziewczynę, która najpierw wściekła okłada auto, a później chce wepchnąć je do Wisły. Okazuje się, że to Maja, również studentka pierwszego roku, ale na psychologii. Chłopak od pierwszego wejrzenia jest oczarowany jej urodą, radością życia, spontanicznością, ale ta prędko gasi jego zapędy. Przyjaźń – ok., ale ma jej obiecać że się w niej nie zakocha.

Brzmi jak wiele powieści dla młodzieży i niestety nie ma w niej grama zaskoczenia. No, może na minus. Wszystko jest przewidywalne i przy emocjonalnym huraganie, którego doświadczyłam przy okazji pierwszej książki tej autorki, bardzo miałkie. Nie hejtujcie mnie, bo już Irena mnie skrzyczała. Brakło mi w tej książce motylków, dylematów. Niby autorka, próbuje, mamy jakieś sekrety, ale ich rozwiązanie, albo nie nadchodzi, albo jest, jakby dopisane na szybko.
Brakło mi w tej książce głębi. Wiem, że Kamil jest oczarowany włosami Maji, tym że przedkłada ona horrory nad babskie komedie romantyczne i tym, że chichocze często. Ona zaś uwielbia jego karmelową skórę, miękkie usta i to, że ma głupie teksty. Kamil ma też przystojnego brata i cudowną przyszłą bratową. Ma też dwie siostry, one mają rodziny i tyle. Maja ma podłego eks chłopaka, który chce się zrehabilitować i dziwnych rodziców, z czego ojciec się ogarnia a matka jest szchwarzcharakterem do końca i totalnie.
Fabuła powieści to w sumie cztery miesiące,  nierówno rozłożoną akcją, lekkimi erotycznymi wstawkami i wieloma zachwytami nad pewną czerwoną kurtką. A i legginsy, legginsy też są spoko. Wiem, że jest to książka z gatunku, tych mniej wymagających, ale za to powinnam dostać moje ukochane motylki, tymczasem książkę przeczytałam prędko, chociaż bez nudy, to niestety bez zachwytu. No i najbardziej podoba mi się okładka…



Trudno. Czasami też tak musi być i chociaż wiem, że książka ma grono wiernych fanów, to ja się do nich nie zaliczę, co nie znaczy, że ją spalę, pożyczę ją innym fanom autorki, może akurat oni będą mieli inne zdanie.


Wszystkie twoje marzenia, Agata Czykierda-Grabowska, liczba stron: 384

5 komentarzy:

  1. Muszę spróbować, już dawno ta książka jest na mojej liście "do przeczytania":)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łamiesz mi serduszko, ale cóż, nie każdemu musi się podobać.
    I tak Cię nadal kocham. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. O jeny, troszkę się zawiodłam. "Jak powietrze" było dla mnie tak genialne, że sama w to nie wierzyłam. A teraz widzę, że ta książka wypada gorzej :( Smutno mi :(

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej książce czytałam niemal same pozytywne komentarze, więc Twój jest czymś nowym. W sumie to dobrze, bo jeśli książka mi się nie spodoba, to nie będę czuła się samotna w swoich odczuciach. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami lubię sięgać po lekkie książki, które powielają schematy. Jednak jak jest ich za dużo, to nawet ja już wymiękam. Nie czytałam wcześniejszej powieści autorki, z chęcią nadrobię, jednak co do tej mam mieszane odczucia.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.