Strony

środa, 9 sierpnia 2017

"W labiryncie wspomnień" - Anne Jacobs

Ach te sagi rodzinne, są uzależniające. Nigdy nie mam dosyć i gdy dorwę drugi tom, to nawet za cenę ślęczenia nad telefonem, który służy mi do czytania ebooków, poznam dalsze losy bohaterów. Tym razem padło na kontynuację W cieniu tajemnic książka była reklamowana jako książkowe Downton Abbey, w czasie, kiedy co druga książka opisująca życie w epoce edwardiańskiej pretendowała do tego tytułu, ale większość zawodziła. Tym razem dostaliśmy Niemcy, które chociaż leżą tuż za granicą, nie mają za dobrej prasy. Zwłaszcza w tym okresie. A jednak się przemogłam, bo czasami warto walczyć z uprzedzeniami. Podobało mi się jak pisała Jackobs, miałam szczerą nadzieję, że utrzyma formę.




Wpływowe familie. Dramatyczne sploty zdarzeń. Posiadłość, która skrywa niejedną tajemnicę. 
Augsburg, 1916 rok. Część willi, którą zamieszkuje rodzina właściciela fabryki tekstyliów, Johanna Melzera, zostaje przekształcona w lazaret. Kobiety z rodziny wraz z wolontariuszkami opiekują się rannymi żołnierzami, podczas gdy Marie, młoda żona Paula Melzera, pomaga teściowi prowadzić przedsiębiorstwo. To czas otrzymywania tragicznych wiadomości: jej szwagier poległ w bitwie, a mąż trafił do niewoli. Gdy Marie walczy o zachowanie rodowej spuścizny i nie porzuca nadziei na powrót męża, w wilii zjawia się elegancki i zamożny Ernst von Klippstein. Jest zauroczony Marie i ma szeroko zakrojone plany na przyszłość…



Drugi tom, tak jak drugi sezon legendarnego Downton Abbey nie unika tematu Wielkiej Wojny. Wprawdzie rodzina Melzerów jeszcze nie odczuła tych problemów, ale wojenna rzeczywistość czyha za progiem, chociaż żona dziedzica właśnie powiła bliźniaki, chociaż druga córka Melzera spodziewa się dziecka, a druga bardzo by chciała. Paul dostaje powołanie do wojska i wyjeżdża na front. Dołącza do rzesz walczących za Kajzera. Znika bufor, który rozładowywał napięcie pomiędzy synową i teścia a te się mnożą, tym bardziej, że pan Melzer ma problemy, gospodarka wojenna nie jest przychylna jego fabryce, czarne chmury gęstnieją, a czytelnik wie, jak zakończy się dla Niemców ta wojna i wie, że lepiej nie będzie.

Nie widziałam, że ma wyjść drugi tom, nawet jak zobaczyłam jego zapowiedź nie skojarzyłam, że to będzie kontynuacja. W końcu pierwszy tom był zamknięty, chociaż epoka w której toczyła się akcja dała pole do manewru. Autorka zdecydowała się kontynuować opowieść i cóż… to był dobry pomysł. Rodzina Melzerów pokazana w bardzo ciężkich czasach, zmuszona do otworzenia lazaretu, do lęku o najbliższych, do wyrzeczeń, na które nikt ich nie przygotował.
W moim odczuciu historia jest ciekawa, chociaż akcja nie zawsze jest bardzo, bardzo dynamiczna. To typowa obyczajówka w czasach z drugiej dekady XX wieku. Tamci ludzie, ich dylematy, dziś mogą nas dziwić. Co cenne, autorka opisuje również perypetie służby na którą wojna również wywiera wpływa, a przecież i bez tego ich codzienność nie jest prosta.

W sumie, jeśli autorka postanowi i tę historię kontynuować, nie powiem nie!

W cieniu tajemnic, Die Tőchter der Tuchvilla, Anne Jacobs, tłumaczyła: Ewelina Twardoch- Raś, liczba stron: 768

2 komentarze:

  1. Przeczytałam z zainteresowaniem. Myślałam, że będzie gorsza od pierwszej części, ale nie. Lubię takie wielowątkowe sagi.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.