Strony

piątek, 8 grudnia 2017

"Rozalia" - Magdalena Wala [ kontynuacja "Marianny" ]

Jestem ogromną fanką Magdaleny Wali, jak na razie czytałam trzy jej książki, ale powiem Wam, że na każdą kolejną czekałam niecierpliwie i nie mijało 24 godziny od chwili, gdy trafiały do mnie do domu. Tym razem miało być inaczej, ale nie wytrzymałam, naprawdę chciałam czytać coś innego, ale akurat musiałam posiedzieć u Rodziców a tam była książka, no i tak z nudów sięgnęłam, a jak zaczęłam, to wiadomo, że nie puściłam książki z łapek. Strasznie tego żałuję, bo teraz mam książkowego kaca, okrutne uczucie niedosytu i chciałabym więcej i więcej. A tutaj nie mam innej książki autorki, ale niech natknę się na coś w księgarni, wtedy moją silną wolę szlag weźmie i trafi.



Zakazane lektury, niebezpieczne tajemnice i grupy konspiratorów to niemalże codzienność dla młodziutkiej Rozalii, która w tajemnicy przed ojcem wyjeżdża do majątku w Czarnowcu. We dworze dzieją się rzeczy dziwne. Dziewczyna widzi niepokojące światła, kogoś chodzącego w nocy po ogrodzie, a położone nieopodal ruiny wydają się idealnym siedliskiem dla spiskowców.
Pewnej nocy, gdy postanawia wyjść z dworu i zaspokoić ciekawość, wpada na tajemniczego mężczyznę. Tymczasem służba plotkuje na temat Wąpierza, który nawiedza mury Czarnowca. Jednak legendy pozostawić należy tym, którzy pragną w nie wierzyć. To co czeka Rozalię jest dużo bardziej przerażające, choć prawdziwe.
XIX wiek jeszcze nigdy nie był tak pociągający! Zanurz się w dworskie intrygi, powstańcze rebelie i miłosne manipulacje.

Rozalia jest młodszą siostrą Marianny, z innej książki autorki. Dziewczyna, jak siostra jest niepokorna, z naturą buntowniczki. Mariannie udało się wyrwać z Litwy od despotycznego ojca. Rozalia ma siedemnaście lat, zaczytuje się Dziadami i marzy o przyjacielu swego brata. I cios spada niespodziewanie, dziewczę podsłuchuje ojca, rozmawiającego z okrutnym i obleśnym Wrońskim, że ów przyjaciel brata, Artur nie żyje, a brat zagrożony jest więzieniem, chyba, że Rozalia zostanie żoną owego Wrońskiego. Wydaje się, że wyjścia nie ma, akurat rodzina szykuje się na wyjazd z wizytą u Marianny, spodziewającej się kolejnego dziecka. Rozalia postanawia uciec, tak się staje, trafia do dobrego domu, jako panna do towarzystwa, młodej i uroczej panienki, która przygotowuje się do wyjścia za mąż. Praca nie jest ciężka, a Rozalię bardziej nurtują inne rzeczy. Tajemnicza postać w parku, rodzinne niedomówienia, zamknięte pokoje i lęk służby. Czy w niepozornym dworze mieszka wampir, który wychodzi na świat tylko wieczorami? I czy Rozalia umknie z długich i bezwzględnych łap Wrońskiego?

Magdalena Wala pisze według schematu, to prawda, mamy znowu dziewczynę, która bardzo nie chce wyjść za mąż, z jakiegoś powodu. Mamy też tajemniczego mężczyznę, który stanie się jej dopełnieniem, chociaż tutaj trochę tych motylków mało, raptem kilka razy Rozalia rozmawia z tym jegomościem, nie wiem dlaczego skoro Magdalena Wala po mistrzowsku pisze te sceny, chociażby ten moment z bliznami, jest piękny, tkliwy, tak wzruszający. Magdalena Wala jest jak ulubiona herbata, chce się ją pić dużymi kubkami, a gdy w końcu pokazuje się dno, jest smutno…

Książka jak zwykle wspaniale oddaje klimat XIX wieku, widać, ze autorka, ogrom pracy włożyła w kwerendę, by jak najlepiej opisać polskie dwory, obyczaje, jak chociażby mycie okien, czyszczenie pierza. To się ceni, to są takie szczegóły, które odróżniają twórczość od masowej, taśmowej produkcji. Niespieszna jest ta powieść, tak się chce usiąść z filiżanką dobrej herbaty i poczytać o tym, jak kiedyś było, gdy kobiety najpierw musiały słuchać ojca a później być zależne od męża, a jedyną szansą na normalność było szczęście do ludzi.


Bardzo polecam tę książkę, za bohaterów, fantastyczną parę pierwszoplanową, ale i drugoplanowi bohaterowie są bardzo ciekawi, za klimat polskiego dworku, za całokształt. Bardzo sympatyczna, dobra lektura!

6 komentarzy:

  1. Może i pisze według schematu, ale jeśli jest to dobrze napisane, to czasem warto taki schemat sobie przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez uważam że jak schemat dobry to nie ma co narzekać

      Usuń
  2. Klimat polskiego dworku mnie ciekawi, poszukam

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło się czyta, sympatyczna i dużo ciekawostek, ale nie porywa i nie zachwyca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie porwała, tzn. nie mogłam się oderwać, nie jest to arcydzieło ale chyba nie było takich aspiracji

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.