Strony

poniedziałek, 14 maja 2018

"Toń" - Marta Kisiel [ gdzie jest złoty pociąg??]


Marta Kisiel, przebojem zdobyła polski rynek wydawniczy. Gdy tylko podała niusa o tym, że pisze nową powieść, fani zamarli w oczekiwaniu. Przecieki napływały z wielu stron, a to że uśmierciła pewnego Janka, a to że korekta już trwa. W końcu do rąk czytelników, na razie blogowych trafiły egzemplarze i sieć, a instagramy zwłaszcza były pełne zdjęć maleńkich chronometrów. Do mnie przesyłka dotarła do mnie. Aby wynagrodzić ten poślizg, postanowiłam zabrać się niezwłocznie. Ponad trzysta stron, w towarzystwie wielu kaw(wybornych), pokonałam błyskawicznie, Wrocław i rodzinne tajemnice. To miała być zupełnie inna książka, czy faktycznie tak będzie. Daleko mi do wytrawnych kisieloznawców, więc oczekiwałam jedynie dobrej lektury.



»Toń« to opowieść o tym, jak łatwo zniszczyć relacje międzyludzkie i jak trudno je odbudować, i najmocniejszych więziach, które rodzą się nie z podobieństw, lecz z różnic. Oraz o tym, że czasami trzeba odbyć podróż w czasie, aby się przekonać, kto przedkłada złoto i dzieła sztuki nad przyjaźń i lojalność.

Kiedy Dżusi Stern decyduje się oddać przysługę ciotce, jeszcze nie wie, że uruchomi lawinę wydarzeń, których nie da się już cofnąć. Trzpiotowata dziewczyna, jej poukładana siostra oraz kąśliwa ciotka nieoczekiwanie wplątują się w morderstwo — a to dopiero początek niebezpieczeństw, jakie na nie czyhają.

Przesiąknięta krwią i chciwością historia Wrocławia i Dolnego Śląska, rodzinne tajemnice i groza nie z tego świata. Bo dobra powieść zaczyna się od morderstwa, a później napięcie tylko rośnie.

Przenosimy się do Wrocławia, poznajemy Dżusi, piękną dziewczynę, która spieszy do rodzinnego domu, ma spotkać się z siostrą, która jest jej przeciwieństwem, wygląda szaro-buro oraz jest pozbawiona nawet grama fantazji. Dżusi przyjeżdża pod nieobecność ciotki, a absencja siostry, która nie zdążyła przekazać jej dokładnych instrukcji zapoczątkuje serię niefortunnych zdarzeń, które finalnie przyniosą odkrycie rodzinnych tajemnic. Gdzie zniknęli lata temu rodzice Eleonory i Justyny, dlaczego ich ciotka Klara otoczyła dom nimbem tajemnic i jaki to ma związek ze złotem Breslau? Przygotujcie się na spore sensacje i masę emocji. Czego się spodziewać? Najlepiej spodziewajcie się niespodziewanego :D.



Początek powieści sugeruje kryminał, byłam bardzo ciekawa jak Marta Kisiel sprawdzi się w tym gatunku, że już nie powieść obyczajowa, humorystyczna ze sporą dawką absurdu, tylko już intryga i tajemnice. Okazuje się, że Marta Kisiel, znowu jest w formie. Nie oddala się od fantastyki, idealnie przeplata realizm, realia kamienicy z dziwnym sąsiadkami, sąsiedzkim monitoringiem i sympatycznym brodatym listonoszem, a to łączy z siłami nadprzyrodzonymi, podróżami w czasie, nadnaturalnymi zdolnościami i niszczycielskim działaniem czasu.

Według mnie ta książka trafi w gust każdego, nawet spodoba się tym, którzy ostrożnie podchodzą do fantastyki, którzy jednak wolą stać twardo w realizmie. Ta dawka fantastyki jest podana w tak wyrafinowany sposób, że zadowoli gust każdego, a jedyne rozczarowanie jakie się czuje, to że książka kończy się tak szybko. Cóż pozostaje biednemu czytelnikowi, który zakończył tę przygodę? Pozostaje nam wiernie czekać. Ja muszę w końcu się zabrać za Nomen omen bo okazuje się, że ja jestem zdecydowanie fanką Marty Kisiel!!



7 komentarzy:

  1. Przygodę z Martą Kisiel zaczęłam włąśnie od "Nomen omen" i ma mnie!!! Nie
    czekaj i bierz się za lekturę. Bo warto. Bo ciekawi mnie jakie będą Twoje wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę właśnie twardo postanowić, że się biorę, słyszałam, że jest specyficzna

      Usuń
  2. O! To zdecydowanie książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spore sensacje i emocje- to biorę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na początku miałam wrażenie, że to obyczajówka a chciałam fantastykę :D ale potem historia się rozkręca i nagle koniec :D i pozostał tylko niedosyt

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie zaznajomiłem się z prozą Kisiel, ale jak widzę, warto to zmienić, pozdrawiam wiosennie Kasiek !

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.