Strony

sobota, 9 czerwca 2018

"Dalekie pawilony" - Mary Margaret Kaye [ epicka opowieść o kolonialnych Indiach ]


Ostatnio, wydarzeniem wydawniczym jest wznowienie powieści Dalekie Pawilony, nie wiedziałam wcześniej o istnieniu tej książki, dlatego gdy w okolicy WTK zobaczyłam niusa o tej powieści, zapragnęłam przeczytać. Natychmiast. Temat Indii w epoce kolonialnej jest ważnym motywem literatury angielskiej, spójrzmy chociażby na Tajemniczy ogród, odwołania do Indii są i w Małej Księżniczce, ale pierwszy raz możemy tak głęboko wejść w indyjski klimat. To jedna z tych powieści, które pokazują kraj i ludzi, wcześniej utożsamianych z zacofaniem, z czymś niewiele wyższym od niewolnika. Bunt Sipajów, małe księstwa, walka o władzę i namiętna miłość. Wszystko to u podnóży Himalajów, od których bierze się zresztą tytuł powieści. Pierwszy tom za mną. Czy było warto?



Ponadczasowa historia, która zafascynowała czytelników i widzów. Angielska klasyka w nowym wydaniu!
Poruszająca i pełna zwrotów akcji historia osadzona w XIX-wiecznych Indiach. Poszukiwanie własnej tożsamości, zakazane uczucie, pełne niebezpieczeństw i przygód życie – a wszystko to u stóp mitycznych Himalajów, zwanych przez Hindusów Dalekimi Pawilonami.Ashton Pelham-Martyn urodził się w brytyjskiej rodzinie. W kolonialnych Indiach miało to oznaczać życie w dostatku, władzę i przywileje. Jednak chłopiec, osierocony w wieku czterech lat, zostaje wychowany przez Hinduskę i jako zwykły służący trafia na dwór radży. Będąc już młodzieńcem, w obawie o własne życie musi uciekać i w dramatycznych okolicznościach poznaje prawdę o swoim pochodzeniu. Dorastający Ash staje przed trudnymi dylematami: Wschód czy Zachód, żołnierska przysięga czy wewnętrzna tęsknota?

Ash to dziecko typowego dziecka kolonialnego, jego matka upolowała w Indiach męża, starszego, który żeni się z nią, właściwie bez wielkiego uczucia, ale związek owocuje ciążą. Matka Asha źle wyliczyła termin porodu, zaczyna więc rodzić w środku dziczy i umiera. Chłopcem zaopiekuje się hinduska służąca, która sama niedawno straciła dziecko, karmi więc chłopca i obdarza go uczuciem głębszym niż przywiązanie niani do podopiecznego. Nie tak dużo później umiera ojciec chłopca, który zdążył służącej przekazać listy świadczące o pochodzeniu chłopca. Kobieta zabiera malca do Dehli, angielskie pochodzenie ma otworzyć chłopcu wszystkie drzwi, ale wybuchł bunt sipajów, Anglicy są wyżynani, ci którym udało się uciec do dżungli giną z głodu, bądź rozszarpani przez zwierzęta. Opiekunka postanawia zataić angielskie pochodzenie chłopca, los jej sprzyja, karnacja sprzyja. Uciekają jak najdalej się da. Tak los chłopca się przesądził. Będzie żył w rozkroku, rozdarty pomiędzy urodzeniem a wychowaniem, często będzie zmuszany by salwować się ucieczką. Indie XIX wieku nie są rajem, pełne są księstw walczących o wpływy, pełno tam prób przewrotów pałacowych, a pośród tego zamętu, toczyć się musi normalne życie.


Jak się sprawdza ta indyjska epopeja w praktyce. Czy wciąga od pierwszej strony? Czy czyta się jednym tchem, a adrenalina tak bombarduje nasz organizm, że akcja serca wariuje? Zasadniczo, odpowiedź brzmi nie. Ale jeżeli zapytacie mnie czy warto sięgnąć po tę powieść usłyszycie; zdecydowanie tak. Dalekie pawilony to literacka uczta. Pełno w niej klimatycznych opisów, hinduskich tradycji i opisów przeżyć. Dzieje się dużo, ale atmosfera jest taka parna, jak Indie, chce się usiąść w chłodnym cieniu i przeżywać losy chłopca.

Temu chłopakowi mało co zostało oszczędzone i jestem ciekawa jak jego losy zostaną poprowadzone w następnym tomie, bo powiem Wam, że koniec pierwszego pozostawia nas w rozsypce. Cieszę się, że ta książka została wznowiona, bo inaczej pewnie bym się o niej nie dowiedziała. Musze sięgnąć po więcej powieści, które rozgrywają się w Indiach, bo te obyczaje, które mnie nie dziwiły w książce, były mi znane jedynie z filmów, a i tak widzę, że dużo jeszcze muszę się dowiedzieć.


Nadróbcie tę książkę koniecznie!! A ja pędzę do II tomu

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

*Tłumaczył: Lech Niedzielski

4 komentarze:

  1. tematyka indyjska jest mi bardzo bliska. Właśnie męczę "dzieje Indii" - pomocnika historycznego Polityki. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dalekie pawilony" to byl taki wspaniały serial BBC, pamiętam z lat 1980. On chyba gdzieś jest w sieci, tylko trzeba poszukać.
    Niedawno przeczytałam dobre słowo o tej powieści na "good reads" i zaczęłam jej szukać. Okazało się, że ma ją moja biblioteka w wydaniu sprzed lat, właśnie wypożyczałam i czytam. No i to się czyta! Bardzo dobra proza! Zaglądam do sieci, a tu widzę, ze jest akurat wznowienie. Co za zbieg okoliczności!
    Jeszcze był taki inny dobry serial BBC o Indiach - "KLejnot w koronie" wg powieści Paula Scotta (była wydana u nas w serii KIK, dawno temu). Zresztą Paul Scott byl agentem literackim pani MM Kaye, jak pisze Wikipedia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej pory przeczytałam jedynie kilka książek o tematyce indyjskiej, jednak podoba mi się tamtejsza kultura i z chęcią bym ją zgłębiła. Poza tym, widzę, że wydawnictwo naprawdę postarało się o piękne wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie ja z wielką przyjemnością sięgnę po taką czytelnicza ucztę!

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.