Strony

poniedziałek, 11 czerwca 2018

"To czego nie widać" - Agata Polte [zarwać noc ]


Wszystko było zaplanowane. Przy łóżku leżała zupełnie inna książka, ja miałam pójść spać koło 23, żeby wstać wypoczętą i zacząć nowy tydzień pełna sił po chorobie.  A tu Bruchal mi mówi, że może byśmy poczytały razem książkę To czego nie widać, w sumie długo namawiać mnie nie musiała, bo miałam ochotę na młodzieżówkę. Żeby Wam nie skłamać, zaczęłyśmy czytać około 21 godziny, po kilku pierwszych stronach zaczęłyśmy dyskusje i snucie hipotez(sprawdziło się kilka, mamy Bruchalku wyczucie). Później zaczęłyśmy wspominać szkolne czasy, bo to do siebie mają, że przenoszą mnie do czasów, gdy sama byłam uczennicą, sama borykałam się z nawałem nauki, stresem przed maturą, jednak klasa maturalna to w sumie jedyne co łączy mnie z bohaterką.



To, czego nie widać, może boleć najbardziej
Malwina jest zdolną nastolatką w maturalnej klasie. Jej życie wypełnia głównie nauka, zajęcia pozalekcyjne i konkursy. Dziewczyna robi wszystko, by zadowolić wiecznie narzekającą i krytykującą ją matkę, nawet jeśli oznacza to zrezygnowanie ze wszystkiego, co lubi.
I chociaż radzi sobie najlepiej w szkole, w domu nieustannie słyszy jedną rzecz: że jest beznadziejna.
Gdy wydaje się, że nic się nie zmieni, w życiu Malwiny pojawiają się nowe osoby. Poznaje Bartka, chłopaka o sarkastycznym poczuciu humoru, zaprzyjaźnia się z Natalią, która mimo własnej trudnej sytuacji staje się dla niej oparciem. Życie Malwiny nagle, wręcz brutalnie przyspiesza. Czy będzie gotowa zawalczyć o siebie?

Malwina zbliża się do osiemnastki, chodzi do maturalnej klasy i obciążona jest masą zajęć, walczy w konkursach, uczęszcza na liczne zajęcia dodatkowe, jej terminarz przypomina naprawdę zabieganą bizneswoman, do tego dbanie o figurę na siłowni i basenie. Oczywiście nie możemy zapomnieć o codziennej nauce. W szkole nazywają ją Panną Idealną, ale nikt się nie domyśla, że Malwina nie robi tego wszystkiego bo jest kujonką, bo uwielbia naukę. Dziewczyna tyra tak, bo jej matka w stosunku do córki jest ogarnięta manią perfekcji, nieważne jednak jak dziewczyna się stara od matki nie słyszy dobrego słowa. Coś w tym domu jest nie tak. Jednak to tej zimy Malwina się przebudzi z tego marazmu, a pomogą jej w tym dwie osoby. Dziewczyna z którą dzieli ją wszystko i chłopak, którego matka na pewno by nie wybrała.

Ok. Tyle o zarysie fabuły, teraz przejdźmy do tego jak wygląda wykonanie. Widać, że autorka jest młodziutka i debiutuje. Książka jest pełna drobiazgowych opisów, które kojarzą się z opowiadaniami fanowskimi(wystrój pokoju, dokładny opis stroju). Czasami przez te opisy się gubi, zagina czas. To są drobiazgi, ale są czytelnicy, którym to przeszkadza. Oczywiście mamy tu cechy powieści młodzieżowej, czyli dosyć jednowymiarowi bohaterowie, pewne uproszczenia, ale to się z góry akceptuje sięgając po powieść dla nastolatków. Dorosły człowiek zada sobie pytanie, jakie są szanse na happy end, bo liczba par, które zostaje ze sobą poznawszy się jeszcze w liceum jest znikomy. I nie bez powodu.

Tu mamy pewne przerysowania, zwłaszcza relacji matka-córka. Dziewczyna jest zaszczuta, poddawana jest regularnej przemocy fizycznej i tak do tego przywykła, że bezwolnie się temu poddaje. W książce widzimy jak przypadkowe spotkania zmieniają punkt widzenia bohaterki, chociaż oczywiście zmiany nie są łatwe nie przychodzą same. Pomimo pewnych niedostatków, czytałam jednym tchem i nie mogłam tej książki odłożyć dopóki się nie dowiedziałam co i dlaczego.

Naprawdę bardzo, bardzo udany debiut. Autorka, z potencjałem, będę z ciekawością śledziła jej karierę!

4 komentarze:

  1. Nic nie cieszy tak, jak udane debiuty. I widzę, że kolejna książka "ze stajni"
    wydawnictwa Zysk i spółka. Maja jednym słowem dobrą rękę do dobrych książek - wydają w końcu moją ukochaną Elżbietę Cherezińską!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ją tylko dorwę,to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytam książek młodzieżowych, więc raczej nie dla mnie.
    Ale debiuty polskich pisarek cieszą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba zatem zainteresować się takim debiutem!

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.