Strony

sobota, 16 czerwca 2018

"W cieniu paproci" - Anika Stelmasik

Uwielbiam grubawe książki, obiecują długie historie, które mnie poruszą. W cieniu paproci to debiut, więc nie wiedziałam zupełnie czego mogę się spodziewać. Zupełnie czysta karta. Z drugiej strony Wydawnictwo Zysk i S-ka nie wydaje przeciętnych powieści. Po powieści tego wydawnictwa sięgam w ciemno wierząc, że będę zadowolona. Zaczęłam ją czytać w kolejce do lekarza, ale tam atmosfera nie sprzyjała skupieniu, a są powieści, które trzeba czytać w ciszy i w spokoju, w łóżku z filiżanką dobrej herbaty, albo na łonie natury, gdzie nie przeszkadza nam zgiełk i trywialne plotki. Na szczęście w sukurs przyszło mi l4. Tą książką chciałam się delektować. Odkrywać detale. Przeżywać.




Adam to artysta malarz, który z powodu kalectwa nie opuszcza swojego mieszkania-pracowni. Jedyną wartością, jaką wyznaje, jest sztuka, nic poza nią.


Pewnego dnia do jego mieszkania wkracza szalona nastolatka Niki, która pod pretekstem akcji organizowanej przez jej liceum zmienia żarówki, a jednocześnie wprowadza sporo zamieszania w życie Adama. I prowokuje zmiany, których on zupełnie się nie spodziewa…


Maria, dojrzała kobieta, mieszkająca ze swoją matką, przez całe dorosłe życie pielęgnowała pamięć po swojej młodzieńczej miłości do Jana. Po latach odkrywa tajemnicę zniknięcia Jana i postanawia zawalczyć o siebie.


I Adam, i Maria – widzący siebie czasem nawzajem w oknach kamienicy podczas długich, bezsennych nocy – borykają się z samotnością, która w nich wrosła, jak im się zdaje, już na zawsze.
Ale czy rzeczywiście na zawsze?

Adam przeżył wypadek, z mężczyzny pełnego życia, bawiącego się, przeżywającego namiętne przygody, stał się inwalidą na wózku, obywatel świata, zamknięty w mieszkaniu w kamienicy, więzień ciała i miejsca. Teraz jego życiem jest obserwowanie sąsiadów i skwerku, czasami namaluje jakąś reprodukcję, żeby dorobić, ale to typowa chałtura. Listonosz robi mu zakupy i to są jego jedyne kontakty ze światem zewnętrznym. Czasami obserwuje kobietę, która też mieszka w kamienicy a widuje ją, gdy regularnie, codziennie wystawia ona na zewnątrz gigantyczną paproć.
Kobietą tą jest Maria, mieszka z matką, paproć jest pamiątką po czasach, gdy była młoda i zakochana, ale jej matka wiele zrobiła, by córka się z nim nie wiązała. Maria jednak zapadła w letarg, jej wnętrze jest obolałe, zresztą jej matka jest tak antypatyczna, że nie wiem jak kobieta z nią wytrzymuje, jakby postanowiła się samoudręczyć do końca.



Z pozoru nic nie łączy Adama i Marii, ale oboje mają w sobie tęsknotę, nieprzepracowany smutek. Oboje stają przed szansą, by to zmienić.
Książka zawdzięcza swoją objętość licznym opisom. Widać autorka uznała, że literatura piękna powinna mieć liczne opisy, bogate metafory. Niektórych może to odrzucać i uważać, że książka jest przegadana. Niemniej sądzę, że jest duża grupa czytelników, która uzna to za zaletę.  Dodatkowo poza parą głównych bohaterów powieść ma dwie postacie drugoplanowe a mianowicie listonosza i Niki, którzy wnoszą do książki energię, takie zdroworozsądkowe podejście i są kontrapunktem dla Marii i Adama, którzy są raczej melancholijni i flegmatyczni. Listonosz jest takim sympatycznym chłopkiem-roztropkiem, a Niki to szalona młodość, spontaniczna, szalona i zaangażowana.

Osobiście polecam tę powieść, jeśli szukacie książki z którą spędzicie miły, leniwy weekend pod chmurką, to ta powieść jest świetnym wyborem!





6 komentarzy:

  1. Słyszałem wiele pozytywnych opinii o tej książce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna pozycja na letnie wieczory ! Pozdrawiam Kasiek !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam również i życzę pięknej pogody :D

      Usuń
  3. jaka fajna zakładka , a książkę zapisuje do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie skończyłam lekturę i zamieściłam recenzję. Mam wrażenie, że mnie książka trochę bardziej przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.