Strony

niedziela, 19 sierpnia 2018

"Dziewczyna z Dzielnicy Cudów" - Aneta Jadowska [ wróciłam :D ]

Kto śledzi minimalnie profil mój jako czytelnika, wie, że fantastyka to nie jest coś czym się zaczytuję. W tym gatunku jestem zielona, o ile jeśli chodzi o kryminały, już nadrobiłam braki, mogę powiedzieć, że ten gatunek częściej u mnie gości, o tyle powieści w których występują potwory, siły nadprzyrodzone, magia to u mnie wciąż mniejszość. A jednak polska powieść, polskiej autorki, jakoś mnie zaintrygowały i stwierdziłam, że nie mogę się zamykać na coś nowego. Piszę ten długi wstęp, by podkreślić, że moje refleksje są zapiskami laika, nieobeznanego ze stosowanymi najczęściej zabiegami fabularnymi, bo nawet Wiedźmina dopiero zaczynam czytać. Zostały mi jeszcze dwa tomy, a i pierwszy czytany był z przerwami.







Są przyjazne i urocze miasta alternatywne. I jest Wars – szalony i brutalny – oraz Sawa – uzbrojona w kły i pazury. Pokochasz je i znienawidzisz, całkiem jak ich mieszkańcy.
Jak ona. Nikita. To tylko jedno z jej imion, jedna z jej tajemnic. Jako córka zabójczyni i szaleńca chce od życia jednego – nie pójść ścieżką żadnego z rodziców. Choć na to może być już za późno.
Z Dzielnicy Cudów – części miasta, która w wyniku magicznych perturbacji utknęła w latach 30. ubiegłego wieku – zostaje uprowadzona jedna z piosenkarek renomowanego klubu Pozytywka. Sprawą zajmuje się Nikita. Trop szybko zaprowadzi ją tam, gdzie nigdy nie chciałaby się znaleźć. Na szczęście jej pleców pilnuje Robin. Czy na pewno? Kim on właściwie jest?
***
Jadowska przyzwyczaiła swoich czytelników do kilku rzeczy: nietuzinkowych bohaterek, alternatywnych miast pełnych złowrogich stworzeń i niedających się przewidzieć zwrotów akcji. W Dziewczynie… jest to wszystko, za co czytelnicy pokochali serię o Dorze Wilk, i dużo, dużo więcej! – Anna Misztak, red. nacz. Lubimyczytac.pl
Przenosimy się do miasta, które magicznie wciąż tkwi w latach trzydziestych, Wars i Sawa, dwa miasta, jakby jedno. Krwiożercze, przeładowane mrocznymi mocami. To jest miejsce w którym żyje Nikita, tak się przedstawia, ale od razu zastrzega, że jest to jedno z jej imion, ma ich wiele, perfekcyjnie umie zmieniać swój wygląd. Jest córką Matki Przełożonej organizacji, będącej czymś na kształt mafii, jej matka(nikt nie wie, że z przełożoną łączą ją tak silne więzy krwi, no prawie nikt), jest bezwzględną morderczynią, w której nie ma cienia uczuć macierzyńskich, jest zimna, bezwzględnie kalkuluje. Dla odmiany jej ojciec jest bezwzględnym szaleńcem. Nikita pogodziła się z losem, jest zadaniowa i bezwzględna, pracuje sama, dlatego jest wściekła, że matka przydzieliła jej partnera, tajemniczego Robina. Bo jest sprawa do rozwiązania. Jak ułożą się losy Nikity, czy znajdzie w sobie dość samozaparcia by zaakceptować partnera? Czy rozwiąże sprawę? Jakie nowe perturbacje pojawią się na drodze?



Jak wspomniałam jest to moje pierwsze spotkanie z prozą Jadowskiej. Zaczęłam czytać i byłam nieco sceptyczna. Styl jest bardzo specyficzny, początkowo byłam zła, myślałam, że autorka sili się na mocny styl, szokujący, jakby chciała koniecznie pokazać, że kobieta może pisać dosadnie, stąd prędko mamy opis odstrzelenie delikwenta, który dobiera się do bohaterki, to było takie… dziwne, jak dziewczyna, która dosiada się do chłopaków i uporczywie pluje, charka i klnie, żeby nikt jej nie zarzucił, że jest dziewczyną. Gdyby cała książka miała tak wyglądać, to chyba by wyleciała przez okno, na szczęście autorka zapomina o tym, że jednak chce udowodnić, że nie będzie pisała po kobiecemu i dalej czyta się zdecydowanie lepiej.

Nie mogę się ustosunkować jak ta powieść plasuje się w rankingu powieści z gatunku fantastyki, bo nie jestem znawcą. Mnie czytało się naprawdę przyzwoicie, jest akcja, jest stopniowe wprowadzanie nas do nowego dla nas uniwersum. Nie mam większych zastrzeżeń. Z ciekawością, już niebawem sięgnę po kolejne tomy!

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. To kwestia gustu oczywiście, ale faktycznie przyciąga uwagę!

      Usuń
  2. Aktualnie nawet bym przeczytała aby samemu się przekonać, czy styl jest dla mnie odpowiedni :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.