Strony

środa, 12 grudnia 2018

"Roztańczona krew" - Gard Sveen

Kryminały skandynawskie od pewnego czasu w Polsce cieszą się niesłabnącą popularnością. Okazało się że Polacy lubią śledzić złoczyńców, lubią towarzyszyć jakiemuś śledczemu w rozwiązaniu zagadki. Pasjami przepadam za kryminałami w którym przewija się motyw bohatera spinającego wszystkie tomy. Lubię książki w których mam jednego śledczego i mogę chodzić za nim krok w krok, obserwować jego prywatne perypetie, ale także rozwój jego życia osobistego.  Tommy`ego Bergmanna polubiłam od pierwszego tomu. Zresztą od pierwszego tomu przypadł mi do gustu styl autora. Co tu dużo mówić, jeśli chodzi o Gorzką czekoladę trzyma ona poziom. A takie kryminały czytane w takie jesienne, deszczowe wieczory czyta się niesamowicie. Ta atmosfera grozy. ‘







Kolejny kryminał znakomitego norweskiego autora, laureata najważniejszych nagród literatury kryminalnej w Skandynawii. Znany z poprzednich tomów detektyw Tommy Bergman bada sprawę zaginięcia trzynastoletniej Amandy. Trop wiedzie go poza granice kraju, do założonej przed wiekami sekty wierzącej, iż można dostąpić zbawienia okaleczając dziewczynkę urodzoną pod znakiem Barana. Niestety opinia publiczna przypisuje zbrodnię komuś innemu, a próby dalszego badania sprawy spotykają się z brakiem zrozumienia przełożonych Tommy’ego. Czy policjantowi uda się rozwikłać zagadkę i uratować życie innej młodej dziewczyny?

W Oslo znaleziono zwęglone zwłoki, wiele wskazuje na to, że groźny seryjny morderca w ten sposób dokonał żywota. Tommy jednak podejmuje poważne podejrzenie, że to tak naprawdę mistyfikacja i że morderca tak naprawdę żyje, na dodatek pewna nastolatka zaginęła, od jakiegoś czasu nie ma z nią kontaktu. Tylko Bergmann wierzy, że zwyrodnialec żyje, ale nikt z przełożonych nie przykłada do tego wagi, toteż detektyw ma dosyć ograniczone środki, niewiele może zrobić, jednak wnikliwe śledztwo doprowadza go na ślad dziwnej sekty, która korzenie ma na Litwie a jaj przeszłość wiąże się z wojną i pokrętnym myśleniem, a opis zaginionej nastolatki pasuje do sposobu na dostąpienie zbawienia. Wszystko to bardzo pokręcone i szalone, ale prawdy zdaje się szukać już tylko Tommy.

Wiem, że powtarzam to przy okazji każdego kryminału, ale naprawdę uwielbiam klimat skandynawskich powieści, nadają się na każdą porę roku, w lecie chłodzą, a w zimie sprawiają, że siedzę sobie opatulona kocykiem, z poczuciem bezpieczeństwa.
Kryminały z Bergmannem charakteryzują się ciekawą intrygą, mrocznym klimatem i atmosferą grozy, która spowija karty powieści. Poziom makabry jest, powiedziałabym umiarkowany, a jak zaczynam czytać nie mogę się oderwać. Więcej od kryminałów nie oczekuję. Tu oczywiście mamy dodatkowo tajemnice spowodowaną bezczynnością przełożonych, co sprawia, że ta groza wydaje się być absolutna, a jednostka wydaje się zupełnie bezradna. Jak to się wyjaśni, czy można jeszcze wyjść na prostą, te pytania towarzyszą czytelnikowi utrzymując go w stanie permanentnego napięcia. Jak dla mnie super!

To trzeci tom serii o tym detektywie i wiem, że jeśli dowiem się, że pojawił się kolejny sięgnę po niego na pewno. Czyta się szybko, bohater mnie nie drażni a wręcz nawet go lubię, pomimo różnych zawirowań jakich doświadcza, więc naprawdę mogę tylko czekać na ciąg dalszy, chociaż przyszłość nie jawi się w jasnych barwach. 


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.