Strony

poniedziałek, 31 grudnia 2018

"Wszyscy ludzie, których znam, są chorzy psychicznie" - Krystian Nowak

Konwencja absurdu jest na fali, każdy dochodzi w pewnym momencie do wniosku, że otacza go nonsens, Wielcy pisarze swoim bystrym zmysłem obserwacji, ciętym językiem i sprawnym piórem potrafią wykazać absurdy codzienności. Chyba każdy z nas miał chociaż raz taki moment, że mógł się utożsamiać z tytułem niniejszej książki Wszyscy, których znam są chorzy psychicznie, takie stwierdzenie, zwykle żartobliwe podkreśla naszą alienację i to, że w odróżnieniu od kopniętych znajomych jesteśmy w pełni normalni. Byłam ciekawa w którą stronę pójdzie ta książka, czy będzie to raczej fachowa analiza zaburzeń, czy beletrystyka oparta na prawdziwych wydarzeniach? Wprawdzie okładka nieco mnie przerażała, bo ta maska naprawdę jest niepokojąca, ale byłam pełna najlepszych myśli i z dobrym nastawieniem.



Krystek jest prężnym copywriterem, który trzaska masę ambitnych prodżektów. Tak można by go opisać na Fejsie. Jednak tak naprawdę Krystian jest kulturoznawcą, który żyje z pisania ogłoszeń klepanych aut dla komisu samochodowego i marzy o wydaniu swojej powieści. Stara się trzymać fason, popijając latte, i nie odstawać od standardów lewackich znajomych. 
Kiedy udziela pierwszego wywiadu jako literat, jego życie nabiera tempa, a on sam wpada w wir niecodziennych zdarzeń. Szasta lajkami, płaci swoim fejmem. Toczy filozoficzne dyskusje z kotami. Wpada na znanych ludzi w metrze i ucina sobie z nimi surrealistyczne pogawędki, choć już od dawna są martwi.
Krystian to bohater na miarę naszych czasów, w których ważne są filtry na Instagramie, a miłości poszukuje się za pomocą geolokalizacji. 
Pełna czarnego humoru i sarkazmu powieść o millenialsach robiących kariery inne, niż im obiecywano. O rozczarowaniu i próbie radzenia sobie z rzeczywistością znacznie mniej nasyconą, niż ta na Insta.

Krystian, główny bohater zarabia na życie pisząc mało ambitne teksty przez co ma dojmujące przeświadczenie, że świat nie umie dostrzec jego potencjału, nieprzebranego geniuszu. Oczywiście mógłby wziąć się w garść i skoro uważa, że stać go na coś lepszego poszukać bardziej ambitnej pracy, bardziej odpowiadającej jego kompetencjom, ale woli raczej kontestować sens tej roboty, narzekać na świat, nienawidzić pracy i wyśmiewać całe otoczenie. Powieść w założeniu miała być satyrą na hipsterów, na nowe trendy, pogoń za modą i pokolenie zwane millenialsami, a jak wyszło? Jak dla mnie średnio i to delikatnie mówiąc.

Używanie sarkazmu, zwłaszcza w książce jest wielką sztuką, musi być podbudowane dużą inteligencją. Skonstruowanie książki, opartej na zdaniach które według autora mają nas zabić śmiechem jak dla mnie wyszło przeciętnie, książka miała olśnić stylem, zachwycić ironią, a okazała się ciężka, siermiężna i można było dostać migreny podczas czytania. Chyba nie można zbudować książki w oparciu na kumulowanie cytatów z memów. Mieszkam na prowincji a ta książka jest dla mnie kwintesencją stereotypowego myślenia o warszaffce, tego jak się postrzega młodych wykształconych ze stolicy, przesiadujących w Starbucskie, startujących w wyścigach szczurów, korpoludków zapatrzonych w smartfony.
Czy ta książka jest prawdziwa? Nie wiem, moi znajomi mieszkający w Warszawie, to raczej dowód, że stereotypowe myślenie krzywdzi normalnych ludzi. Mnie ta książka zmęczyła, nie będę wspominała jej dobrze i chociaż oczywiście sama mam takie etapy, gdy wkurzam się na cały świat i wyśmiewam otoczenie, to moim zdaniem w książce ujęto to piekielnie ciężkostrawnie i ciężko mi sobie wyobrazić, żeby kogoś taki styl przekonał.

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka


3 komentarze:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.