Strony

wtorek, 1 stycznia 2019

nim nowy ruszy z kopyta

Nie wiem czy nie jest to ostatnie miesięczne podsumowanie, jakie robię, wydaje mi się, że nie cieszą się zainteresowaniem, a jednak wymagają ode mnie poświęcenia czasu. Nie zapieram się i mam tak naprawdę miesiąc na przemyślenie, ale takie wstępne refleksje już mam. To postanowienie miałam pisać wczoraj, ale zajęłam się porządkami i Sylwestrem(do trzeciej rano!!). Zacznę od podsumowania grudnia, który w moim życiu był trochę zwiariowany, ale zobaczymy jakie będzie miał konsekwencje. Ech, tak to z Nowym Rokiem jest, wszystko jest niewiadomą. 






W grudniu przeczytałam 26 książek, tj. tyle tekstów trafiło na bloga, powodowane to było tym, że miałam kilka zaległości, książek przeczytanych, a nieopisanych, których terminy do zdania mnie goniły i ktoś(wcale nie Irenka) gonił mnie do oddania, inna sprawa, że sporo też czytałam, żeby pozostałe zaległości nadrobić i pod koniec miesiąca złapał mnie kryzys czytelniczy. Można czytać za dużo!! objawia się to tym, że ciężko wciąga się w kolejną powieść, dlatego z powodu tego kryzysu pod koniec roku wyhamowałam, cieszyłam się smakiem ciasta z kremem, migotaniem światełek na choince. Zyciem 


Nim złapał mnie kryzys i byłam cała na nie, przeczytałam naprawdę świetne książki, chciałabym wyróżnić przede wszystkim Wszystkie nasze obietnice Colleen Hoover daje nam książke z nietuzinkową fabułą, zaskakuje oryginalnością i przede wszystkim prowadzi nasze emocje jak chce. Coś wspaniałego. Niesamowicie wciągnęła mnie też książka Pamiętasz tamto lato za nią bardzo agitowała Agnieszka i cieszę się, że uległam i kupiłam, bo dosłownie dzień miałam z głowy, czytałam naprawdę jednym tchem. Czerwony rower Tosia napisała książkę w której większość z nas odnajdzie swoją młodość, dzieciństwo, ale to nie tylko słodka wspomina, to zaprawiona goryczą historia przyjaciółek i tajemnicy. Warto przeczytać.  Zresztą zapraszam Was do prześledzenia listy grudniowej... znajdziecie tam i inne perełki. 



Wolałąbym, żeby tych słabszych było mnie, no ale nic nie poradzę, nie wszystko mi się spodobało. Każdy kto czytał tekst o tym poradniku, autobiografii, czy co to tam jest, nie będzie zaskoczony, że O pisaniu. Na chłodno wskoczyło do tego podsumowania, Nie zagradło tutaj zupełnie nic. Rozczarowała mnie również Zabójcza biel nie wiem czy to wina kryzysu, czy po prostu jest to słabsza książka, może zrobię sobie powtókę za jakiś czas i ocenie ponownie. Może. I totalny niewypał, czy pretensjonalna, przesadzona książka Wszyscy ludzie, których znam, są chorzy psychicznie, powiedzmy, że o tych trzech najbardziej chcę zapomnieć. 



Książkowo, to byłoby na tyle, nie poszłam do kina, nie oglądnęłam chyba żadnego nowego filmu, leciałam powtórkami, ale planuję mnie książek kupować a pójść w filmy i seriale, na początek zacznę pewnie od powtórek, ale no cóż... : P trochę się pozmieniało, mam nadzieję, że będzie dobrze.

A teraz, pozdrawiam Was z Wiedeńskimi Filharmonikami w tle i dalej idę się delektować muzyką. 



8 komentarzy:

  1. Życzą Szczęśliwego Nowego Roku i trzymam kciuki za powodzenie Twoich noworocznych planów i zamierzeń. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję, mam nadzieję, że będzie udany i książkowo i prywatnie :D

      Usuń
  2. Świetne podsumowanie, takie "po swojemu". Życzę szczęścia i owocnych lektur w Nowym Roku !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam lubię Twoje podsumowania :), nie zawsze skomentuję, ale zawsze czytam - wiem marne pocieszenie :(. Zgadzam się z Tobą, że "Wszystkie nasze obietnice" to genialna książka ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!! Nawet nie wiesz jak miło mi to czytać :*

      Usuń
  4. No wiesz, masz tyle książek, że kupować następne? I tak już Ci spadają ze stosów, strasząc kota, co sama pisałaś. A jeśli chodzi o filmy to ja ten rok zaczęłam lekką komedią romantyczną o nadopiekuńczej mamie. Do śmiechu mi nie było w sumie, bo znam ten problem. Ale grunt, że oglądałam z zaciekawienie, gdyż były lata, że nie mogłam się skupić na niczym poza Poirotem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No włąśnie Poirot jest świetny, na każdy czas.

      A książek mam sporo, dlatego myślę o filmach, no zobaczymy.

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.