Strony

niedziela, 2 grudnia 2018

"Wszystkie nasze obietnice" - Colleen Hoover [ nie mogłam na nią długo czekać]

Od pewnego czasu, uważam Colleen Hoover za mojego pewniaka, sięgam po jej powieści często i mam pewność, że się zawiodę, chociaż zawsze doza niepokoju jest, w końcu nikt nie utrzymuje się na najwyższym poziomie bez przerwy. Słyszałam o książce Wszystkie nasze obietnice, że jest inna, ale że potrafi zachwycić, nie lubię jak ktoś mi tak książkę reklamuje, bo wtedy moje wymagania są zawyżone, a wtedy tak łatwo się rozczarować. Po ciężkim tygodniu w pracy miałam ochotę na te emocje, które zawsze gwarantuje mi Hoover. Zaczęłam czytać i powiem Wam, że czytałam do trzeciej w nocy i od rana. Nie umiałam się oderwać.





Idealna miłość.
Nieidealni ludzie.
Quinn i Graham przysięgali sobie miłość, wierząc, że wspólnie poradzą sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Ma to upamiętniać szkatułka, którą Graham podarował ukochanej w dniu ślubu.
Przez kilka następnych lat wzajemne przyrzeczenia stają się źródłem rozczarowań. W życiu małżonków zaczyna królować rutyna, a marzenia o założeniu rodziny stają się nieosiągalne. Oddalający się od siebie Quinn i Graham zaczynają wątpić w sens swojego związku.
Przyszłość ich małżeństwa kryje się jednak w śladach z przeszłości zamkniętych w szkatułce – pod sekretami, błędami i niedopowiedzeniami...
Historia Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, gdy oboje rozstają się ze swoimi partnerami. Czy taki los spotka również ich związek?
Colleen Hoover z dobrze znaną czytelniczkom szczerością i wnikliwością opisuje parę pogrążoną w kryzysie. I szuka odpowiedzi na pytanie: czy albo kiedy przestać walczyć o ocalenie małżeństwa, które przecież miało trwać wiecznie?

Quinn i Graham spotykają się w najgorszym dniu swojego życia, gdy marzenia obróciły się w perzynę.  I chociaż chwila jest druzgocąca, to jednak pojawia się chemia, ale ich drogi się rozchodzą.  A jednak przeznaczenie się uparło by ich połączyć. Obserwujemy ten związek w dwóch perspektywach czasowych, po pierwsze gdy ich związek rozkwita, a później gdy przechodzi kryzys. To temat rzadko pokazywany, zwykle mamy perturbacje na początku związku a później mamy wierzyć, że wszystko ułożyło się idealnie. Tymczasem Quinn i Graham, chociaż są cudowną i kochającą się parą, ale dopada ich proza życia. Czy zdołają zwalczyć problemy? Obiecywali sobie miłość, która przetrwa huragan piątej kategorii, czy naprawdę?



Hoover tak pisze książkę, że ja byłam ciągle w stanie ciągłego napięcia. Z jednej strony mamy parę na początku znajomości, są zakochani, zafascynowani, wystarczy im seks, nie mogą się rozstać. Chociaż oboje zostali zranieni mają nadzieję na przyszłość. Mija parę lat, nie są już młodzi, wciąż deklarują uczucie, ale problemy oddaliły ich od siebie. Zapanował chłód. Nie chcę Wam spolerować, ale jestem pewna, że ta książka rozerwie Wam serce. Dojrzała powieść Hoover, w bardzo nietypowej tematyce, ale ta nowość jest takim walorem, pokazuje coś nietypowego, ale wzruszającego do łez. Nie wiem nawet jak Wam powiedzieć, żebyście sięgnęli po tę książkę. Nie jest bzdurnie naiwna, nie pokazuje cudownego uzdrowienia, ale konieczność pracy nad sobą. Dodatkowo Graham jest tak wyjątkową i cudowną postacią, nie wiem czy jest kobieta której nie oczaruje! 

5 komentarzy:

  1. Bardzo dobra książka :) I recenzja Kasiek ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki tej autorki, więc tę również na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Czeka u mnie na dobry czas. W święta na pewno ją przeczytam! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałem jeszcze tej książki, ale jestem ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No chyba w najbliższym czasie sobie ją kupię ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.